Fragmenty widzę, ale chodziło mi raczej o wrażenie całości. Czy sama historia może się spodobać
Wersja do druku
Fragmenty widzę, ale chodziło mi raczej o wrażenie całości. Czy sama historia może się spodobać
ja się nie wypowiadam bo od razu jestem nieobiektywna :) kupiłam tę książkę DLA ilustracji. W moim odczuciu wszystko współgra ze sobą, ale jak pisałam miłość do obrazu wzięła górę :D
"Latająca mysz" to jest taka książka, którą kupuje się dla estetyki kreski, jako ucztę dla oczu, na wyrabianie w dziecku wrażliwości na piękno wśród wszędobylskiej brzydoty w akcesoriach okołodziecięcych (i nie tylko). Tekst jest prosty, nienarzucający się, nieporywający zbytnio. Ot, mysz chce odnaleźć swoich przyjaciół, buduje samolot, leci i staje się sławna;) Myślę, że autor mógł mieć taki zamiar, żeby po przeczytaniu od nadmiaru bodźców nie bolały oczy i uszy;) Ja dla samego tekstu pewnie bym nie kupiła, ale w takiej proporcji tekstu i rysunków jest po prostu PIĘKNA:)
Takie jest moje zdanie, na recenzenta książek nie wiem czy się nadaję - może reszta dziewczyn coś dopowie:)
WiOlciu - dzieki za te zdjecia!
Przeczytałam część tekstu ze zdjęć i nie jestem zachwycona - tekstem. Nie bardzo lubię takie suche opisowe teksty czytać. Ale te ilustracje! W "Mysim domku" tekst mocno przeszkadzał, ale tutaj nie jest on drażniący, po prostu nijaki, ale myślę czyby jednak dzieciom nie sprezentowac a tekst potraktować jako bazę do opowiadania tej historii własnymi słowami.
Wczoraj syn wyciągnął z półki Kota Prota - pierwsze podejście od daaawna - i dzieci były zafascynowane, mimo ze padnięte, to słuchały z uwagą do końca na siedząco - corka zasnęła pół minuty później.
Wi0lciu, faktycznie ładne ilustracje.Pozachwycalam się też ilustracjami Grabiańskiego- ale piękne te koty!
Dziewczyny, a polecicie jakas ksiazke z klapkami, taka superowa jak ''Haunted House?''
Najchetniej z pociagami, lub inna o duchach, strachach i nietoperzach ? :)
edit:
natala, czy macie Meg and Mog? dla jakiego to wieku? fajne?
Tu jest taka promocja - warto?
http://www.bangzo.co.uk/meg-and-mog-...ck-11873-p.asp
Drogie moje, a czy jest jakieś obrazkowe wydanie Pippi na polskim rynku, jakieś skrócone czy coś, tak by wprowadzić temat 2i półlatkowi?
na szybko, bo pedzimy na parade zwyciestwa zaraz :) - Meg i Mog moi lubia bardzo - tzn. teraz top juz glownie W, bo starszak czyta 'powazniejsze' rzeczy ;) nie wiem, czy nie widzialam gdzies taniej, poszukam wieczorem jesli CI sie nei spieszy dobrze? klapki tez pomysle...
jest Zakamarkow - trzy tomy bodajze - ale nie wiem czy dla 2 i pol latka sie juz nada, szczerze mowiac. mysmy chyba pozniej czytali...
U nas obrazkowa Pippi zagościła w okolicach 3 urodzin młodszej :)
taka? http://aros.pl/ksiazka/czy-znasz-pip...BDzBoCarfw_wcB
u nas też później niż 2,5 lat
a słuchał ktoś dziś rano radiowej trójki?
zdążyłam odnotować tylko
wróg oraz licho i inni, a polecali jeszcze jakiś komiks
"Wróg" do nas idzie. Czekałam na niego od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że tłumaczenie będzie dobre, ale w sumie tam nie ma co popsuć. Chyba ;-)
Elementarz Falskiego - lubię Grabiańskiego i w sumie z sentymentu do tych ilustracji mam to nowsze wydanie. Ale czytać uczyłam Mysię ze starszej wersji. Teraz z młodszą córą robię właśnie to nowsze - dla porównania i też dla urozmaicenia sobie pracy - ale z chłopcami przerobię wersję starszą. Mimo, że niektóre litery pisane mają tam dość archaiczny kształt ;-)(A, N, S) Ale dla pięciolatka uczącego się czytać starszy Falski jest przystępniejszy. Być może dla siedmiolatka to już nie ma takiego znaczenia i ogarnie natłok informacji. Bo w starszym ta wiedza jest jednak dozowana, a w nowym dziecko jest bombardowane informacjami. A w sumie nie ma takiej potrzeby, bo jak już dziecko załapie czytanie jakichkolwiek liter (drukowane, pisane czy czcionkę drukarską) to później przełączenie się na inny kształt liter to jest moment.
Czytam teraz Lenie "Czy umiesz gwizdac Joanno?"
i jak wrażenia? Moi starsi czytali niedawno i trochę się popłakali
dziewczyny! Od kilku dni myślę i głowa pusta, była taka książka o kobiecości, dojrzewaniu, piękna, pamiętam, że Anyczka kiedyś o niej pisała, i za chiny ludowe nie mogę sobie tytułu przypomnieć :hide:
poratujcie plis!
znające - od jakiego wieku byście polecały "Królestwo..."? Zastanawiam się, może o byłby niezły pomysł na szóste urodziny dla córki... Na ile to już byłoby o niej?
Aniu tak! Dzięki, w międzyczasie znalazłam ;)
Jul ja właśnie się zastanawiam nad nią dla mojej 7latki, ale decyzję podejmę jak ją przeczytam, dotknę. Niemniej jednak ilustracje przyciągają bardzo
Tematyka książki na pewno ciekawa, ale dla mnie te ilustracje, przynajmniej to, co widziałam w necie, są jakieś takie przygnębiające i trochę straszne, jakby to były rozważania na temat śmierci, a nie życia. Na tej pierwszej ilustracji z linka dziewczynka wygląda jak martwa, poprzykrywana jakimś całunem. To takie moje osobiste odczucia. Chętnie przeczytałabym więcej treści.
jul ja zamierzam dać w okolicach 8 urodzin Kulki, wtedy też zaczyna się okres dojrzewania dziewczynek i może więcej z niej korzyści zaczerpnie ;) nie spieszę się akurat z tą książką
Dzięki dankin, to jeszcze poczekam, właśnie nie chciałabym falstartu