:high: Super bo sie zastanawialam nad nosidlem, dziekuje bardzo za oswiecenie. Dzis przyszly kolka do chusty, bede szyc ;)
Wersja do druku
:high: Super bo sie zastanawialam nad nosidlem, dziekuje bardzo za oswiecenie. Dzis przyszly kolka do chusty, bede szyc ;)
taki zwis jest przerażający a ja ostatnio widziałąm bliźniaki z rodzicami, którym nogi dyndały między ich nogami ;/
mogę fotki wkleić na FB z hasłem "Nie- dla wisiadeł " ?
co do szybkich wyjść dla mnie najlepsze jest MT
a ja i swoje ponosiłam w wisiadle, które jak dostałam się ucieszyłam. Jednak już po pierwszych noszeniach zauważyłam, że coś nie gra skoro nóżki córeczki obijają się o moje.
Ale jednak tak czy siak przyznam, że dla rodzica Baby Bjorn się świetnie osadza na plecach.
chciałabym coś powiedzieć tym wszystkim którym nie udało się nic powiedzieć mamie z dzieckiem w wisiadle spotkanej na ulicy.
To nie brak waszej odwagi!!! To nie brak odwagi jest źródłem tego oporu przed rozmową. Nie interweniowanie jest jakaś forma Waszego szacunku dla rodzicielstwa tej mamy, nie wchodzenie z butami w czyjeś życie i podważanie podjętych decyzji - które w tym przypadku zwykle są poparte jak najlepszymi intencjami. To dlatego jest nam tak trudno zaczać rozmowę.
Moje pokłady empatii jeszcze nigdy nie okazały się wystarczające, żebym się odważyła na rozmowę w sytuacji sklepowo-ulicznej. Co innego gdy jest jakiś punkt zaczepienia typu jest to na spotkaniach rodziców, w klubikach etc.
Dla niektórych taka konfrontacja nie będzie problemem ale dla wielu jest barierą nie do przejścia - wtedy po prostu warto uszanować swoje granice i zrozumieć, gdzie leży źródło takiej a nie innej decyzji.
odświeżam temat bo ostatnio oglądałam film pt.: "Klinika" i od ok 1:29:16 jest pokazana kobieta niosąca dziecko w wisiadle. Maluszek wyrywa się i cały czas próbuje podkurczać nóżki do pozycji żabki... Jak to zobaczyłam to się przeraziłam.
Aż mnie ciarki przeszły ;/
Ja niestety nosiłam parę razy syna w wisiadle - parę lat temu dostałam w prezencie od innej mamy, która zachwalała, że takie super i och-ach, a że syn był wybitnie antychuściochem, to sobie pomyslałam - a, spróbuję tego... Na szczęście okazało się, że jest również wybitnie antywisiadłowy, więc wisiadło powędrowało do pudełka i szafy. Mając porównanie do chusty - nigdy więcej wisiadeł :znaika:
Uf, więcej grzechów nie pamiętam, idę się wybatożyć za karę ;-)
Ja tak nosiłam 9 lat temu swojego młodszego brata na wakacjach :oops::oops::oops: ale 19 lat miałam i guzik o życiu wiedziałam ach.... na szczęście moje dzieci chustowe :mrgreen:
http://img19.allegroimg.pl/photos/or.../04/2200520433
Zdjęcie poglądowe: jak z elastyka zrobić wisiadło.
Ja doradcą nie jestem, więc jeśli przesadzam, to mnie naprostujcie ;).
O ile się nie mylę, to moby wrap, mają beznadziejną instrukcję wiązania;/
Mart a może by te zdjecia w zestawieniu ze zdjeciami ergo wrzucić na pierwszą stronę (tam gdzie filmik o wózku)bo ja co jakiś czas muszę poszukiwać a tam byłoby od razu widoczne
Nieee, tylko nie sztywne nosidła, mi one bardzo źle się kojarzą ;/