Cytat:
Zamieszczone przez Olik
my kolory akuratnie mamy neutralne, pomagac wybierac wiec wiedzial w co sie pakuje :)
Wersja do druku
Cytat:
Zamieszczone przez Olik
my kolory akuratnie mamy neutralne, pomagac wybierac wiec wiedzial w co sie pakuje :)
wybaczcie OT, ale nie mogę się powstrzymać:
to gdzie Was wywiało? ja tu taka samotna jestem...Cytat:
Zamieszczone przez Lotna
Opolszczyzna pozdrawia rodaków na emigracji :hello:
ja już na samą myśl się szczerzę :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
Zamieszczone przez isia77
tak tak, inwazja chuściar na Krapkowice :applause:
Widzę, że muszę BARDZO sprostowywać :wink: :wink: :wink:Cytat:
Zamieszczone przez Mayka1981
Wyniosłam się z Opola na wieś, tj. do Gwoździc, czyli sąsiaduję z Krapkowicami, i:
- panie we wszelakich urzędach są MIŁE, a przynajmniej o niebo milsze niż w Opolu
- szczerzących się może być więcej
- nie jesteś samotna, bo np. w Gwoździcach jesteśmy dwie :wink: (przy czym ja się aktualnie do zimy oszczędzam i powróciłam do wózka, ale od zimy będzie się działo!!!
dzis dziecko na placu zabaw na widok mego tomka na plecach w mei taju stwierdzilo:
- o dziecko w plecaku pani ma!
:lool:
dziś pierwszy raz mój maluszek zachustowany wyszedł na osiedle na spacerek u mnie na brzuszku i co? mamusie w moim wieku zresztą czytaj plociuchy w piaskownicy: łooo matko kochana, a on nie płakał jak go tam wsadzałaś? na co ja że nie wręcz odwrotnie płakał jak go wyjmowałam ;) na co one: to sobie kręgosłup tak doprawiasz co?, na co ja... już nic nie odpowiedziałam bo i po co :) poddałam nowy temat do obgadania i urozmaiciłam im życie hahaha
:applause: gratulujemy pierwszego wyjścia do ludzi :applause:Cytat:
Zamieszczone przez magjur
OT - toż Gwoździce rzut beretem i nawet mają dwie zachustowane? damn... :hide:
pierwszego zawiązania w podwójny X w cudnym didku pożyczonym od koleżanki poznanej tutaj zresztąCytat:
Zamieszczone przez Mayka1981
eeeeh szkoda że tak późno ;)
Wczoraj stał się kolejny cud: mój M nosił Pita na plecach w M-T. I taką miałam minę jak sie spotkaliśmy w parku
:szok:
Wyglądał trochę dziwnie bo bardzo bardzo się stresował,że Pitulkowi nie wygodnie,że go gniecie itp...A syn zachwycony bo u taty widać inaczej niż u mamy :)
Wczoraj w sklepie: "ale fajny wieszaczek na dziecko" :shock:
:lool: to przebija wszystko :lool:Cytat:
Zamieszczone przez Tuja
a mnie wczoraj mijała starsza Pani (tak na oko to po 80 miała); ja z Hanką w MT z Katji.
Ona: "ooo To jest najlepszy wózek na świecie :D i kółka niepotrzebne i dziecku dobrze" :mrgreen:
a potem krótka pogadanka z przypadkowo spotkanymi znajomymi (bo ona nad taka chustą się zastanawia :):) .. i juz wiem, że kupi teraz na pewno.. MT)
hehe :D
dziś Pani Kasjerka w Ikea:
a ile kosztuje taka chusta?
co ja je miałam powiedzieć mając Młodego w silku?
- ...
- Bożeeee, a kiedys chłopki w byle szmate, na plecy i w pole szły...
Ja niewiele brakowało a zostałabym "wdową" - mój mąż prawie udusił się ze śmiechu (tłumionego oczywiście!) gdy przechodzący obok nas mężczyzna tak się zapatrzył, że spadł z krawężnika na trawnik!
Poza tym:
komentarze wygłaszane - 100% pozytywne (obawy o to czy nie za zimno się nie liczą);
nieme krytyczne spojrzenia - poczytujemy za ciekawość albo brak odwagi żeby spróbować czegoś nowego lub wyróżniać się z tłumu (chociaż patrząc na coraz bardziej udziwnione wózki...?)
Największym hitem w Świnoujściu są niemieccy emeryci - jeśli mają coś miłego do powiedzenia, to bez skrępowania ślą swoje idealnie białe uśmiechy i komplementują !!!!!!
Dziś mnie położna wkurzyła :evil: Powiedziała że skoro noszę Antka w chuście to powinnam TYM BARDZIEJ chodzić na spotkania mam z dziećmi, żeby Antek nie był tylko do mnie przywiązany. Że niby mu szkodzę :evil:
Cytat:
Zamieszczone przez Lotna
"Denerwować się to znaczy mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych"
Polecam, pozdrawiam i życzę Antkowi zdrowej mamy...i wielu przytulnych chwil razem
:thumbs up: ja tam chcę żeby był do mnie przywiązany, szukał mnie wzrokiem , tulił się :love: Mam w nosie to że komuś to nie pasuje, " bo dziecko będzie przywiązane do matki" , no przepraszam, toż to najpiękniejsze uczucie na świecie :love:
Wczoraj na spacerze z Młodym na plecach poznałam bardzo miła mamę, która chyba tutaj do nas zawita (mam nadzieję). Przegadałyśmy chyba z pół godziny na ulicy.
Zaczepiła, bo ma kółkową (typu "wór na dziecko") a synek płacze w niej i nosić nie może. Poleciłam oczywiście wiązankę, nasze forum, siebie do pomocy w wiązaniu i nasz chustostragan :D .
W czwarte w przychodni lekarka powiedziała, że musi powiedzieć, że bardzo ciekawy sposób na noszenie dzieci znalazłam i bardzo jej się podoba. Zaczęłyśmy rozmawiać i okazało się, że ona była przekonana, że to zasłona jest :wink:
Dobre! :lool: :lool: :lool:Cytat:
Zamieszczone przez PodwójnaMama
Mój dziadek, czyli pradziadek Kornelii oglądał dzisiaj zdjęcia, na których mąż nosił młodą:
- O, to musi wygodne być. Dziecko przytulone a Wy macie ręce wolne :)