Ja co prawda nigdy w Opolu osobiście nie byłam, ale fotki Justyny zachęcają do odwiedzin :)
Wersja do druku
Ja co prawda nigdy w Opolu osobiście nie byłam, ale fotki Justyny zachęcają do odwiedzin :)
No to zapraszamy!I czym chata bogata:hello:
Rano było +9 u nas na tarasie, a w mieście podobno +11. W chuście z kaloryferkiem zawsze cieplej, no ale mimo wszystko, pod swetrem miałam tylko karmnik :hide: a no i spodnie ciążowe z wysokim paskiem (przewidująco-światecznie się ubrałam :mrgreen:).
A ja dziś nie nosiłam w ogóle, bo Mikołaj cały dzień przechodził z rąk do rąk:frown
ja tez dzisiaj nie nosilam, bo bylismy wozkiem na spacerze a w domu to maly szalał z goscmi :mrgreen:
Pentla, jutro też jest dzień :) Jeszcze ponosisz sobie :)
My się nosiliśmy,a jakże, na spacerze w indio natur z lnem,a potem w domu w zielonych pawiszonach:)
My się dziś przeprosiliśmy z laną autumn. Ale durna byłam, że ją chciałam sprzedać :duh:
Na szczęście nikt nie chciał :P
Ja chciałam, ale nie miałam już za co:mrgreen:;-)
Ale nosiłam dzisiaj w hybrydzie Olive Lany - nosi bosko, Zosia waży z 5-7 kilo mniej:omg:
ja dzis zara forest:rolleyes:
ONO
aare wełna
pouch chusta.pl
katja z wełną, indio fuchsja
wczoraj spacerowo zara aubergine
dzisiaj podomowo tez :)
w ogóle całe więta spędzamy w zarze jakoś :rolleyes:
Dziś tylko na spacerze w ONO, a potem Młody znowu z rąk do rąk :roll: Czuję przez te Święta niedosyt noszenia. Jutro się (a właściwie Mikołaja) już nie dam :)
zara original, i to kilka razy :)
Znowu dzisiaj nosiłam :applause:- Zocha zaliczyła nawet drzemkę w chuście. W Zarze Curry :D
no cotton biała i elipsy
święta w nowym kakaowcu i odzyskanej wiosennej łączce:)
a dziś próbujemy chuściarski debiut mojej mamy czyli lnianą kółkową z wiązanki vombati:)
Wczoraj sobie wreszcie ponosiłam.:mrgreen: Najpierw ONO na długim spacerze a później po domu Inka. Normalnie uzależniona jestem.