Koty różowe super :thumbs up: szkoda że tak szybko zniknęły :-(
Wersja do druku
Koty różowe super :thumbs up: szkoda że tak szybko zniknęły :-(
właśnie kurier przywiózł moje kocury :)
rzeczywiście - 66 cm szerokości!!!! :high:mam wrażenie, że są cieńsze od lnianych jaskółek, ale to tylko pierwsze wrażenie, zweryfikuję po praniu
natomiast troszkę rozczarował mnie kolor... na zdjęciach wyglądały na ciemną czerwień, coś nawet bardziej bordo, a to jest ten sam kolor co mają czerwone Elfy, kolor, który jest bardziej koralowy niż czerwony. Zrobiłam już zdjęcia, ale wrzucę pewnie dopiero wieczorem, bo teraz muszę lecieć.
Koralowy? Ja myślałam, że to będzie intensywna czerwień :roll: kurier ma być między 11 a 14, już nie mogę się doczekać :hide:
intensywna czerwień to nie jest... tu jest o Elfach, są też zdjęcia, chociaż kolor trudny do uchwycenia
Kolor sam w sobie ładny, tylko chciałam troszkę inny... no i teraz mam dwie chusty w tym samym kolorze ;) dobrze, że chociaż skład i wzór inny ;)
Matko, ale elfy są obłędne :love:
Ok, taka czerwień mi odpowiada, nie będę marudzić :rolleye:
No, koralowy :hide: mi to też bardzo przypomina coca colę - te zestawienie, czerwony i biały, czerwony bardzo dobrze pasuje. Myślę, że udało mi się uchwycić na zdjęciu kolor "czerwonych" kotów:
http://imageshack.us/a/img17/909/kotyk.jpg
Tutaj w porównaniu do "czerwonych" biedronek Oschy (i czerwonego Ektorpa z ikei :mrgreen:)
http://imageshack.us/a/img600/1025/porwnanie2r.jpg
Coś nie mam szczęścia do czerwonego... Poza tym są twarde, ciężko mi z nimi będzie, chyba jednak len nie jest dla mnie :hide:
ja też marzę o takiej prawdziwej soczystej czerwieni, ewentualnie bordo/winny jak jaskółki kaszmirowe były
i nie marudź, że twarde, tylko najpierw wrzuć do wody, potem porządnie wykręć, wysusz, zamotaj... wtedy możesz zacząć marudzić o ile jeszcze będzie konieczne ;)
Właśnie je piorę, zobaczymy jak wyschną ;)
No i na motanie muszę poczekać jeszcze przynajmniej miesiąc :mrgreen: cały czas mi się z cocacolą kojarzą jak na nie patrzę :duh:
Ale koty są całkiem sympatycznie, zakup uważam za udany :)
ja czekam na różowe :cool:
Nie podniosę jej nawet :lol: poza tym i tak mnie plecy bolą, więc wolę nie dostarczać im dodatkowych atrakcji...
Jak wyschną to zrobię jej hamak, niech się bawi :) no i łamie mi chustę :twisted:
I jakie są koty? To cieńka chusta czy bardziej zwarta jak jaskółki? Kto się już nosił? Chwalić się :D
jutro Ci powiem:)
ale pamietam ze one fajne są:D
Może ktoś się podzieli zdjęciami w akcji? :) bardzo ciekawa jestem jak wyglądają kotki już zamotane :)
fot brak
dopiero ja odbiore jutro
musialam wyjsc :(
A jaki kolor masz? :applause:
khaki
:ninja:
moze poproszę M. aby sie przeszedł
ma jutro wolne bo mloda zebiskami nas straszy
oo khaki, to ja bardzo chętnie poczekam na foty w akcji :)