tresciwie
rozroznione "chusta" i "nosidlo"
brawo dziewczyny :)
Wersja do druku
tresciwie
rozroznione "chusta" i "nosidlo"
brawo dziewczyny :)
Brawo dziewczyny!!! :applause: Rzeczowo i sensownie wyjaśnione zasady noszenia i różnice między dobrą chustą a torbą czy wisiadłem :thumbs up: Oby przesłanie trafiło ludziom do rozsądku!
Hanti, pięknie wam w tym forreście :love: Mojego motam na każdą okazję od listopada ale nigdy nie widziałam żeby się tak pięknie błyszczał :omg:
Dziewczyny super!
http://www.tvn24.pl/fakty.html
:applause::applause::applause::applause::applause: :applause::applause::applause:
brawo kobietki , krotko , zwiezle i na temat :thumbs up:
Niestety ludzie raczej zapamiętali tą zajawkę, że chusty niebezpieczne :( dzwonił do nas pół godziny temu dziadek Starszaka i pierwsze to czy widziałam na tvn bo mówili, że chusty są niebezpieczne :(
Osobom niemającym pojęcia o chustowaniu raczej to utkwi w pamięci :(
Brawo dziewczyny :) fajnie wyszło, następnym razem postaram się, żeby wsadzili tez coś o forum, dziś się już nie zmiescilo...
Hanti - fajna zielona kuchnia :)
hej, ładnie ładnie, Hanti- nasza naczelna chusto-tv-mama jak zawsze super.
Ja tez mam jednak obawy, że wiele osób nosidła i chusty wrzuci do jednego worka (nomen omen). Ale zawsze może to jakeis zainteresowanie tematem.
Fajnie wyszło !! Gratulacje - chusty się medialne robią, dzięki Takim Propagatorkom !
Co do zielonej kuchni, to strasznie zazdroszczę. Baaaaaaaaaaaaaaaaardzo mi się podoba. W poprzednim mieszkaniu taką miałam i teraz po przeprowadzce też chciałam, ale się właścicielka mieszkania (wynajmowanego) nie zgodziła, bo kiedyś miała u siebie w kuchni i wyglądała jak trup. Nie dała się przekonać, że zieleń zieleni nie równa. W materiale filmowym widać, że można dobrać przepiękną zieleń i jednocześnie się ślicznie prezentować w własnej kuchni.
pewnie dołożą ostrzeżenie w instrukcji obsługi, (tak jak na kubkach w mcdonalds, ze zawartość gorąca). żresztą, dla korporacji nie tyle dzieciaczki w chustach/torbach/itd są ważne, tylko ewentualna kasa na odszkodowania :/
materiał super:) z gracją pokazane rozmotanie dziecka z pleców odczarowuje trochę "trudne 5m " :)
a ja mówiłam temu panu, że to wcale nie jest trudne:duh: ach, Ci reporterzy, zawsze coś ubarwią...
hanti - masz czadowa fryzurke ;)
i niby o tej tragedii slyszalam, ale jak ogladalam material i mowili o tej kobiecie to az mi ciary przeszly... straaaasznie jej wspolczuje :(
Po pierwsze - bardzo szkoda, że tragedia sie wydarzyła, że dziecko nie żyje a rodzice cierpią :( I zawsze będą sobie wyrzucać, że w jakis sposób sie do tego przyczynili. Ja bym na ich miejscu nie dała rady... bardzo im współczuję i maleństwu tez bo nie zdążyło poznac tylu dobrych rzeczy...
Po drugie - gratuluję dziewczynom bo wypadły bardzo dobrze i jasno wyraziły to co trzeba. Pani psycholog też. Naprawdę dobra robota.
Po trzecie - uważam, że ten materiał wcale nie zostawi na większości wrażenia, że chusta to smierć bo wszystko co należy było wyraźnie i kilkukrotnie powiedziane. Jeśli ktoś takie wrazenie odniosl po obejrzeniu to juz jego problem i zdaniem kogoś kto nie rozumie tak wyraźnych komunikatów bym się nie przejmowala.
