Zgadza się :)
Wersja do druku
Ja krótko: formowanki Pupeko, niezmiennie od dawna. Dają radę fajnie. Do tego różnie :) Mam fajny otulacz pulowy kokosi (bo na taka formowankę jak puch musi być trochę obszerniejszy), najczęściej jednak flip. No i ostrzę zęby na wełniaka Pupulki. Moje drugie podejście do wełny. Zobaczymy :):):)
Jest cienki, aż mi gały wyszły, ale to może nie być wada. No cóż dużo dobrego słyszałam o nich, pozostaje sprawdzić jak jest w rzeczywistości. Lato się zbliża, miło byłoby mieć jakąś sensowną wełenkę.
U nas nockę spokojnie wytrzymuje kieszonka Wonderoos v2. W komplecie jest mega mięsisty składany bambus i dodatkowa wkładka z mikrofibry - tej nawet nie muszę używać, bo sam bambus daje radę.
Jak dla mnie to to, jaka pielucha wytrzyma noc, zależy od dziecka i tego, jak często się budzi i ile wypija. Nie ma żadnej reguły. Dla starszaka wystarczała mi kieszonka z wkładami bambusowymi. A dla Maksa nic nie daje radę, bo on strasznie dużo cyca w nocy. Poddałam się po tym, jak mi regularnie przelewał moje najchłonniejsze formowanki - CAŁE z bambusa (i w środku, i na zewnątrz) i jeszcze z dodatkową wkładką. Wrócę do wielo na noc, kiedy Maks będzie się rzadziej budził.
Mam tylko puchy. Nie pomogę :/. Powiem tyle, że to były moje pierwsze nocne formowanki, potem różne dłużej czy krócej i przy puchu zostałam. Dokupiłam kilka i to jest zestaw na noc. A nie, sorki miałam wcześniej Tots Botsa formowanki rozmiarowe, tez spoko, ale dla noworoda to nie ma potrzeby nie wiadomo czego i tak się ciągle przewija, więc ciężko reklamować ich chłonność.
A ja nie nawiedzę jak Polka śpi zasikana dlatego przewijam jak jej się jeszcze czasem zdarzy zsiusiać i przebudzi się na mleko. Bardzo często na szczęście pieluszka zostaje nam na następną noc.
Parę razy już to na forum pisałam i będę pisać: jestem maniaczką przewijania. Nie ważne co założę dziecku na pupę, jak się zsika to ten mocz tam jest i ona śpi w szczynkach- nic tego nie zmieni, dlatego przebieram w miarę potrzeby i możliwości, co tez wam polecam :)
tytanowa@, super! A nie rozbudza Ci się Polka w nocy, kiedy ją przewijasz?
ja tez przewijam dopóki nie zasnę jeśli jest taka potrzeba, no ale przestaje już w nocy sprawdzać czy ma mokro - chyba ze się wierci;)
1. Jak się obudzi na mleko to już jest obudzona :) A jakoś tak jest, że rzadko robi siku jak śpi tylko jak się przebudzi na chwilę
2. Nie zawsze uda mi się wyczuć więc spoko- nie sprawdzam jej w nocy co godzinę :). Ale jak ewidentnie czuję, że sie zsikała to przewijam, mam to szczęście, że nawet jeśli się trochę rozbudzi to zaraz zasypia z powrotem
3. Wysadzamy się od dawna i moze to dlatego, moze dlatego, że akurat takie dziecko, ale ona na prawdę coraz rzadziej siusia w nocy, dlatego to nocne przewijanie u nas nie jest mordęgą.
Ostatnio przy zębach ewidentnie częściej, ale był czas kiedy moczyła jedną pieluchę tygodniowo w nocy oczywiście. Po przebudzeniu nocnik- i to się sprawdza. Sporo zęby namieszały w temacie, ale widzę, że już wraca do normy. Generalnie jestem z tematem jej wydalin na tyle blisko hehehe ,że możecie mi wierzyć lub nie ale wszelkie diagnozy stawiam jej w pierwszej kolejności na podstawie zmian w przyzwyczajeniach dot. siku i kupy :) Sprawdza się na 100%. Przeziębienie, ząbkowanie, skoki rozwojowe etc etc Dzień wcześniej mniej więcej już wiem, że coś będzie grane :P
Generalnie to polecam dzieci przewijać w nocy. Był taki moment kiedy miałam tego trochę dość, ale zaraz okazało się, że nie ma co przewijać bo pieluszka sucha. Druga rzecz, że różne są dzieci i różni rodzice. To nie będzie sposób dla wszystkich. Ja to uważam za najzdrowsze i dla nas akurat najodpowiedniejsze :)
U mnie odpada przewijanie nocne na śpiocha bo jest darcie paszczy na cały blok i osiedle sąsiadujące i gwarancja tego,że już sobie nie pośpię...w nocy jak się obudzi to biorę go do siebie i usypia czując moje ciepło.Jeśli stan pieluchy ewidentnie mu nie pasuje sam mi to pokazuje wiercąc się i nie dając uspać wtedy ta zmiana bywa pomocna,z tym że kończy się najczęściej pampkiem bo te są zawsze na wierzchu a wielo musiałabym szukać.
