Glamoor
Wersja do druku
Glamoor
Leo Bordeaux.
Dziś nie ja, ale mąż - dał się namówić na afrodytki i nie żałował :)
My dziś po domu w Maruyamie, a na spacerku w Tęczy LL :)
wczoraj w RD i sweet place a dzisiaj w morzu
u nas też morze
Jaskółki jedwabne.
Ostatnio przez chyba dwa tygodnie natkowa Lehtia .
Dziś indio biało-czarne.
Drugi dzień w no-name od Zazu. Piekna chusta!
najpierw girasol w domu, później na spacerze duduś :)
w hybrydzie od pani olo
w rapalce
Mayka już któryś dzień z rzędu.
czerwona grecja i tęcza aprosas:)
Kokadi Zebra :)
a my dziś na spacer do moich rodziców poszliśmy pogoda piekna, skończyło się tak, że ja mniejszą w Girasol Castano w kieszonce, a mąż większą w Hoppediz Panama w plecaku :)
RD :-)
koła zębate nati czarno - srebrne (białe?):love: i tuli
Jako ostatnia kółkowa z zielonej koniczynki, w której zasnął
dziś godziłyśmy się z rosalindą