Po czwarte - jak zobaczylam Hanti z córka w plecaczku to od razu pomyślałam o wiosnie i lecie i o tym jak sama bede mojego dwuipółlatka nosic na plecach bo teraz to tylko w domu czasem sie nosimy.
ja jestem zadowolona bo pan przyjeżdżając do mnie realizował materiał o dziecku uduszonym w CHUŚCIE a wyjechał z materiałem o dziecku uduszonym w NOSIDLE
mała nie motana na szybko, ale konia z rzędem temu kto moją córkę przekona ze chusta ma być pod kolankami, bo ona podskakuje mi na plecach do momentu kiedy wszystko nie zjedzie jej na uda i wtedy jest jej wygodnie. A ja już dawno wyleczyłam się z idealnych wiązań (jakieś jedno dziecko temu :P )
Ale szczerze jak zadzwonili do mnie z tvn z informacją że dziecko udusiło się w chuście to zamarłam, szok, bardzo współczuje tej kobiecie i jestem wściekła że tyle firm które produkują takie nosidła wmawia mamom że ich produkty są bezpieczne. Moim zdaniem jeśli 70 % rodziców nie jest w stanie prawidłowo, bezpiecznie ułożyć w takiej torbie dziecka to tej szajs nie jest bezpieczny !!!
Hanti ja tam głównie słyszałam słowo TORBA - także brawo brawo brawo!
Ja tez miałam torbę i właśnie jak próbowałam włożyć młodego to mu się bródka wbijała w klatkę - dlatego stwierdziłam, że coś jest nie tak.
No ale niestety, tu się stało jak stało...
A mój M jeszcze skomentował - 7dni i na zakupy poleciała? Gdzie ta słynna amerykańska pomoc sąsiedzka i przynoszenie żarcia do drzwi? I do dziecka nie zaglądała? Ja jak w wózku woziłem to co chwila patrzyłem, czy aby oddycha jak za spokojnie leżał...
hanti, żeby 70%. tak jak powiedziałaś w materiale, w torbie nie ma żadnej kontroli nad tym jak dziecko jest ułożone, w każdej chwili może się ześliznąć. swoją drogą jest to smutne, że musiała się taka tragedia wydarzyć, żeby media się szerzej tematem zainteresowały.
uważam też, że przydałyby się przepisy - żeby producent takich toreb nie mógł chwalić się atestem. znowu zachodzę w głowę kto i na jakiej podstawie je przyznaje???
Współczuję rodzicom straty dziecka.
Materiał bardzo fajny. Ja zrozumiałam wszystko. Niestety mój teść oglądał i nie słuchał ze zrozumieniem. Dzwonił do mnie i to co zapamiętał to, ze chusty są niebezpieczne a jak chcę już nosić to od 4 miesiąca.
Materiał suuuper! w koncu widzialam!
ale wiecie co mnie tez sie wydaje ze ludzie nie swiadomi, i nie wiedzący co jest co nie koniecznie musza rozróżnić chuste od nosidła czy torby!powiedzieli ze moze być coś niebezpieczne i to w glowach im utkwilo :(
tez ogladalam...bo mama do mnie dzwoni z haslem: Marta bedzie w faktach zaraz o chustach, w jakich nosilas Rysia, ze prowadza do wypadkow i smierci dzieci i ze w stanach wkoncu cos z tym robiom... <szok>
wiec wlaczylam, obejrzalam i kamien z serca - piekny material!!!
najważniejsze, że było rozróżnienie chusta ( pokazany materiał ) i torba do noszenia dzieci. To się wbije w świadomość. Nie od razu pewnie, ale ziarno zostało zasiane :thumbs up:
no niestety...mojej mamie - wielkiej fance bliskosci, wkoncu to ona nosila mnie ponad 2 lata w nosidle snuglly w latach '80...keidy to bylo dosc niedopojecia i od Cyganek, bezdomnych, czy nieodpowiedzialnych matek nie raz byla zawolana... - to i tak jej utkwilo 'chusta doprowadzila do smierci noworodka'...
starsznie wspolczuje tej kobiecie...calej rodzinie...temu malenstwu...
to starszne, ze musialo dojsc do tragedii, naprawde...
ale wiecie czego nie pojmuje tez...? ze to sie stalo pewno calkiem niedawno - dzis, wczoraj, moze tydzien temu, a ta mama wystapila przed kamera z taka zimna krwia - tu nie mowie o niej personalnie, ze taka jest, ale to takie dla mnie charakterystyczne w tych materialach z usa...nie wiem czy jakby to w polsce sie stalo, to czy bysmy zobaczyli, a nawet czy uslyszeli komentarz tej matki....
gratulacje dziewczyny. krótko, i na temat.
