Szukam bajki dla 3 latka opowiadajacej o ciemności i potworach, żeby trochę oswoić ten lek. Nie mogę nic znaleźć. Widziałam cos takiego kiedyś w księgarni, ale teraz juz jej tam nie ma, a ja nie pamiętam ani autora, ani tytulu
Wersja do druku
Szukam bajki dla 3 latka opowiadajacej o ciemności i potworach, żeby trochę oswoić ten lek. Nie mogę nic znaleźć. Widziałam cos takiego kiedyś w księgarni, ale teraz juz jej tam nie ma, a ja nie pamiętam ani autora, ani tytulu
Kicia kocia nie chce spać, pierwsza myśl.
Laszlo boi się ciemności?
Dzięki :) jak próbowała szukać przez google to wyskakiwaly mi tylko potwory i spółka
Mieliśmy jeszcze Kazio i nocny potwór, ale ilustracje okazały się trochę przegięte dla mojego 2,5latka :)
a Albert teraz tematycznie nie wychodzi?już mi się sprawdzać nie chce :hide:
ano z zapowiedzi wynika, ze tak.
Kazio jest swietny, nawet moje strachajlo starsze sie nie balo czytac. Kicia Kocia tez niezla. a Laszlo jakos nie chwycil, sama nie wiem czemu, mnie sie tam bardzo podoba.
i jeszcze nie ksiazkowo co prawda, ale warto Potwory do szafy :)
a z innej beczki, jakby ktos sobie Pomelo i kolory chcial poogladac troche w srodku, to mozna na blogu 1x365 naszej dawno nie widzianej zorro-nie-matki (jak to odmienic??)
fajne te ... i kolory, chyba bardziej mi się podobają niż Pomelo i przeciwieństwa
U nas pierwszy raz młodszy jest przekonany do dłuższej książki, czyli ostatnio króluje Pirat Rabarbar :)
Co miesiąc podczytujemy Linneę w ogrodzie - jestem ciut zawiedziona, liczyłam, że trochę więcej tam będzie, no nie wiem, może typu, że teraz zbiera się owoce, grabi liście etc (trochę i mi by podpowiadało w moich pracach ogrodowych początkującej ;)), że też więcej miejsca poszczególnym miesiącom będzie poświęcone, czuję trochę niedosyt, ale córce się podoba, no i jest pretekst do rozmowy (np o liściach), do rozwinięcia tematów różnych.
u nas Rabarbar sie podobal bardzo, ale po pierwszym tomie F zarzadzil przerwe - a szkoda, to swietne dla drosolych do czytania - pekalysmy z mama moja ze smiechu :D
u nas powrot do detektywow - drugi tom Detektywa Noska pochlonelismy z jeden wieczor i jedno sniadanie. jeszcze nam jeden zostal i bede musiala sie zaczac rozgladac za kolejnymi detektywami. mam nadzieje, ze Bona wyda wkrotce Jaromira. albo Dwie Siostry Ture Sventona - bo to przednia literatura jest.
poza tym ilosc zapowiedzi mnie troche przeraza - takie swietne rzeczy sie wydaje, ze trudno z czegos zrezygnowac. skad brac na to pieniadze? i miejsce w domu??
pieniądze jak pieniądze, ale skąd brać miejsce na nowe :) u nas to zaczyna być dużym problemem :D
Dziewczyny, od jakiego wieku można startować z Detektywem Noskiem? 4 lata to nie za wcześnie? Kusi mnie no i nie wiem- brać czy nie brać? :)
hmm, powiedzialabym, ze za wczesnie - wlasnie konczymy trzecia czesc, F zachwycony, W sie troche nudzi i nie do konca ogarnia - chyba, zeby sprobowac ostatnia czesc (Jak detektyw Nosek Zadziwil Lipki Nowe) - tam kazdy rozdzial to osobne opowiadanie, o kolejnej sprawie.
dzięki Natala, to wstrzymam się jeszcze, bo ostatnio próbowałam z Tajemnicą diamentów i nie złapało, więc czeka na lepsze czasy.
trzeba je jeszcze miec gdzie wieszac ;)
mnie ostatnio maz powiesil kilka - ale w takim miejscu (nad schodami na pietro), ze sama mam klopoty z siegniecem - wiec tylko na moje ksiazki sie nadaja. dla chlopakow nabylam szafke, ustawilam szczesliwa w korytarzu i d... bo sie okazlao, ze sie schodow na strych nie da sciagnac. cale szczescie, ze regal wlazl do pokoju F, szfka dosunieta do sciany pozwala drabine sciagnac (na styk, T twierdzi, ze sie kiedys rozwala, ale na szczescie za czesto sie na strych nie wlazi). ale na pewno jeszcze cos gdzies upcham :D
Ja właśnie planuję remont przedpokoju - półki na książki na obu dłuższych ścianach nad drzwiami - będzie można sięgać tylko na drabinie. innych miejsc na półki juz nie znajduję :duh::bduh:
(u mnie jeszcze muszą co i rusz być nowe półki na CD - kilkutysięczna kolekcja mojego męża też ma potrzeby).
ja planuje i męcze męża o regał do sypialni na książki, chłopaki maja swoje ksiązki u siebie, te z których wyrastaja lub jeszcze nie dorośli lądują u mnie. NA razie sie jakoś mieścimy. W ogóle nie mamy jakoś wielu książek na pewno nie tyle co natala :) Ale znajomi nas odwiedzający często się mówią "O!ile książek", bo podobno już coraz rzadziej się widuje w domach regały zawalone literaturą...
Widział już ktoś, że EneDueRabe wydało Małego Gruffalo ? :) Wczoraj pojawiła się notka na fb, a teraz widzę, że w ich sklepie dostępny :)