ja nie pamiętam ;)
w head and shoulders nie będę prała ;) chyba, że dzieciowy wezmę, hehehe
no się zobaczy, może ten płyn do wełny znajdę w sklepie :)
Wersja do druku
ja nie pamiętam ;)
w head and shoulders nie będę prała ;) chyba, że dzieciowy wezmę, hehehe
no się zobaczy, może ten płyn do wełny znajdę w sklepie :)
znajdziesz, znajdziesz :-) one sa po prostu z lanoliną, a ona sprawia że są mięciuchne i puchate po praniu!
i bez płynu do płukania ofkors ;-)
W mailu jaki dostalam od Natibaby pisalo, żeby prac ręcznie, a jeśli koniecznie chce sie w pralce, to tylko w programie do welny i przy wypełnionym bębnie - inaczej chusta może się sfilcowac.
Ja wełenki zawsze tylko ręcznie piorę, za bardzo je cenię ;-)
a w orzechach ktoś prał?
ja ręcznie nigdy nie mogę detergentu dowypłukać (ale fajne słowo wymyśliłam :))
ja wszystkie moje chusty ręcznie traktowałam w zasadzie więc no problem. i prawie zawsze w orzechach.
jutro radar nastawiam na płyn z lanoliną :)
Bawelnę i bambusa prałam w orzechach, ale wełny nie.
Aliona - Twoja Grecja była wyprana w pralce, samiutka się prała, w płynie do wełny Woolite i na 900 obrotach. Schła na suszarce w pozycji horyzontalnej.
Mam "program do wełny i tkanin delikatnych" i tak są parametry ustawione. Może być zimna woda, może być 30 albo 40 stopni i to wszystko jest oznaczone takim znaczkiem z rączką w balii. Wsad do 2,5kg. Chusta waży gdzieś około 1kg. Ja piorę na 30stopni zazwyczaj. Jeszcze nic mi się z żadną wełną nie stało. Stało się sweterkowi z merynosów, jak został wrzucony do normalnego prania na 30 stopni. Prawdopodobnie temperatura prania i płukania sie różniły.
Piszę to informacyjnie.
Też dostałam tego maila, żeby prać ręcznie, ale właśnie ja się boję, że nie wypłuczę dobrze płynu ręcznie :(
ja wyprałam przy pełnym bębnie na 30 stopniach w programie do wełny, za to w płynie lovella. na szczęście się nie sfilcowała, ale miałam niezłego stresa jak wyciągałam chustę, mam za słabe nerwy na takie akcje ;)
tu obiecane fotki w świetle dziennym, ale bez odrobiny słońca:
http://lh4.ggpht.com/_7tNhMf6YwbI/Sx...2/PICT7045.JPG
http://lh5.ggpht.com/_7tNhMf6YwbI/Sx...0/PICT7041.JPG
Piękna :)
Idę obejrzeć swoje.........(stoją jeszcze zapakowane) :)
EDIT:
Jakoś może głupio to zabrzmi, ale one są zupełnie różne w ogólnym wyrazie, i tak jak nie mogłam sie zdecydować na podstawie zdjęć, która mi się bardziej podoba, to na żywo też nie umiałabym się zdecydować :)
Więc się cieszę, że mam obie. A zobaczymy jak będzie, jak się w nie "ubierzemy" :)
Djdag, dzięki za zdjęcia, już mi lepiej :)
nie mogę się doczekać :) a jak oceniasz nośność?
btw jak Cię widzę na zdjeciach, to mogę pojąć że nie mieściłaś się w tę czerwoną wełnę? Byłyśmy w niej dzisiaj w mieście, jest boska, dziękuję Ci :mighty:
Na razie tylko jedna chusta i to przed praniem, w warunkach domowych (no musiałam chociaż spróbować :D ) Plecaczek założony w 30 sekund:
http://i248.photobucket.com/albums/g...do20081347.jpg
******
http://i248.photobucket.com/albums/g...do20081348.jpg
*********
http://i248.photobucket.com/albums/g...do20081349.jpg
Chyba się pranie skończyło, idę wyjmować :D
Chusta się bosko dociąga, jest bardziej miękka od aare i katji, nawet przed praniem. Węzeł mały.
Noooooo, zdećko jestem w nerwach :cool:
Wsadziłam z pełnym wsadem, tzn 2 chusty, koszulka (moja) z merynosów, 2 czapki, 2 szaliczki, 1 getry merynosowe i 1 czapka z jakiejś normalnej wełny, nigdy nie prana......i w@#$%^&* się :(
Wyjęłam pomięte towarzystwo :(
Zaraz wrzuciłam z powrotem 2 chusty i kukliczkę Aldową na jeszcze jedno pranie i wyłączyłam wirowanie. Chusty się nie zbiegły, ale były wygniecione - moim zdaniem moja pralka pierze bardziej delikatnie, jeżeli piorę tylko 1 chustę, a ten wsad był za ciężki (ma być do 2,5 kg).
Buuuuuuu :cool:
Aliona - ja róże i fiolety zawsze nosiłam, tylko ostatnio jakoś zaczęłam czerwone rzeczy. Zieleni takich zgaszonych nigdy nie nosiłam, a takie jest eibe....
EDIT:
chusty odratowane ociekają na suszarce w wannie :) Szerokie tak jak były :)
No i rzeczone w czasie schnięcia :)
http://i248.photobucket.com/albums/g...do20081353.jpg
*******
http://i248.photobucket.com/albums/g...do20081354.jpg
donoszę, że nosi bardzo dobrze i nie gryzie wrażliwca (mnie :cool:)
potomek śpi teraz na moich plecach i jest nam bardzo wygodnie.
no ale to plecy, więc jest dużo wygodniej niż z przodu, przynajmniej według mnie.
wieczorem sprawdzimy kieszonkę lub 2x.
śliczna jest ta fioletowa wełenka w paski, no przecudne kolory, naprawdę napatrzyć się nie mogę. ale kurcze nie dla nas do chodzenia po domu (tzn tylko na dwór) bo jednak przy buzi nas trochę gryzła i tak mi się młoda wierciła, ze musiałam ja uśpić w innej chuście.
ale ktoś mi podpowiedział, że po kilku praniach wełna zyskuje :)
tyle, żejak znam siebie to do kilku prań nie doczekam :hide: