ufff to moja wagowo w 25 centylu , więc jeszcze ponoszę a że drobna to i z przodu spoko :)
Wersja do druku
ufff to moja wagowo w 25 centylu , więc jeszcze ponoszę a że drobna to i z przodu spoko :)
u nas było intensywnie do roku, nadeszło lato i chodzenie samodzielne, chusta i mietek poszły w kąt...czekam ąz się na nózkach znudzi, bym jeszcze czasem ponosiła (teraz 15 mcy i nie pamiętam kiedy zamotany dzieć był:(...aaaa....w czerwcu); dosyć często używamy kółkowej- dojście do i z samochodu najczęściej
fakt, kółkowa na krótkie dystanse bardzo dobrze się sprawdza
Hubert też uwielbia chustę jak widzi że zakładam to od razu usmiech na buzi :)
miłe to bardzoo... ja uwielbiam nosic, wiec napewno do wakacji, hm dalej zobaczymy ale pewnie na krótkie dystanse np do mamy na plecach będziemy chodzic;)
oby oby :P
my zakończyliśmy noszenie na krótko przez 3 rokiem życia, młody stwierdził, ze chusta to dla dzidziusiów ;)
Mogę napisac już w czasie przeszłym. Nosiłam do 2 lat i 1 m-c:(
To dokładnie jak mój synek - ten sam wiek i równe 11kg i te same badanie (sorry, za OT), ale mojego na codzień nie noszę, bo i tak jesienią ruchu mało, a on lubi nóżkami pomachać. Ale latem byliśmy w górach - to się przydało :) Teraz nastawiam się na drugiego, choć kto wie, może Iguś patrząc na brata na mamie, zażąda, żeby jego też..?
No, to tak jakbyś nosiła dobre półtora mojego :D
Chociaż wolałabym, żeby jednak nie był taki malutki. Chłopak w końcu... 8-)
A ja dziś tak z ciekawości zamotałam moją gwiazgę 5,5letnią ;) Dałam radę... na chwilę oczywiście :) Jej się bardzo spodobało :ninja:
Ja noszę 20 miesięcy to moje 14,5 kilowe szczęście.
Tylko tył wchodzi w grę, więc MT, bo z plecakami na kurtkach wymiękam.
Noszę częściej niż używam wózka...do przychodni tylko MT, żeby się nie tarzał po podłodze i nie lizał łap, bo przez półtorej godziny czekania się znudzi.
No to tak krążę w kółko po poczekalni...2 godziny daję radę spokojnie, lepiej jak idę równym szybkim krokiem inaczej nogi pobolewają bardziej niż kręgosłup.
Starszą 13 miesięcy, młodszą na razie 15 i pragnę więcej;) 9kg waży, więc jeszcze mogę chustowo poszaleć jak pozwoli:)
Widzę, że nie jestem "samotna" w noszeniu 3 + :P
Młoda miała bunt chustowo - wakacyjny w okolicy 2 lat... ale przeszło :P
Chętnie noszę ją w kółkowej bądź plecaku, ale jak choruje, to mówi: "mama, na brzuszku, jak dzidzię" :P I kocha szmaty, uwielbia je ciągać po domu, rozkładać.... Prosi tez o wiązanie jej Kuby na plecach (miś, Kuba Puchatek :P)
Do swoich 3 urodzin ważyła około 12 kg, teraz jesienno - zimowo wagowo poszła dużo do przodu - już 13,3 waży :D Wiem, że nie dużo, ale za powoli moje plecy odmawiają współpracy :P
Ja już nie noszę. Nosiłam ostatnio sporadycznie, a teraz to zarzuciłam - przez ciążę. Parę dni temu spróbowałam i młodsze podjęło bunt zakończony no-spą. Więcej nie będę aż do porodu....
Moje 3,5 letnie chłopię dziś rano zażądało nosidła, bo mu się nie chciało na nóżkach do przedszkola :lol:
Odkopuje mój własny watek, żeby napisać,że Franio ma teraz fazę, pół dnia w plecaku :backcarry:, Uwielbia to . Az sama jestem zdziwiona,że cały czas chce. Chyba czuje,ze jest ostatni i ,ze już nikt więcej nie bedzie noszony.
Po 4 miesięcznym buncie, Mi polubiła zasypianie w chuście :heart: