ale że nabroiłaś? :ninja:
;)
Wersja do druku
ło matko, oplułam monitor ze śmiechu :lol:
jak zgrabnie wątek ewoluował, ale w sumie zatoczył koło, od pieluch do KUPny :lol:
avelaa wyluzuj trochę, ja nie widziałam, żeby ktoś tu na Ciebie krzyczał, czy robił jakieś nieprzyjemne uwagi :/ Po to jest forum żeby hmmm rozmawiać :) Chyba nie liczyłaś zakładając temat, że wszystkie posty będą krążyć wokół głównego wątku, najlepiej stanowiąc poparcie dla wyjściowej tezy :) Luz
No i wątek jest bardzo informacyjny - dzięki niemu dowiedziałam się o kupnym dżemie z biedronki :lool:
Macie rację trochę mnie poniosło. na swoje usprawiedliwienie powiem, że sfrustrowana jestem moją pracą i poirytował mnie post jak wielkimi literami (to raczej krzyk oznacza?) zarzucił mi ktoś, że widzę tylko czubek własnego nosa. Wcześniej też kilka postów nie było najmilszych a nic złego nie miałam na myśli :) A już na pewno nie miałam zamiaru sprawić, żeby zawrzało. W każdym bądź razie przyznaje, że końcówka dyskusji się całkiem śmieszna zrobiła :) No i że ja powinnam wyluzować też przyznaje tak więc przepraszam publicznie :)
jak wykasowała znaczy że za grosz poczucia humoru nie ma8))
Demona tak szybko piszecie ze nie nadążam;]8-)
Kontunuując wątek zębowy:
a: Masz żeby jak perły....
b: takie piękne????
a: nie, takie rzadkie
Wprowadzając temat nóg:
a: masz nogi jak sarenka!
b: takie zgrabne????
a: nie, takie owłosione....
Humor studencki mi się przypomniał ;)
To przez Was moja córka nie ma włosów!!!!:twisted:
Bo jak przed chwlą ryknęłam śmiechem to biedna sie tak przestraszyła ze az pod sufit ja poderwało.:hide:
jak jej mają włosy w takim stresie rosnąc?:ninja::lol:
ekhem, to samo:ninja: a jeszcze pani miała takie piękne nazwisko, adekwatne bardzo do przedmiotu, a zwłaszcza anatomii. i była malutka i miała zęby jak gwiazdy (te od Dewiśkowego syna ;)). i była po prostu urocza. jej dyżurnym tekstem na lekcji z oglądania preparatów komórkowych pod mikroskopem było:
"kto nie widzi jądra u siebie, niech zobaczy u kolegi. hehehehe". :lol: za to ją kochaliśmy.
Teraz się robi podróż sentymentalna do czasów LO a zaczynało od cen bielizny używanej :rolleye:
:lool::lool::lool:
Fajowe teksty ;)
Btw, nasza jedna nauczycielka była nazywana Łydy Allen ;) nie bez powodu :whistle:
Edit: i z tekstów biologiczek: " serce mężczyzny jest tylko troszeczkę większe od serca człowieka " ;)
Czy mi się tylko zdaje czy faktycznie ceny na Bazarku pieluszkowym są bardzo wygórowane?
Jak na razie udało mi się dokonać tylko kilku fajnych transakcji z fajnymi cenami (na jedną paczkę jeszcze czekam ale mam nadzieję, że będę zadowolona i, że opis jakości pieluszek zgadza się z rzeczywistością).
Wydaje mi się, że jeżeli coś jest używane to cena takiej rzeczy nie może być zbliżona do ceny nowego produktu. Nie chcę podawać przykładów ale wielokrotnie wydaje mi się, że ceny są mocno przesadzone jak na używane pieluszki, zresztą widać to po tym, że Dziewczyny nie mogą ich sprzedać. Już samo otwarcie pieluszki z oryginalnego opakowania i wypranie jej powinno wpływać na cenę. Sądzę również, że z każdym nowym użytkownikiem pieluszki, jej cena powinna spadać. Przecież z każdym dniem taka pieluszka traci na jakości, na której bardzo nam zależy. Niekiedy widzę, że bardziej opłaca się kupić nówkę w jakimś sklepie internetowym korzystając z różnych promocji niż używkę w niewiele niższej cenie, która przeszła przez kilkoro dzieci i która długo już nam nie posłuży...
Przeczytałam też w jakimś wątku, że ktoś kupił pieluszkę na Bazarku i otrzymał ją w tragicznym stanie (śmierdzącą, zniszczoną totalnie) i że w ogóle nie była warta swojej ceny. Dziewczyna pisała, że wstydziłaby się coś takiego sprzedawać. Szkoda, że takie rzeczy się zdarzają...
Wiem, że część z Was może teraz mi napisać "jak Ci nie pasuje cena to nie kupuj" ale ja jestem po prostu ciekawa tego zjawiska. Jestem nowa na forum i dopiero od niedawna poszukuję używanych pieluszek (oczywiście żeby zmniejszyć koszta lub wypróbować coś nowego). Czy to normalne, że używaną pieluszkę wystawia się za ponad 80% ceny nowej? Od czego to zależy? Od marki? Czasu użytkowania? Ilości użytkowników?
Nie ukrywam, że niektórzy są w stanie realnie ocenić aktualną jakość pieluszki i zaproponować dobrą cenę dlatego kupowałam na Bazarku i kupować będę w dalszym ciągu.
Może ktoś wytłumaczyć mi to zjawisko? Jakie jest Wasze zdanie na ten temat?
Czasem od tego jak wygląda - jakiej jest firmy, jaki ma wzorek, niektóre pieluszki nie są już produkowane, a np. sprawdziły się komuś przy poprzednim dziecku. Albo ma się wiedzę, że akurat ten model choć używany jest milion razy lepszy od podobnej innej firmy nówki. Poza tym pieluszki z czasem nabierają chłonności, jak je dobrze odstrippingujesz dadzą radę ;-)
Moim zdaniem, bazarek perfekcyjnie oddaje popyt, który jest powiązany z działem Recenzje i Handmade, sprawdzone firmy, które mają dużo pozytywnych opinii sprzedają się w stosunkowo wysokich cenach, a mniej znane pieluchy lub pieluchy,które nie mają aż tylu dobrych opinii, czasem bardzo tanio. Ale ja zupełnie nie odbieram bazarku jako drogiego miejsce, wręcz przeciwnie, martwi mnie to, że kupno nowej pieluchy jest słabo opłacalne z punktu widzenia ewentualnej odsprzedaży, właśnie dlatego, że 20-30% traci się na wstępie, nawet jak pielucha jest w super stanie. Stosunkowo mniej traci się na wartości, jeśli odsprzedaje się pieluszkę kupioną na bazarku.
musiało być.
było.
chyba nawet awantura tam była :hmm:
jak ktoś ma siłę i czas, to może poszuka i zalinkuje?
mi. no pewnie że było ale piszę z telefonu i nie chce mi się szukać :hide:
a w temacie powiem że z perspektywy czasu jest coraz taniej ale kiedy widzę np używaną kieszonkę chinkę za 20zł to zupełnie nie rozumiem. Choć sprzedający ma przecież prawo wystawienia za tyle ile chce ;)
mam: http://chusty.info/forum/showthread....highlight=ceny
a tutaj ogólnie o cenach: http://chusty.info/forum/showthread....highlight=ceny
o cenie pieluch na HM też było i on był bardzo fajny, bo np. dość ładnie pokazywał czemu HM kosztuje ile kosztuje i jaka jest różnica w zarobku osób z DG i bez.
ale to był chyba OT w jakimś wątku z recenzjami...
za to wątek typu "skąd takie ceny na bazarku" wydaje mi się, że był niezależny... i że były jakieś spięcia w nim...
edit:
dzięki :kiss:
cholerka, nawet nie pamiętałam, że on był taki długi i że aż tak tam poszło.
poproszę o połączenie :)
A ja kupiłam pieluchę na bazarku i okazało się, że pul "piszczy", a przy nóżkach odwarstwił się i odchodzi (kieszonka). Nie było o tym mowy w aukcji. Jak na używkę dałam dużo... Troszkę się wkurzyłam, ale liczę, że ta osoba po prostu nie zauważyła tych mankamentów :roll:
Uważam, że bazarek jest na prawdę fajny i nadal będę kupowała. Nie oszukujmy się, bardzo dobre pieluchy są nie do zdarcia, ale zdarzają się też super trwałe chinki :D
Generalnie wydaje mi się, że na bazarku (jak wszędzie) można trafić na mega okazję, jak i kupić używaną pieluchę niewiele taniej niż nówkę, jednak przeważają oferty "rozsądne". Większość firmowych pieluch wyceniana jest bardzo podobnie - największe różnice biorą się przy chinkach i "limitkach".
O kurcze, dzięki Dziewczyny za taki szybki odzew :D
Jeśli chodzi o Hand Made to ja zdaję sobie sprawę z tego co się składa na cenę HM ale jeśli sprzedaje się używany HM to jego cena powinna być znacznie niższa niż nówki, tak jak każdej używanej rzeczy. Przecież to bez sensu żeby bardziej opłacało się kupić nowy HM niż używany :hmm:
Dzięki wielkie za linki, poczytam sobie... ;)
o matko i córko!
udało mi się porobić trochę zdjęć, planuję wystawiać. nie mam pojęcia co za ile :rolleye:
zaraz wyjdzie, że albo chcę zbić kokosy albo że nie mam głowy do interesu :lol: albo że nieuczciwe chcę podkopać konkurencję :rolleyes:
a ja... nie mam pojęcia jakie są ceny na bazarku ;)
Bazarkiem rządzą prawa popytu i podaży, wiadomo, że droższe są pieluszki poszukiwane, modne i np. te, które trzeba sprowadzić zza granicy. I ceny mnie nie dziwią, poluję na okazje :] albo na coś co okazją nie jest ale jest trudno dostępne a bardzo chcę mieć ;)
Ja kiedys tez kupilam takie pieluszki, sporo za nie zaplacilam bo mialy to byc prawie nowki, ale jak dopiero porownalam z moimi to zobaczylam rozciagniete gumki :roll: ech i jak sie pozniej okazalo, to te pieluchy jak na uzywane to nie byla promocja, to byly poczatki moich zakupow na bazarku pieluchowym.
Ale tak to jest, pielucha jest warta tyle ile ktos chce za nia dac, jak wspomniane gdzie indziej pawie ;)
Wiadomo, kupujący chce kupić jak najtaniej, sprzedający chce stracić jak najmniej. Zawsze tak było i będzie. Niemniej wydaje mi się, że ceny na bazarku są bardzo do siebie zbliżone, a obserwacje czynię już dłuższy czas ;) Większe rozbieżności cenowe to w chustach można zaobserwować. Tam to się potrafi dziać ;)