Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
eee...gładzę to ja sobie nogę,jak ją ogolę :lool:
też się nie skarży :lol:
kolor też sprawa gustu
OTa zrobię bez zamiaru dyskusyjnego:
ogólnie rzecz biorac jak dzisiaj patrzyłam na swojego ojca lat 58 jak napitala 7 dni w tygodniu calutki rok na okrągło od siódmej do dwudziestej pierwszej za 1500 złotych polskich,to powiem szczerze ponad osiem stówek za chustę?
nie kamienuję, po prostu przypomniałam sobie o prawdziwym świecie poza forum i tym,że wydałabym tyle pieniędzy na chustę tylko wtedy gdyby sama mi dziecko nosiła i tylko dlatego,że jestem w ciężkiej ciąży i nosić nie mogę.
do dziś 7 paczek za jedwab w tamtym roku stoi mi ością w gardle,a taka mała Oliwka Bunia z moich stron chora na białaczkę miałaby za tę kasę spory zapas głupich a jak potrzebnych pieluch.
przewartościowuje mi się i nie zamierzam tego powstrzymywać nawet...
i dziewczyny,to nie jest prztyczek dla tych,które bez problemu kupują chusty drogie i czasem w wiekszych ilościach,każdy robi co chce i jak uważa,nie moja sprawa.
po prostu tak mi w głowie zczęło kwitnąć,jak dzisiaj poproszono nas o pomoc dla chorego dziecka a jednocześnie tego samego dnia mój ojciec znowu pokątnie załatwia sobie leki na kręgosłup,bo nie może pójść normalnie do lekarza,żeby roboty nie stracić.
nie musicie tego co napisałam komentować ani z tym walczyć czy pochwalać,podzieliłam się,pewnie w złym miejscu,swoją refleksją tylko.
kaszmir natur jakoś wydaje mi się ładniejszy :wink: 8)) :)
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
No niestety los sprawiedliwy nie jest, i możemy pracować i niewiele z tego mieć, lub robić niewiele, a dużo za to dostać.
Co, dlaczego i komu los dał lub zabrał tego nikt nie wie i wiedzieć nie będzie.
Ale co z tym co mamy zrobimy to już zdecydować możemy, jeden rozda bliźniemu, drugi chustę kupi, a trzeci motor.
Również bez przytyków.
Mnie osobiście denerwuje to jak się na chusty nakręcam, tłumaczę sobie to w końcu kawałek bawełny ile za to fajnieszych rzeczy mieć mogę i mówię sobie basta, a na drugi dzień wejdę na jedno drugie forum i kaplica, a co bardziej mnie demerwuje to czas jaki tracę na te szmaty....i myślę że coś w nich biabelskiego jest :twisted:
Jeszcze nigdy nic materialnego mnie tak nie opałętało.
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Zamieszczone przez magda1980
nie musicie tego co napisałam komentować ani z tym walczyć czy pochwalać,podzieliłam się,pewnie w złym miejscu,swoją refleksją tylko.
dodam jednak do twojej refleksji, swoją refleksję, z którą (prawie w chuście) noszę się od dawna.
matkom w afryce, w indiach, w meksyku etc. zupełnie nie chodzi o to, jaki skład ma chusta.
noszą w szmatach kolorowych a prostych.
najczęściej w jednej.
noszenie w rzeczonych krajach ma prostą, utylitarną ideę: "blisko i wygodnie".
my z koleżankami z niemiec, ze stanów i z kilku innych krajów z chust zrobiłyśmy gadżety, pamiętając wprawdzie o idei "blisko i wygodnie", ale równie dobrze pamiętając (i licytując się tym) o składach chust, o ich nośności, o oryginalności i o firmie (nie będę analizować, z jakiego powodu, a powodów widzę kilka). nie jestem bez winy :hide:
z prostego chustowania uczyniłyśmy skomplikowaną, kosztowną chustologię.
tyle.
Cytat:
Zamieszczone przez magda1980
kaszmir natur jakoś wydaje mi się ładniejszy :wink: 8)) :)
to prawda :hide:
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
nie wchodzac w dyskusje ideologiczne :roll: (to kiedy wystawiacie swoje perelki na sprzedaz...musze gotowke przygotowac ;) )
kaszmir natur tez mi sie nie podobal a miec go chcialam baaardzo, zobacze czy spodoba mi sie kupfer bo miec go nie chce ... przynajmniej na razie :lol:
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
mój się suszy właśnie 8)) a ja zastanawiam się co sprzedać :roll: i nie mogę się zdecydować :oops: wszystkie chusty coś miłego mi przypominają... (a coś trzeba bo zdaje sobie sprawe, że jest ich zbyt wiele)
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Zamieszczone przez picikola
Mnie osobiście denerwuje to jak się na chusty nakręcam, tłumaczę sobie to w końcu kawałek bawełny ile za to fajnieszych rzeczy mieć mogę i mówię sobie basta, a na drugi dzień wejdę na jedno drugie forum i kaplica, a co bardziej mnie demerwuje to czas jaki tracę na te szmaty....i myślę że coś w nich biabelskiego jest :twisted:
Jeszcze nigdy nic materialnego mnie tak nie opałętało.
mam to samo niestety,ale w końcu jedną wadę trzeba mieć, prawda???? :wink:
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Zamieszczone przez hexi
nie wchodzac w dyskusje ideologiczne :roll: (to kiedy wystawiacie swoje perelki na sprzedaz...musze gotowke przygotowac ;) )
zapomnij!
cierpię na materializm sentymentalny. :twisted:
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Zamieszczone przez picikola
trzeci motor.
Również bez przytyków.
Picikola rozczaruje Cię mój charakter,bo dziury w całym nie uświadczysz :evil:
motocykla nie będzie ( chyba że mój mąż sprzeda swój i kupi inny taki,żebym mogła też na nim jeździć )bo zebrane 3 tysiące poszły dla Oliwki Buni wczoraj.a wcześniej część z kaszmiru dla Amelki Bajk.
wystarczająco jasno się wyrazam?
bez przytyków naturalnie :evil:
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Magdo, chylę czoła !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja traktuję chusty jako inwestycję :) jak mam kasę kupuję, potem jak potrzebuję kaski na rehabilitację Lolki (bo Artur ma przestój w firmie) to sprzedaję, jak się uda to z zyskiem i tak za len miałam 4 godziny ćwiczeń.
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Magda podziwiam.... i dziękuję, że dajesz do myślenia :kiss:
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Jeszcze nigdy nic materialnego mnie tak nie opałętało.
U mnie to samo :twisted: Opętały mnie dwie rzeczy: chusty i pieluszki :mrgreen:
Sama nie wiem czy się śmiać czy płakać :hide:
Myślę jednak, że w naturalny sposób minie mi ta choroba, wcześnie czy później, ale minie :roll:
Mam nadzieję 8))
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Zamieszczone przez magda1980
motocykla nie będzie ( chyba że mój mąż sprzeda swój i kupi inny taki,żebym mogła też na nim jeździć )bo zebrane 3 tysiące poszły dla Oliwki Buni wczoraj.a wcześniej część z kaszmiru dla Amelki Bajk.
Magda, chylę czoła!!!
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
a widzisz Hanti, to ważne ta inwestycyjna strona chustowania :lol:
mozna byc chustowo nawiedzonym ale też rozsądnym w tym wszystkim :D
te refleksje zaczęły mnie nachodzić przy takim kursie euro.w tej chwili kaszmir który nadal wisi na didku, czy jedwab to raczej zysku się na tym nie uświadczy,ptaszki te nie lotne :wink: czy wróbelkowate to jest inwestycja,nawet patrząc po kursie.
ciekawam, ile osób teraz zmierziłam poruszając temat tabu 8))
odkąd cały dzień nosiłam Mariana w szalu, bo zapomniałam chusty,z M. patrzyliśmy na szmaty jak na coś, co można sprzedać, gdy bida będzie,jak na motocykle,quada czy inny badziew.dlatego staramy się takie rzeczy kupować hobbystycznie,żeby potem natychmiast móc to sprzedać nie za grosze.i tu widzę plusy wypasionych przemyslanych stosów.
swoją droga nie ma co chylić czoła,kiedyś może sami będziemy potrzebować pomocy-to też taka nasza inwestycja w ludzi :lol:
ogólnie wścieklizny ostatnio dostałam, jak mi powiedział mój mężuś jaki sponsoring głupim imprezom w mieście w tamtym roku firma zrobiła,teraz na szczęście po moich wrzaskach :hide: jak będą cos sponsorować to tylko zdrowie dzieciom :evil:
i też nie ma co podziwiać, bo przecież oni sobie to w koszta wpiszą,niech chociaż z tego cos dobrego dla kogoś wyniknie.matoły jedne :roll: (dobrze,że Muniek tego nie czyta 8)) ).
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Zamieszczone przez magda1980
a wcześniej część z kaszmiru dla Amelki Bajk.
To tym bardziej cieszę się, że go kupiłam.
Ja lubię moje drogie chusty i nie żal mi kasy na nie wydane, czas leci szybko za chwilę młoda już nie da się zamotac i ja się odmotam, chusty sprzedam i pójdą dalej, a ja kupię coś innego również drogiego.
Był okres w moim życiu, że nie było mnie stac na bułkę w pobliskim sklepie, nie miałam nic, nawet butów, byłam chora nie pomógł mi nikt, to że chodzę zawdzięczam babci i 5 operacjom i zapewne jeszcze ze 2 przede mną, ale los się odmienił i teraz stac mnie na chusty po 1000 i na wiele więcej, ale nie wiem jak długo tak bedzie, więc kupuję i się cieszę, ze mam dobre rzeczy, życie jest kruche i krótkie.
A co do pomagania, niech każdy pomaga jak może i umie, a to już dużo.
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
ja się tez wypowiem czysto ideologicznie: czasem mam wrażnie, że w całej chustologii jest trochę przerostu formy nad treścią.
ale co poradzić, jadni kolekcjonują znaczki, inni jeżdżą na wycieczki gdzie nocleg kosztuje 1000$ a jeszcze inni nie mają co do garnka włożyć. taki life.
ważne żeby się umieć dzielić z innymi nie zapominając o własnej radości z życia. jeśli chusty komuś sprawiają taką radość to po co to krytykować.
mnie na szczęcie nie stać na takie chusty i na tyle chust. ale lubię to co mam i lubie Was czytać :)
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Nie rozczarował mnie Twój charakter tylko sposób przekazywania słusznych przemyśleń.
Chusty, motocykle(nawet TYLKO jeden) telwizory Bóg wie ilu calowe to dla wielu, zbyt wielu, dobra przeliczlane na chleb, lekarstwa buty dla dzieci, a dla innych (czytaj np. mnie) gadżety i zachcianki. Ale nie zamierzam z nich rezygnować (choć TV jakbym miała to oddałabym chętnie), dzielę się tym co mam tak jak umiem, mogę, lubię i uważam za stosowne.
Chyba każada z nas ma oczy i serce i widzi biedę i cierpienie wokół, więc wydaje mi się jedynie niestosowne wytykanie forumkom tych wszystkich kaszmirów. Dałaś sobie prawo do odebrania części radości z tego o czym część z nas/nich marzyła, ciężko na to pracowała, byc może zrezygnowała z innych rzeczy aby kupić tą czy inna chustę.
Moich kilka par butów i wyjście na basen czy reaturacji to dla wielu nieosiągalne marzenia, ale nieodpowiednie wydaje mi się wypominanie mi tych, czy innych "luksusów"
Nie widzę nic złego w tym jeśli ktoś kupi 5 kaszmirów i 3 silki, albo ma garaż pełen motorów. Jeśli sprawia to komuś radość to dobrze, ale naturalnie lepiej jest, jeśli potrafi zrezygnować ze swoich materialnych pragnień na rzecz drugiej osoby, ale powinien o tym decydować sam, a nie dla tego, że ktoś inny wypomina mu to jak dysponuje swoimi pieniędzmi.
Cytat:
Zamieszczone przez magda1980
Picikola rozczaruje Cię mój charakter,bo dziury w całym nie uświadczysz :evil:
motocykla nie będzie ( chyba że mój mąż sprzeda swój i kupi inny taki,żebym mogła też na nim jeździć )bo zebrane 3 tysiące poszły dla Oliwki Buni wczoraj.a wcześniej część z kaszmiru dla Amelki Bajk.
wystarczająco jasno się wyrazam?
bez przytyków naturalnie :evil:
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
od dawna miałam podobne myśli na temat chustowania i pogonią za "chustą oryginalną" i "jedyną nad Wisłą", (tak, jakby to miało jakiekolwiek znaczenie). drażniły mnie stwierdzenia tego typu, siedziałam jednak cicho, ze względów, o których pisze pikolcia.
nie psujmy innym przyjemności, proszę.
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Cytat:
Zamieszczone przez magda1980
rozczaruje Cię mój charakter,bo dziury w całym nie uświadczysz :evil:
Ja sama jestem dziurawa jak ser, jak kartka do której się dorwały moje dzieci z dziurkaczem, jak polska droga.
Im jestem starsza, tym trudniej mi oceniać. I nic więcej w tym temacie nie napiszę, choć mnie korci :D
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
dziewczyno, powtórzę, nie wszędzie o wszystkim musisz dyskutować,szczególnie jesli Cię o to proszą.
poza tym co mi tu sama wypominasz,gdy do niedawna mialam w Polsce jeden z najdroższych stosów.
unikatowym kaszmirem już w tamtym roku sobie stopy w zimny wieczór owijałam :evil:
jakbym miała komuś coś finansowo wypomnieć to bym to wprost uczciwie napisała i wtedy zebrałabym słuszne razy od dziewczyn dłużej będących na tym forum od ciebie i wiedzących ile potrafiłam wydać na chusty.
fajnie,że masz parę butów i wychodzisz sobie na basen, ale na Boga, mnie to kompletnie nie obchodzi.obchodzi mnie za to ile mój ojciec i rodzina pewnej dziewczynki z białaczką zarabiają.
halo!!!zaznaczyłam chyba wyraźnie że jest to tylko refleksja pod wpływem obrazów z własnego życia???
acha,nie interesuje mnie też czy coś cię rozczarowało w moich wypowiedziach,
tak jak mnie nie obchodzi,czy komuś pomagasz czy kupujesz sobie cukierka.
więcej dystansu proszę,bo za mało go jest na tym forum.
kolejny ponadprogramowy cordafen łyknę za Twoje zdrowie :evil:
Miłorząb,to ile razy i czy w ogóle płakałam za straconym wieloletnim marzeniem nie musi być forumową informacją.
"oceniać"-widzę,że ulubiona rozrywka niektórych,tylko dlaczego widzicie oceny w moim poście? ciekawe...
Re: Indio Kupfer... :) fotki str. 2
Dziewczyny dajcie spokój.
Magda Tobie się chyba nie wolno denerwowac.
Każdy niech robi to co chce i co uważa za słuszne, ale po co wszczynac zbędne dyskusje prowadzące do nikąd.