mydełkiem najlepiej nasmarować, spienić i takie zostawić w miseczce na całą noc.
Wersja do druku
Tak włąśnie teraz robię
czy sa jakies odplamiacze, mydełka odplamiające itp. do wełny?
Fajne jest mydło marsylskie, takie specjalne do spierania plam. Mam takie i czyni cuda :)
Ale nie używałam do wełny więc nie zapewnię, że i z tym da radę.
Tak, ono ma chyba 30 % galasowego i fajnie spiera
to mydełko mam, ale u nas niestety nie działa, myślałam,że może macie inne patenty
czy któraś też ma problem z formowankami bambusowymi tots bots u mnie wszystkie pieluszki się spierają po kupkach wkłady również a te pieluszki niestety nie :( zostają wstrętne plamy zabarwione na pomarańczowo już nie wiem czym to spierać :frown
polecam zabieranie zimną wodą i ew. płynem do mycia naczyń (jeśli mydełko nie daje rady). a jeśli i to nie działa, to warto zaopatrzyć się w papierki lub mikropolarowe wkłady przeciwko brudzeniu (nie przebijają tak jak papierki).
zapieram na bieżąco tylko mała w nich śpi i czasem w nocy walnie qupsztala i tak sobie śpi do rana i wtedy ani rusz...ale masz rację nawet te polarki sucha pupa by mi pomogły...bo papierków nie lubię jakoś się z tym nie polubiłam :hide: a jeszcze zapytam bo nie wiem w jaki wątek wejść czy któraś też ma problem z nappime albo babyettą ??? nasz problem polega na tym że wewnętrzna warstwa polarka wystaje na zewnątrz tzn tu przy nóżkach się wywija na zewnątrz przez co ma kontakt z ubrankiem i jak mała sika to zawsze jest przemoczona w tych miejscach...może ja nie umię tego zakładać ??? nie wiem o co chodzi :duh:
Ja tak miałam w kieszonkach Bobolider jak mały miał jakieś 3-4miesiące, teraz jest chudszy i wszystko gra, do tej pory nie wie o co kaman
no ja własnie dlatego przeszłam na kieszonki z przeszyciami ;) nie umiałam sobie poradzić z tymi przeciekami, wpychałam ten polarek do środka, uzywałam oryginalnych wkładów i nic, a miałam takie piekne kieszonki babyetty, do tej pory mi ich żal....gdyby babyetta szyła z przeszyciami to byłoby fantastycznie, bo uwielbiam jej mikropolarek :) na szczęście w kokosi można sobie wybrać jakie się chce mieć i wcale gumki nie odciskają się na udkach.
polecam instrukcję zakładania babyetty. zaczęłam się do niej stosować i od tego czasu zero przecieków
http://www.youtube.com/watch?v=5GdtpmVecp0
Pieluchy zapieram tylko w chłodnej wodzie, no chyba że plama jest mega wielka to w ruch idzie soda. Plamy z pieluch bawełnianych bledną mi po namoczeniu we wrzątku z dużą ilością sody oczyszczonej, a całkiem schodzą po którymś tam praniu (jesli w międzyczasie synuś nie zakupka ich znowu). Blade plamy mi nie przeszkadzają, ale juz takie gdzie ma sie wrażenie jakby resztki kupki w materiale były tak. Z bambusów bez problemu plamy mi schodzą. Ja nie widzę na razie sensu w zapieraniu mydełkiem i bawieniu sie z tymi plamami skoro kupa jest non stop - to taka syzyfowa praca. Na pieluchę zawsze kładę polarek i jeszcze do tego papierek (tak wiem, rozrzutna jestem :P ) a i tak przesiąka mleczna kupka przez to wszystko i wsiąka w pieluszkę. Jak będę sprzedawała pieluszki to wtedy zajmę się plamami dokładniej :D
Acha, piorę w Białym Jeleniu (50ml) w 50st z NF i olejkiem lawendowym. Czasem dodaję Laundry Booster Bio-D na plamy
Marynarko jedna przerobilam bo sama troche szyje ale tak dla siebie to zanim si czlowiek zbierze to wiesz....no i potem trafilam na grovie SIO i poswiecilam babyetty by sobie nowki kupic ;-) po za tym mam duzo chinek i nie zawiodly mnie jeszcze. Kokosi z coolmaxem(tez z przszyciami) tez lubie choc zima jakos rzadziej po nie siegam.
Kustafo filmik ogladalam i sama polecalam nawet lecz raz sie udalo trzy razy nie. W efekcie pieluszki lezaly nieuzywane. Teraz cora mniej siusia bo wysyp zebow za nami ale nie dam rady reorganizowac stosiku bo najczesciej to na co sama polowalam trudno mi potem puscic w swiat na bazarku ;-)
jeśli tylko nie pada to pieluszki zaplamione wywieszam na balkon.... nie potrzeba żadnych mydełek...
wczoraj wywiesiłam dwie sztuki, jedną bardziej zaplamioną, drugą ciutkę mniej... to ciutkę mniej zeszło bez śladu, a ta bardziej ledwo ją widać....
i wcale nie musi być słońce, bo to promienie UV wybielają....