Franciszko - może ja do jesieni znajdę coś Co mogłoby Ci chwilowo zastąpić ta cudną zieleń :ninja:
Wersja do druku
Franciszko - może ja do jesieni znajdę coś Co mogłoby Ci chwilowo zastąpić ta cudną zieleń :ninja:
Pod warunkiem że bezzwrotnie bo u mnie to bywa zaraźliwe właśnie tą drogą...jakies małe ciuszki zostają, ubrania itp i hop! nagle brzuszek :lol:
W takim razie amst, do Ciebie poleci najwcześniej w czerwcu, jak już metis ja w końcu dopadnie :P
Dopsz to ja idę z ciążowymi na priva :)
:lol:
To ja ją przejmę, pomacam, zamotam, zrecenzuję i wyślę do amst! :znaika:
Szczegóły uzgodnię w okolicy Dna Dziecka z franciszką, ok? Nie wiem jeszcze, kiedy dokładnie będę w tamtych stronach...
Dziś odbyło się testowanie zieleniny :P
Warunki pogodowe super, dzieciaków chętnych do noszenia kupa :P Matek też :D
metis ciągała swoją Królową, jewa moją Malwkę i swojego Kacperka :D
I czekamy na fotki oczywiście :D
amst - jak się jutro wyrobię to podrepczę na pocztę :D
O tak czekamy na fotki :D
Pikna zielenika! :love:
Fotki będą, będą! Ale pozwólcie mi wrócić do domu, bo tu nie wyrabiam...:rolleye: Najpewniej będą w pn, bo będę miała looooooz! (szef na wyjeździe! ;))
HELOOŁŁŁŁŁ i gdzie foty???
amst - zielenina w drodze :D
Czekam :) :mighty:tylko musimy wyzdrowieć do fot bo na razie czerwone nosy na tle zieleninki będą wyglądać komicznie ;)