I na to otulacz PUL?
Ja bym jednak nie chciała PULa przy ciałku (tam gdzie nie ma pieluszki) - to takie moje osobiste świrnięcia, ale sama też bym PULa nie chciała przy skórze :D
A z kolei do wełnianego otulacza to przy kupce wiadomo...
Wersja do druku
Ja jestem pielucho-nówka, bo w sumie od niedawna na wielo jesteśmy. U nas początkowo głównym powodem zmiany typu pieluch był aspekt ekonomiczny, który szybko legł w gruzach, bom wpadła w nałóg kupowania wielo:hide: więc już ekonomicznie nie jest. Kolejny powód to bo bardziej mi się podobają wizualnie. Są miękkie, kolorowe; uwielbiam to całe zamieszanie-pranie, wieszanie, potem składanie, rozważania nt którą dziś/teraz zakładamy? Uwielbiam to-serio serio:) Mój mąż też się wkręcił-jemu najbardziej podobają się o dziwo formowanki. Chociaż z przerażaniem patrzy na toniejący stan naszego konta to pomimo tego uważa że wielorazowe pieluszki są milion razy lepsze od byle jakiego pampka:)
Ja używam tetry + otulacza. Tetrę mam ekologiczną oraz zwykłą i muszę przyznać, że nie zauważyłam różnicy w chłonności :hide:
Na tetrę kładę specjalne papierki, tak więc nie ma kłopotu z kupą :)
Albo uszyj sobie taką kieszonkę: http://www.chusty.info/forum/showthr...ighlight=tutek i do niej wkładaj tetrę.
a ja powiem tak, do niedawna sama miałam obawy, bo my z tych późno wyedukowanych ;) dawkowałam sobie po pieluszce, aż nagle się okazało, że mam całkiem piękny komplet, używam ich bez przerwy i UWIELBIAM!!! I Hanka też, zero odparzeń, zero środków na odparzenia, wiaderko z pokrywką w łazience i olejek herbaciany, a tyle radości :)
POLECAM POLECAM POLECAM!!! ręcyma i nożyma :) aaa i jestem leniem śmierdzącym ;)
A jak ja jestem leń, a wielo i wszystko to wokół UWIELBIAM!!! :D
A no widzisz:)
Chociaż dla mnie łatwiej po prostu położyć kawałek polaru.
1. bo chcę mieć wnuki
2. bo... to mnie kręci ;) oszalałam na punkcie pieluszek wielo i od 5 mcy szukam tej idealnej. Fajna zabawa: sprzedaję, kupuję, testuję, sprzedaję ;)
Wszystkie wzniosłe argumenty popieram uznaję i uważam za swoje:)
a teraz..
No mam świra na punkcie tych szmat i tyle:) jedni buty, inni torebki, a ja obkupuję się pieluchami wielo.
nakręciłam się a im dalej w las tym więcej drzew. już myślałam, że coś wiem, a teraz zaczynam się zniechęcać bo dostaję mętliku w głowie. tyle nazw, tyle firm i rodzajów. kupować nowe, czy używane, firmowe, czy szyte przez dziewczyny z forum?ciągle czytam, że coś się dziewczynom nie sprawdza, bo a to odciska nóżki, a to przecieka, a to się mechaci albo odpadają napy. oszaleć idzie. jednak z pampersami jest prościej. uff. ja naprawdę chcę, tylko jak się nie zgubić?
nie zniechęcaj się :)
nie ma chyba pieluchy, co do której wszyscy jednogłośnie stwierdzili, że jest beznadziejna. albo przeciwnie - że super, jedna jedyna, najlepsza. każdemu odpowiada coś innego i dopóki sama trochę nie popróbujesz, nie będziesz wiedzieć, co akurat Tobie pasuje.
jeśli dopiero zaczynasz z wielo, lepiej nie inwestuj za dużo, kup kilka różnych pieluszek, może właśnie używanych na bazarku, i sprawdź, czy wielo w ogóle Ci odpowiada. nie spodoba się, sprzedasz dalej, spodoba, dokupisz więcej. powolutku ;)
czasami na bazarku pojawia się pielucha, którą np. ja też mam i uważam, że jest genialna. a ktoś sprzedaje "prawie nową, raz użytą". i wtedy się dziwię - jak to możliwe, że ta genialna pielucha komuś nie podpasowała. po czym sama sprzedaję jakąś super pieluchę prawie nową, bo... kolor mi się znudził :hide: myślę, że takich wariatek jak ja na tym forum jest więcej :ninja: