W hoppku timbuktu
Wersja do druku
W hoppku timbuktu
Pawie fioletowe lniane.
Od miesiąca mogłabym tu pisać Hindo Nati..a w te upały to już totalna miłość do tego lnu:beat::beat:
JKC Ceo, cudowna kompaktowa chusta :)
Nati amazonia bawełniana. Stara i jedyna - ale ulubiona. Innej nie chcę :)
Oscha NV River Willow :heart::heart::heart::heart::heart: Zostanie ze mną na zawsze :heart:
fajnie lawinia gratuluję tego uczucia :)
A ja dzisiaj indio biało- niebieskie, laguna i motylki Yaro czarno-zielone.
Syn przyniósł Raste i kazał się wiązać :beat:
LF Azuryt i Nati mea...
Rano do przedszkola szliśmy w storczowym albercie po południu w manduce :)
Z okazji deszczu i wiatru córka dała się zamotać w mrocznego NV Ravena <3
różyczki afrodytki i motyle czarno-czerwone Yaro :heart: Tak mnie na czerwienie wzięło :mrgreen:
Elipsy jedwab-kaszmir cudo!
O jak dawno nikt tu nic nie pisał :)
Wczoraj katja tuliła nas przy bolących zębach, dzisiaj śmigaliśy w zielonej koniczynie z psem :)
My wczoraj w nino i cynamonowych pawiach. Zachmurzylo się to i do chusty się wskoczylo ;)
Natka fale dunaju )
cynoberek :heart:
Lniane petrolowe rybki. I tak co dzień ostatnio. Myślę, czy nie powinnam reszty sprzedać :frown:
U nas Neobulle Manon Rouge. Na topie od kiedy odeszły upały:)
jedwabne roses juliet, uwielbiam je