Dzięki Natala za odpowiedź :) Zamówiłam wersję angielską, jak dojdzie to poproszę Was na pewno o tekst polski tam gdzie nie podołam z tłumaczeniem :)
Wersja do druku
Dzięki Natala za odpowiedź :) Zamówiłam wersję angielską, jak dojdzie to poproszę Was na pewno o tekst polski tam gdzie nie podołam z tłumaczeniem :)
Widziałam, ale ta cena....
Dziewczyny, chcialam Wam podziekowac za ten watek i za sugestie.
Czytamy teraz Przygody Rodziny Mellopsow, Wielka Ksiege Muminkow, Mis i Tygrysek w szkole, wszystkie bardzo sie podobaja, znow mamy co czytac :)
Edit:
Po Swietach synek zrezygnowal z drzemki poobiedniej (wczesniej spal ponad 2 godz i dzieki temu chodzil pozno spac i mielismy caaaly dlugi wieczor na czytanie), a teraz oboje padaja przed 20 i juz wieczoru na czytanie nie ma.
W ciagu dnia jak zabieram sie do czytania z synkiem, poczytamy chwilke, zaraz przychodzi mala i wyrywa nam ksiazke, albo targa co innego, swojego do 'czytania' :) No i za bardzo synkowi poczytac sie nie da - jedynie troszke kiedy ona spi (ale to nie codzien, czesto odbywa drzemke na dworze na spacerze). Macie jakies patenty na wspolne czytanie?
ja od zawsze robilam tak, ze kladlam razem - czytalismy najpierw jakies bardziej dzieciece pod W, potem cos dla F - jak mlodszy zasnal to zasnal, jak nie - to sluchal :) wlasciwie od urodzenia W tak bylo i do tej pory tak robie. plus czytam rano przy sniadaniu. a w czasie dnia to juz roznie, czasem sie uda, czasem nie ma kiedy - przy szkolniakach to juz wyzsza szkola jazdy 'upchnac' wszystko co by sie chcialo ;)
Miedzy moimi córkami jest duża różnica wieku, więc najpierw czytałam starszej z młodszą usypianą przy piersi, potem robiłyśmy jak natala , a potem (i do dzisiaj) czytam młodszej, a starsza albo słucha, bo ma sentyment, albo ją zaciekawiło, albo czyta sobie coś sama.
W tym tygodniu czytałam "Zwierzaki cudaki" - wszystkie trzy jesteśmy zachwycone, ciekawostki ze świata zwierząt, przystępny i wcale-nie-naukowy język, biało-czarne ilustracje.
(Na koniec stworzyłyśmy wizję, że podczas podróży batyskafem na poszukiwanie Pożeracza Czarnego ten nas pożarł wraz z łodzią i w jego żołądku, w batyskafie przy stole całą rodzina gramy w Super Farmera, a przyświeca nam Matronica).
ja najpierw tez z W przy piersi, to fakt - dawno to bylo :D
wizja z Matronica kuszaca - to byl chyba ulubiony kawalek chlopakow ze Zwierzakow - Cudakow. i jeszcze ten o takim drugim potworze glebinowym, nie pamietam nazwy.
Ja czytam każdemu po kolei, najmłodsze albo nie koliduje, bo kładzione wcześniej, albo łazi sobie i jakoś jest. Jeśli bardzo źle, to przed Franiową książką idę uśpić ponownie.
Fra oczywiście od dawna czyta sam i wręcz pożera książki, ale mamy swoje wieczorne lektury i te czytamy razem, on nie czyta tego sam.
Czy ktoś może coś powiedzieć na temat książeczki "Jak pokonać wilki"? Chciałam kupić dla chłopca prawie 3 lata, który ma teraz "fazę" na wilki :)
Dziewczyny, czy macie jakieś zdanie na temat tego wydania mitów http://bonito.pl/k-90278105-mity-dla-dzieci
Albo jakieś inne typy.
Wilkow nie mamy, ale mamy inne z tej serii i W lubi - dla 3-latka powinny byc w sam raz. to takie zartobliwe 'poradniki' jak walczyc z roznymi strachami.
Kasdepke nie trawie calym swoim jestestwem, polecam dwa tomy Inkiow'a - jak chcesz moge potem spisac co jest w srodku. albo Mity Greckie wyd. Buchmann - zawartosc na zyczenie j.w. :)
Melduje, ze Basia, Franek - u nas stalo sie hitem. Prawie takim samym, jak znienawidzona przeze mnie Kicia Kocia. I w zwiazku z tym mam pytanie. Mamy piec ksiazeczek Basiowo Frankowych, lepiej dokupic pozostale czy to zbiorcze wydanie tez sie nada?
Kolejny nasz hit to Kacper i pudlo z zabawkami. Zreszta wszystkie ksiazki o tym psie sa u nas hitem.
Mloda lubi jeszcze Krowe Matylde i Lukrecje. Na Mame Mu jest chyba jeszcze za mala, kompletnie jej nie podpasowala. Boluś wciaz na tapecie. Do gustu przypadl jej jeszcze Bobo i Mela.
Za to ja sie zakochalam w Nusi.
Wruuu ta seria jest fajna, moje panny też ją bardzo lubią, nam pomagały pozbyć się pewnych lęków; ja te książeczki lubię za ilustracje
Agum ja się mogę podpisać pod Natalią odnośnie mitów, dla nas najlepsze okazały się z Wyd.Buchmanna, potem Inkiowa, Kasdepke do tej pory nie przełknięty :(
Lucjo ja wolę zbiorcze wydania, wszędzie można zabrać, nic się nie gubi i mniej miejsca zabierają; chyba że dziecko moje wyjątkowo kocha TĘ jedną książkę z serii to dokupuje osobno
dziewczyny, poradźcie proszę. chcę zamówić młodemu (2 l.) na próbę jedną część „alberta albertsona”. która jest pierwsza z serii (o ile to ma znaczenie dla fabuły)? czy któraś jest „łatwiejsza”?
wiek ALberta w kolejnych ksiazkach:
Pospiesz sie Albercie - 4 lata
Dobranoc AA - 4 lata
Kto obrnoi A - 4 lata
Niezle to sobie wymyslile A - 5 lat
Sprytnie A - 5 lat
Kto straszy Albercie - 5 lat
Czy jestes tchorzem A - 6 lat
Albert i potwor - 6 lat
Co sie stalo z A - 7 lat
plus Albert i tajemniczy Molgan - brak podanego wieku - wszystkie oprocz tej sie zaczynaja "To jest AA, lat..." a ta jedna nie - ale tak miedzy 4 a 6 bym ja dala, bo A idzie do przedskzola - moze nawet 4-5?
dla fabuly znaczenia pierwszenstwo nie ma, nawet wydawane nie byly chyba po kolei o ile dobrze pamietam... nie wiem, od ktorej bym zaczela - Niezle to sobie wymysliles moze - to o budowaniu jest :)
dziękuję natala :)
hm, sądząc po wieku AA może być za wcześnie. ale spróbuję z tą częścią o budowaniu, najwyżej poczeka rok na półce.
szukam jakiejś serii dostosowanej wiekowo dla dwulatka, gdzie bohaterem byłby chłopiec. są książeczki o basi, eli i innych dziewczynkach. mam wrażenie, że dla chłopców w tym wieku wybór jest mniejszy...