Do nocnych formowanek doliczam jeszcze totsbots'a bambusowego z doszytą wkladką po dodaniu bambusowego wkładu do kieszonki świetnie sobie w nocy poradziła.
Ja mam jeden wełniany otulacz i dwie nocne formowanki (Pupeko bambusowy puch i od niedawna formowanka Agny). Dlatego zwykle używałam na noc pampersów, a tak co dwie, trzy a nawet cztery noce wielo. Tym bardziej jak nie ma słońca i schną te pieluchy strasznie długo
ale ostatnio...
tak od tygodnia zaczęłam używać innych formowanek (czasem z dodatkowym wkładem) i innych otulaczy. Po tym jak sobie zasnęliśmy oboje a syn miał na sobie formowankę dzienną pupeko i otulacz polarowy zrobiony przeze mnie.
Rano w szoku byłam, że nic nie przeciekło.
Teraz częściej przewijam, choć nie zawsze.
U Nas to samo...
Ostatnio mam mały kryzys nocnego wielopieluchowania, bo kilka nocy pod rząd przecieki, a właściwie przesięki :( Tymek wyrósł ze swoich nocnych otulaczy i zaczęłam używać kolejnych i porażka :( Przesiąkają na lamówkach i ściągaczach, i to bardzo (Podaj dalej). Nawet jeśli część pieluchy jest jeszcze sucha, a wełniaki zalanolinowane, to i tak całe lamówki i ściągacze nasiąkają moczem i jest wyciek :mad Zupełnie jakby nie były z wełny, a Magnolia mówi, że to 100% wełny... PUL też mi przesiąka na gumkach. Te przesięki są gł. tam gdzie nacisk, a wiadomo, że kilkumiesięczne niemowlę mało się w nocy rusza ;)
Znów czeka mnie wydatek, bo chcę zainwestować w wełniaka bez lamówek/ściągaczy. I zastanawiam się czy Kokosi czy Ecodidi - doradzicie? A może znacie gacie, których ściągacze nie nasiąkają wilgocią???
Może spróbuj używać Flipa ja kupiłam 3 nowe flipy (używane mogą mieć już rozciągnięte gumki) i jestem z nich bardzo zadowolona, no i pod spód dobry wkład np. formowanka Kokosi bambusowa albo Agny flanelowa.
Dobra, ja się tylko pochwalę- był czas, żę na noc tylko pampers dawał radę, a teraz w nocy nie sika:wink:
Ja używam muślinów Ecopi lub tetry lux plus otulacz-najchętniej Flip, ale i Babyetta i IV też są ok; Jak miałam dopasowanego dzierganego wełniaka, to też dawał radę.
Parę razy miałam przecieki, ale to jedynie przy leżeniu na boczku.
Czasem prawie cała noc z suchą pieluchą, za to rano:shock: zmieniam 2-3 razy w krótkim czasie kompletnie przesiusianą; Czasem jednak jak ma mokro w nocy, to przewijam, nie czekam, aż pielucha będzie pełna; Płacze czasem, ale po chwili przy piersi zasypia od razu;)
Nie mam przekonanie do puli na noc nie wiem czemu mam wrażenie,że dziecko w nim i w formowance się gotuje czy zaparza rzadko po nie sięgam w takim zestawieniu.W nocy niezmiennie formowanka i wełniak jakikolwiek.Natomiast w dzień kieszonki przeprosiłam i tylko jak są w praniu a nie mam zapasu ubieram formowankę i pul pupeko lub flipa bo znowu w dzień mały tak pompuje,że po dwóch sikach jest do przebrania cały nie tylko pielucha.Nie przewijam go w nocy bo nie zdarza się by pielucha była mokra teraz jak starszy sika dopiero nad ranem lub rano,a w wełniaku ta skóra jednak oddycha.
U nas do 4. miesiąca radę w nocy dawała Milovia z dwoma wkładami. Oliwka od początku przesypiała ciągiem min. 6-7 godz., a zdarzało się, że 8-9. Pobudka w międzyczasie oznaczała 1-2 godzinną przerwę w spaniu, dlatego unikałam przewijania bez wyższej konieczności. Od dwóch miesięcy Milovia kompletnie się nie sprawdza, przecieki są po ok. 3 godzinach spania. Eksperymentowałam z wkładami i kieszonkami, i ostatecznie jedynymi zestawami, które wytrzymują bez przecieków, są: kieszonka z dwoma wkładami Nappime lub kieszonka z jakimkolwiek wkładem owiniętym w ręcznik bambusowy.
Jeśli zdarzy nam się obudzić w nocy, to profilaktycznie zmieniam pieluchę, nie patrząc czy mokra, czy sucha. Większość nocy jednak przesypiamy. Młoda bez budzenia kręci się tylko na karmienie. Nawet nie pamiętam rano, ile razy karmiłam, bo też robię to przez półsen.
Z tymi wełniakami, to pewnie, że najlepsze i najzdrowsze; Muszę się u Mamy upomnieć, żeby nam nowy udziergała; W jaki sposób te wełniaki działają do teraz mnie zadziwia i fascynuje :D
To tak jak ja;) Dzisiaj rano powiedziałam do męża, że Młoda ładnie noc przespała, po czym mi się przypomniało, że jednak ją karmiłam na śpiocha, hehe;)
a ja dziś w nocy niechcący wypróbowałam na 6 miesięcznej Kinii Bumgeniusa aio i nie ma przecieków - jestem w szoku!!!!
u nas na noc niestety nic nie dało rady, wszystko przeciekło i jest niestety pampers, próbowałam wszystkiego, nic nie daje rady ,mlody duzo pije w ciagu dnia, czasem w nocy tez i bardzo duzo spi po po 10-11 h, a jak sie przesikał to budził sie z płaczem, natomiast w ciagu dnia ma długie drzemki 2-3 h i Bumgenius albo Wonderos V2 daje rade
U nas na noc rade daje formowanka TotsBots plus dodatkowa wkladka nocna Close Parent (ta nowa z polarkiem na środku)
Plus otulacz - u nas aktualnie bambino mio ale ze wydaje mi sie mega ceratowy to trudno mi uwierzyc ze ddycha i szukam innego - ale duzego, bo synek ma juz 12kg. moze welnaika wyprobujemy..
U Nas sprawdza się formowanka Tots Bots Flexi - chyba kupię jeszcze jedną. Ale PULe, które nie przeciekają dają też drobne odparzenia :( Te, które odparzenia po nocy dają minimalne, przesiąkają pod naciskiem pupy... Czekam na nową wełnę i nie poddaję się ;) Choć kasy już zainwestowałam w te pieluchy za dużo :duh:
Ja uzywam tertry bambusowej KIKKO, albo muslin, do tego reczniczek z IKEI na to Flip. Przebieram 2 razy, czasem o 3 rano zakladam jednorazowke, zeby sobie dluzej pospac ;).
Przecieki nam sie zdarzyly kilka razy zazwyczaj jak zle zapielam, albo niezdazylam zmienic pieluszki.Ale jednorazowki tez mi czasem puszcza bokiem.
u nas u starszej na noc formowanki bambusowe od kokosi, Agny albo ecodidi, a do tego otulacz wełniany od ecodidi. pule nie dawały rady, tylko wełna :)
u młodszej nocki ciągle na jednorazówkach, nie przewijam jej w nocy, bo ją to niestety wybudza i często się to kończyło 1-2h czasem aktywności... zbieram się powoli żeby u niej też spróbować formowanki bambusowej i wełny.
U nas na noc, to samo co w dzień. Jakoś nie przesikuje. Prawie 1,5 roczna Niuna ma- otulacz (zazwyczaj Flip, czasem ImseVimse) do tego tetra+ręczniczek z IKei+wkład z Bobolidera+papierek z BambinoMio.
Mogę się tu wreszcie wypowiedzieć bo od kilku dni zamiast pampków używamy wielo. U nas sprawdza się wersja formowanka bambusowa FluffyFly+otulacz lub pieluszka muślinowa+otulacz. Póki co nie ma przecieków. :thumbs up: Zamierzam przetestować wełnę.
No to Tymek mega dużo sika, bo przesikuje ostatnio formowanki Tots Bots i Kokosi (bambus) i otulacz wełniany Kokosi... Otulacz po prostu przesiąka na wylot pod pupą :( A w PULu odparzenia...
Moje dziecię na razie nieduże ale sikać potrafi. Na noc obecnie wystarczy bambusowa tots bots plus pulowy otulacz. Trzyma długo ale jak zdejmę to wykręcać można :)
Syn czwartą noc z rzędu śpi w kieszonce chince z dwoma wkładami (mikrofibra+bambus). Bez przewijania, zero przecieków... Może on teraz mniej w nocy sika, bo kiedyś ten sam zestaw nie dawał rady.
Jakoś nie potrafię mu dać w te upały wełnianego otulacza. Wiem, że wełna lepsza niż pul, ale te gatki takie "zabudowane" są:roll:
Otulacz wełniany Ecodidi też Nam przesiąka, mimo, że formowanka ma jeszcze możliwości :(
Jaki otulacz/gatki wełniane najlepiej Wam się sprawdziły w nocy?
Marzy mi się, żeby wytrzymały 8-9 godz. z formowanką bambusową na moim dużo pijącym w nocy synu...
Ja tradycyjnie - używam formowanek - kieszonek bambusowych ecodidi, a do środka prefoldy bambusowe kokosi. Jest to zestaw niezawodny. Na to otulacz ecodidi. Czasem kieszonki wpinane do otulacza z wkładem z prefoldów bambusowych.
To w lecie.
Natomiast w zimie na bambuski ubieram gatki Storchen lub Disana. Jestem z nich bardzo zadowolona. Nie zdarzyło mi się, aby były jakieś zawilgocenia od zewnętrznej strony.
Szkoda, że gatki tak trudno zmienić na śpiocha...