Po faktach poszliśmy jeszcze na chwilę do naszej rodzinki i jak wkroczyłam w zielonym hopku to od progu usłyszałam " ooo taka zielona chusta była przed chwilą w TV ale dziewczyny pięknie nosiły i ty też Igiego na plecy wrzuć, fajnie mu będzie bo tam się dzieci tak cieszyły...."
Dodam że osoby tak uradowane chustami są w przedziale wiekowym ok 60 lat i usłyszałam od nich że latem też chcą małego ponosić
czyli odzew pozytywny
:applause:dziewczyny! super naturalnie i bardzo zwięźle i na temat :thumbs up: właśnie tak jak powinno być. Jasny przekaż no i Hanti znowu zabijasz mi głowę forestem!
Straszna tragedia!
Ale materiał fajny! U mnie też cała rodzinka zasiadła i patrzyli na mnie spod oka z wyrzutem( ja początkująca z chusta jestem), ale po materiale wyluzowali i zrozumieli różnicę.
Brawo za materiał!
Ja akurat byłam u rodziny z Zosią śpiącą w manduce:) rodzinka nie chustowa, ale roznice pomiedzy torbą na dziecko a chustą zauważyli:)
Dziewczyny - wyglądałyście super:)
Co do tej historii z dzieciątkiem, które zmarło - w głowie mi się nie mieści po pierwsze zabranie 7-mio dniowego noworodka do supermarketu, a po drugie nie zaglądanie do tej torby i nie sprawdzanie co z maluszkiem. Pamietam moje wyjscie z Zosią zamotaną w chustę - co chwila sprawdzałam (albo prosiłam męża) czy z Zosią wszystko ok..
No wlasnie, jak jak chodze ze spiącą małą w chuście, kiedy to nie czuć non stop jej ruchów to bardzo często sprawdzam co u niej, czy oddycha - tak lekko prowokuje do jakiegoś delitaknego poruszenia się itp.. Bo bicia serduszka nie zawsze slysze przez kombinezony i takie tam. Ale mam schize i non stop sprawdzam czy wszystko ok.
Bardzo mi się podobało też podkreślenie, że do noszenia dziecka w chuście potrzebna jest pomoc osoby, która się na tym zna :) I to mi właśnie najbardziej utkwiło w pamięci z całego materiału. Może kobitki, które zaczynają motać zaczną szukać czegoś więcej o chustach niż tylko instrukcji wewnątrz opakowania...
A tak na marginesie, to z drżeniem czekałam na dyżurnego eksperta-Zawistowskiego, który całkiem niedawno w DD TVN reklamował takie nosidło, no i jest zażartym przeciwnikiem noszenia niemowląt w pionie :) Na szczęście go nie było...
Tragedia straszna. Materiał super- kiedyś kupiłam takie cudo myśląc, że to chusta (człowiek głupi i niedoświadczony) - znajomi noszą w tym teraz psa. Dziecku stanowczo nie odpowiadało
materiał bardzo fajny, dziewczyny i dzieciaki dobrze wypadły! Gratulacje!
Moje przemyślenia - znając zdolności ludzi z USA wcześniej czy później ktoś udusi tam dziecko w prawdziwej chuście i wtedy dopiero zacznie się czarny PR dla chust.
ekhm.....
jak Hanka miała tydzień - pierwszy raz wyszłyśmy z domu ...ekhm...po zakupy do...ekhm supermarketu w ekhm pouchu więc prosze mi tu po bezmyslnych matkach nie jeździć bo ugryzę ;)
ulala.v ja moją kilkudniowa córeczke też na spacery zabierałam, co prawda nie do supermarketu, ale jak mus to mus :)
ale w głowie mi się nie mieści, że jestem GDZIEKOLWIEK z tygodniowym maluchem (nieważne czy w takiej torbie, czy w chuście, czy w wózku) i nie sprawdzam co chwila co się z nim dzieje. ja przez długi czas sprawdzałam co 10 minut czy wszystko ok z moją córą jak spała w domu, może to nadopiekuńczość, nie wiem...
ja do tej pory co chwile zaglądam jak śpi, i sprawdzam czy oddycha