Mink to też polar, nie? To mój syniu w kieszonkach i na noc zostaje (ale śpi maks 4-5 godzin)
Wersja do druku
Mink to też polar, nie? To mój syniu w kieszonkach i na noc zostaje (ale śpi maks 4-5 godzin)
Ale to minky z kieszonek to raczej pul. Przynajmniej w tych,które mamy.
Jakoś nie wyobrażam sobie gatek dla noworodka, ale może dlatego, że kupiła Disane, chyba sfilcowane, i nie ogarnęłam, jak zakładać. Ale wyglądają na pancerne;) na szczęście mam też gatki od Magnolii, może one przełamią mój opór;)
Z moich doświadczeń pieluchowania noworodka w lecie: otulacz praktycznie niepotrzebny, tylko kłaść dziecko w formowance/spiętej tetrze na kawałku wełny (w ciuchlandzie można kupić sweter, sfilcować, przyciąć) i jest super. Gatki ciężko naciągnąć na pupę takiemu wiotkiemu dziecku. Otulacze polarowe kompletnie nam się nie sprawdziły.
Kurczę, i to jest myśl! Nie kombinować :) Ale na kawałku polaru też mogę kłaść pewnie, byle nie za długo?
Próbowałam z polarem - przepuszczał, nie ma właściwości antybakteryjnych jak wełna, więc trzeba co i rusz prać
no i to jednak sztuczność.
Mist, wydaje mi się, że drugie i kolejne dziecko czasami po prostu jest zmuszone nauczyć się poleżeć i poczekać, aż mama będzie miała dla niego chwilę. U nas na szczęście okazało się, że jak jestem w zasięgu wzroku małej, to jest ok i może leżeć. :)
Ja bym nawet nie poznała w tym lumpeksie, czy to wełna ;)
Ale przyznam, że pomysł formowanki/prefoldu na snappi bez otulacza w takie upalne dni bardzo do mnie przemówił ;) I to lubię (a jednocześnie wkurza mnie to jak nie wiem co!) w wielopieluchowaniu - niezliczoną ilość opcji do wyboru ;)
Zgadzam się w pełni co do ilości możliwości- super że jest tego tyle, bo przecież każdemu przypasuje coś innego, ale jak początkująca sama mam dylemat w co zainwestować. Dla noworodka zestaw "startowy" już skompletowałam, teraz kuszą mnie na bazarku OS ale nie wiem co się będzie u nas sprawdzać. Zwłaszcza, że to pierwsze dziecię i pierwsze wielopieluchy ;)
Oj nie mogę się już doczekać.... jeszcze ciut ponad 6 tyg do porodu :ninja:
Ja po słabych doświadczeniach przy pierwszym dziecku nie będę teraz kupować PUL-u na bazarku. Przeciekał mi mocno - i nigdy nie wiedziałam, czy to ja coś źle robię, czy dana marka tak ma, czy to po prostu pielucha już zużyta. Dla noworodka pewnie kupię bazarkowe, bo raczej mało zużyte + nie na długo starczą, ale kieszonki/otulacze OS już nowe. Za to formowanki używane sprawdziły się świetnie.
Samasia, co do PULu z drugiej ręki to się absolutnie zgadzam - nigdy nie wiadomo a jak przecieka kupiony nowy to można przynajmniej reklamować u producenta ale za to wełnę też można spokojnie na bazarku kupować.
ja przy drugim stałam się psychofanką wełny. Jak pakuję w PUL to mam wrażenie jakby w ceracie siedziało
Samasia, HoliPoli - bardzo cenna uwaga odnośnie tego PULu. Zapamiętam i drożę w życie :ninja:
Już przy okazji zakupów produktów NB na bazarku kupiłam pojedyncze kieszonki i otulacze OS, robiłam "testy" na przeciekanie i nie byłam specjalnie zadowolona z kieszonek. Otulacze okazały się szczelniejsze, ale były z innego źródła, więc mogły być inaczej traktowane przez użytkownika. Nówek jeszcze żadnych nie mam więc trudno mi ocenić i nie mam porównania :hide:
Holi, ale dla niuborna zdecydowanie poszukam PUL-u na bazarku, nie stać mnie chyba na takie fanaberie jak nowy PUL na miesiąc czy półtora ;) Co do wełny - zanim mnie ciąża unieruchomi, muszę się do ciebie wybrać na instruktaż, bo nadal nie rozumiem i boję się lanolinowania ;) W sumie z zasady powinnam być przeciwna wełnie+lanolinie, bo to niewegańskie, ale moja hipokryzja znowu się budzi.
Ja nie kumam idei wegańskości także wełna jest dla mnie przenajlepsza :)
a co do PULu dla njuborna - ja kupiłam nowe dla pierwszego więc drugi miał już odziedziczone :) no i nam te ski wystarczyły na jakieś pół roku, więc w sumie długo.
ale jakbym miała trzeciego to chyba też bym w wełnę tylko pakowała teraz
Edit: a na instruktaż to ja się chętnie przejadę do Ciebie :)
No zapraszamy :D
ja od drugiego tygodnia życia mojego młodego przerzuciłam się na wełnę całkowicie z formowankami teraz i z wkładami pupi bambusowymi wcześniej z tetrą spinaną na snapky. Magnolia i Aptonia gacie takie szyją ze my spokojnie na nocki używamy i trzyma na bank .
Pierwsze gacie od magnoli bardzo elastyczne i wchodziły bez pzreszód na małą dupkę bez wyginania niepotrzebnego maluszka.
Na nic więcej bym nie zamieniła ani otulaczy wełnianych ani gatek a pulle mamy tylko dwa i to od kokosi na wyjscia do lekarza bo dupka mała wychodzi w nich
Słuchajcie znalazłam na allegro polar o gramaturze 200 taki: http://allegro.pl/polar-nr2-ecru-200...641523423.html , i taki http://allegro.pl/dzianina-polar-200...796499517.html , myślicie że nadaje się to na wkładki sucha pupa? na szmatce łatce jest tkanina mikropolar o gramaturze 250 więc ten z allegro z racji swojej gramatury tym bardziej powinien być mikropolarem?czy tu może chodzi o różnice w splocie?
Dzięki:)zamówię na próbę pół metra i sobie dokładnie obejrzę:)
Ale z wełny nie spiera się tak wygodnie jak z polaru i PUL-u, to chyba nie dla mnie ;)
Też sobie nie wyobrażam używania wełny przy niemowlaku. Ale to może tak jak napisały dziewczyny zależy od konkretnego egzemplarza. Mój brudzil każdy otulacz.
Ale jak tylko owinięcia tetra i snappi żołnierz to jak zabrudzisz Chyba że nie kontrolujesz i dziecko parę kup zrobi to może przelać się
A jak ubrudzi to zapieram modelkiem i gites
Tak jak przy pulowych trzeba mieć kilka w razie zabrudzeń
Pokochałam wełenkę miłością szaloną, nawet kołdry zmieniam na wełniane.
Kaisa moja też ma takie kupki, że nie ma siły, nic tego nie zniesie dlatego u mnie idealnie sprawdza się EC zmieszane z wełną.
Uffffff, czytam wątek zawzięcie. Jestem na 48 stronie :D Przebrnę do końca, ale póki co nasunęło mi się jedno - widze, że wiele mam szyje zamodzielnie pieluszki. Mam maszynę, obsługiwać potrafię, mam teraz czas, za sobą uszyty już pokrowiec na becik i śpiochy w trupie czachy :D I teraz zastanawiam się nad pieluszkami. Mam dużą część wyprawki (spiszę później dokładnie co mam), ale wyczytałam tu o zestawie formowanka+otulacz na noc. Początkowo wydawało mi się to mało praktyczne, wziąwszy pod uwagę czas schnięcia formowanki (mam jedną, bambusową, z pupusia). Ale gdybym sobie uszyła sama formowankę, myślałam nad mikrofibrą obszytą tetrą lub bambusem - jak myślicie, miałoby to sens? Taki twór i na to otulacz pul? Dziecię dopiero się pojawi, więc nie mam na razie na czym testować, ale też nie chcę isć tylko w jeden rodzaj i raczej wybieram po trochu z każdego.
Lakoniwo, no pewnie, że miałoby to sens. To właśnie jest super w szyciu samodzielnym, że możesz wypróbować wiele rozwiązań małym kosztem. ;) Możesz też szyć pieluszki z wkładem w postaci jęzora dla szybkiego schnięcia lub (tak jak ja) formowanki kieszonki z dowolnym wkładem w środku i to też szybko schnie.
Tak własnie nad tym kminię. TYlko jeszcze muszę obmyśleć, czy np. samego jęzora nie zrobić z mikrofibry obszytej bambusem, a formowanki z tetry np. złożonej na 3 - wtedy jęzor można odwinąć, szybciej wyschnie, a jest chłonny. W ogóle to wpadłam jeszcze na niecny plan uszycia otulaczy z zasłony prysznicowej - są takie z materiału pul, czasem można kupić naprawdę niedrogo, a z takiej zasłony to liczę że z 12 otulaczy lekko wyjdzie XD Póki co czekam na napownicę, i wtedy będę się w otulacze bawić, bo formowanki raczej na troczki bym robiła.
no nie wiem czy akurat taka zasłona może się nadawać na bezpośredni kontakt ze skórą maluszka?
a czemu bezpośredni? Szyłabym na zasadzie kieszonki, przy dupce flanelka albo bawełna, a nie zasłona. A to dokładnie ten sam materiał co w otulaczach, tylko jako zasłona wychodzi taniej.
Też nie słyszałam, anie czytałam tutaj jeszcze :) Póki co obmyślam różne opcje, mam jeszcze 9 tygodni czasu, więc cos wykombinuję.
W pgóle mam jeszcze takie pytanie - czytałam, że tetry i wkładów nie powinno się suszyć w suszarce czy na kaloryferze, a tutaj niektóre mamy tak robią - jak to z tym jest? Można czy nie? Tak w praktyce?
Nie można suszyć PULu i wełny na kaloryferze, a resztę można.
Szczerze, to chyba bym się obawiała szyć dla dziecka pieluszek z materiałów bez atestów. A jakiś minimalny kontakt z pulem będzie zawsze, niezależnie od konstrukcji pieluszki.
A ja myślę, że pomysł z zasłonką jest genialny :)
Przebrnęłam :D Cały wątek :D
Wnioski mam następujące - mam za dużą tetrę, heh. Kupiłam 40 sztuk 140g 80x80, i obawiam się, że może być za dużo po zlożeniu. Poszukam mniejszej. Chociaż zastanawiam się nad bambusem 30x30, pewnie też kupię.
Kolejny wniosek - rozpiętość ilościowej produkcji wydalin przez noworodki jest zaiste szeroka :omg::lol:
Następnie - formowanki będę szyła na pewno, może to być jedna z lepszych opcji, formowanka plus otulacz na początek. No i muszę kupić jakiś kokosi newborn na począteczek - niby dzieci w rodzinie się rodzą przeciętne, ale są raczej z tych długich i chudych, boję się, że Ski mogą być na początek za luźne.
Muszę spisać co mam, na co czekam, i czego jeszcze potrzebujemy :D
Lakoniwo a może jako PUL wykorzystać prześcieradło nieprzemakalne?wydaje mi się, że to też rodzaj Pulu a przynajmniej jest dopuszczone do kontaktu ze skórą.
A to też może być dobry patent :) Zresztą, póki nie przyjdzie napownica, to za otulacze się nie biorę, więc mogę obmyślać różne wersje :)
Widze ze jestesmy na tym samym etapie;) formowanki prawie gotowe wiec kolej na otulacze;)tez czekam na napki i napownice;)
Ja bym jednak proponowała ci kupić pul bo taki otulacz jak wyjdzie ci ładny to będziesz mogła sprzedać na bazarku :) i koszt się chociaż w połowie zwróci :) lamówki tez można kupić na allegro.
A formowanki można z flaneli uszyć tania i chłonna, pierwsze właśnie z flaneli szyłam, fajne są też z welurku bawełnianego miłe nie twardnieją i dość tanie.
Otulacze - jeśli w ogóle będę szyła, to zostaną dla pciechy nr 2, a potem dla kolejnych przyszłych matek w rodzinie (u nas się dziecięce rzeczy zbiera dla potomnych, sama tak dostałam 2 otulacze, stos trenerek i wkłady z mikrofibry, oraz taką ilość ciuchów, że nie kupuję własciwie nic odzieżowego dla potomka) , jeśli zechcą wielopieluchować :) Zresztą, tak się cały czas zastanawiam, czy jest sens, wziąwszy pod uwagę w ogóle ceny otulaczy. Formowanki natomiast raczej szyć będę, dalej kminię, jak i z czego, ale to sobie zostawię na styczeń (ostatni miesiąc ciąży, i tak nie będę miała innych zajęć ).
W ogóle spisałam co już mam, powiedzcie, co byście dokupiły?
40 sztuk tetry 140 g 80 x80 - już wiem, że na noworodka może być za duża, szukam w mniejszych wymiarach, na pewno dokupię
4 pieluchy bambusowe 75 x 75 - też nie wiem, czy nie rozejrzeć się za mniejszym rozmiarem?
1 wkład z mikrofibry 32 x 11 cm
6 wkładów z mikrofibry 34 x 14 cm
(wkłady mam dostane w prezencie, brałam, co dają)
3 wkłady klepsydra bambus/mikropolar/bawełna BoboLider
2 otulacze newborn Pupus (jeden otulacz pul i jeden minky, tzn. to jest jako kieszonka, ale jako otulacz IMO też się nada)
1 formowanka newborn Pupus bambusowa
2 otulacze One Size (jeden Bobo Lider, jeden chinka)
1 AIO one size Bobo Lider
1 otulacz wełniany KoKoSi s/xs z bazarku
1 otulacz one size KoKoSi też z bazarku
To jest to, co już fizycznie mam w domu, rzeczy, które mają dotrzec w bliżej nieokreślonej przyszłości nie liczę, dopóki nie dotrą (no, poza tymi od sylviątka, wiadomo :D ). Nie wiem, w co więcej celować? Czego jeszcze szukać? Ktoś coś?