nie istnieje coś takiego u mnie. albo jeszcze nie posiadłam takowej.
nie istnieje coś takiego u mnie. albo jeszcze nie posiadłam takowej.
Nie ma takiej, dla mnie chusta to rzecz materialna, a do takich rzeczy wielkich sentymentów nie mam :)
Pawie jubileuszowe czarno-białe.
Juz wiem ze nie ma takiej
nairobi hoppa.
Nie, jeszcze nie
kupfer:) z sentymentu, bo dzięki niemu przekonałam się do chust w ogóle:)
każda mi się wydawała niesprzedawalna do momentu, kiedy potrzebowałam kasy :lol: (na następną... :lol:)
na razie mam jedną, kotki rapalu - prezent ukochany.
dokładnie Kasia. Ja miałam indio czekoladowego nie sprzedawać, a teraz chyba go krawcowa czeka i sprzedaż... Bo Katja leci ;)
wszystkie nie moge sie rozsstawać z chustami ale kurcze miała bym wybrać te jedyną -i nie patrzec zę któraś to prezent od m to girasol wiosenna łąka tkany diagonalnie skośnie
Hmmm... trudne pytanie bo muszę tu rozdzielić na kółkowe i wiązanki. Kółkowa lana olive (pierwsza chusta, którą kupiłam na forum i która oparła się wszelkim moim zmianom stosikowym). Jeszcze niedawno bebina znaki zodiaku. Teraz nowoprzybyła storczowa inka (co nie znaczy, że bebinę sprzedam).
koira
spzedalam ja kiedys potem odkupilam cudem i wiecej tego bledu nie popelnie :)
dla mnie też takiej nie ma,ostatnio wychodzę z założenia,że to tylko osprzęt do tulenia:)
Wszystkie moje chusty.
Mam Nati Sunset stare wydanie, w zupełnie innych kolorach niż teraz. Moja pierwsza chusta
MT Tullimy, z ręcznie malowanymi przez koleżankę panelami
Kółkową Oppamamę, ta genialną i kieszonkową, nie do zastąpienia.
Oraz Didymosa Evę, którą udało mi się zdobyć za sto coś zł, więc cieszę się, że mam jakąś "droższą" chustę :D
Wszystkie mają dla mnie znaczenie sentymentalne i będę je pożyczała wszystkim nowonarodzonym na około, a potem nosiła w nich wnuki.
feuerfische- prezent na roczek dla synka-naszej zodiakalnej rybki :)