to samo, tylko zebrane :)
Wersja do druku
to ja tylko a propos Sabudy, ze jakby ktos chcial Kroniki z Narni (ktore czasem sa po 60 funtow) - to w tym linku czesc jest nowych (co poniektore oznaczone "like new"). z jakiegos powodu nie moga byc wystawione jako nowe, ale takie sa - zafoliowane, w ogole nie otwierane...
Narnie, Piotrusia Pana, Winter in White i The Christmas Alphabet: 10th Anniversary Edition. reszte swiatecznych zostawiam na przyszly rok ;)
dziecie starsze zasmiewalo sie dzis przy Cudakach-opakach i Tato, w studni nie ma wody (ja szczerze mowiac tez, to chyba najsmieszniejszy tom z calej serii). zwlaszcza okna na trasie przelotu ptakow spotkaly sie z salwami smiechu :D w ogole mamy kryzys usypianiowy, od paru dni leze i czytam, czytam, czytam... dzis zebralam stos plus minus do moich kolan z podlogi jak juz zasneli (a domagali sie jeszcze :rolleye:). tylko powoli mam juz dosc Lotty jezdzacej na rowerze (ciekawe, mlodszy zapalal miloscia przeogromna tylko do tego jednego tomu) i Findusa czytanego w kolko...
Podpowiedzcie mi, czy książka "Goście na Boże Narodzenie" będzie ciekawa dla Pierwszoklasisty?
A może podsuniecie mi jakiś inny ciekawy tytuł dla takiego Kawalera? Właśnie uświadomiłam sobie, że powinnam jeszcze jeden prezent świąteczny przygotować a kompletnie nie wiem, co chłopców w wieku Kacpra interesuje. :help:
dzisiaj dostałam w swoje łapki książkę BAŁAGAN http://wydawnictwoikropka.pl/sklep/balagan-ksiazka
jest to świeżutka pozycja na rynku, więc jeszcze nie oklepana.
Jestem nią zauroczona.
Mam nadzieję, że mój pedantyczny nieco mąż też z niej skorzysta ;)
IMO dla pierwszaka już za łatwe, chociaż na pewno miłe w czytaniu ;) (więcej ilustracji niż tekstu). Jeśli celujesz w Findusa (a to dobry wybór!), to daj mu lepiej "Niezwykłego Świętego Mikołaja" - najnowszą część, ok. 170 stron, też z pięknymi rysunkami Nordqvista, ale jest co czytać!
http://merlin.pl/Niezwykly-Swiety-Mi...7278-673-9.jpg
zdecydowanie w nowego Findusa bym celowala - moj starszy troche jeszcze nie ogarnia ilosci, w kolko czytamy stare a z nowym ostatnio mamy przerwe... wiec dla siedmiolatka powinien byc jak znalazl (i zdaje sie taki wiek sugeruje wydawnictwo).
do Balaganu sie przymierzam, chyba sie przyda :ninja:
Nowego Findusa właśnie czytamy z Alą i rzeczywiście jest inny niz poprzednie. To cała powieść :). 7latkowi pewnie się spodoba (dla młodej też jest ok).
do 21.12 można się fajnie przymierzyć z 25% rabatem. Musiałabym tylko poszukac jakie hasło trzeba wpisać :)Cytat:
do Balaganu sie przymierzam, chyba sie przyda :ninja:
przyszedł do nas Mysi domek - jak da mnie arcydzieło, to wykonanie i zdjęcia!!!!!!!!! zakochałam się
hasło rabatowe „qlturka”
wtedy książka kosztuje ok. 26 zł
Dziękuję. Waham się, bo chyba nie lubię takich ilustracji, muszę obejrzeć na żywo.
Kupiłam (bez oglądania, ale tyle zachwytów przeczytałam) "Dokąd iść? Mapy mówią do nas". I mi sie nie podoba, rozczarowałam sie srodze. W ogóle nie umiem określić dla jakiego odbiorcy jest ta książka. Przetestuję jednorazowo na córkach, ale nie spodziewam sie akceptacji :frown.
Mysi domek ma dużo większe szanse. (pozostałe zakupy to dla dużej panny - "Bezsenność Jutki", "Igor", "Lodowy smok" Martina i "Władca Lewawu" Terakowskiej).
A mnie się mapy podobały. Moim córkom (7 i 8,5) też, chociaż oglądamy razem, bo trzeba im tłumaczyć część obrazków. Chciałabym to pokazywać uczniom 4 klasy na lekcji o mapach historycznych i po to sobie kupiłam :-)
OK, to popełniłam błąd w oczekiwaniach wiekowych. Miałam pomysł, że to książka dla mojej 5-latki, a starsza lubi książki z akcją i tekstem, więc raczej poprzestanie na jednorazowym kontakcie. Choć - czy te komentarze pod mapami nie są zbyt infantylne dla 8-letniego dziecka? za to te na końcu są za trudne dla 5-6.
Wydaje mi się, że te proste komentarze nie szkodzą. Wprowadzaja powoli w trudniejsze zagadnienia.
Jeśli jesteście wielbicielami Mamoko, z pewnością spodoba się wam książka "Wielki piknik". Autor: The Tjong-Khing:
http://merlin.pl/Wielki-piknik_The-T...62566-12-9.jpg
Chłopcy u nas zaśmiewali się do łez z przygód tych postaci. Oczywiście jest jeden główny wątek, ale śledzimy też losy każdego z bohaterów osobno. Polecam!
A ja dostałam właśnie nasze pierwsze Mamoko - kupiłam od razu dwie książki, bo tak zachwalałyście. Ale niestety chyba jestem nieco rozczarowana... Ilustracje są piękne, ale czemu tam tekstu nic nie ma? My potrzebujemy tekstu:)
Ja rozumiem - ani ja, ani moje dzieci nie lubią Mamoko. Mamy kilka książek obrazkowych, ale nie w tym stylu (np: Suzy Lee)Cytat:
A ja dostałam właśnie nasze pierwsze Mamoko - kupiłam od razu dwie książki, bo tak zachwalałyście. Ale niestety chyba jestem nieco rozczarowana... Ilustracje są piękne, ale czemu tam tekstu nic nie ma? My potrzebujemy tekstu
(ja - co gorsza - nie lubię rysunków Mizielińskich).
Nie przejmuj się maa821:kiss:, tacy też są.
"Wielki piknik" to ciąg dalszy "Gdzie jest tort". No i tort mamy. Jest super (dla tych, którzy obejdą się bez tekstu). Te książki są dla mnie o tyle fajne, że nie muszę ich czytać. Ala może je "czytać" Ignasiowi. To chyba fajne dla dziecia tak wiedzieć, że cała książka jest dla niego dostępna mimo tego, że jeszcze nie czyta.
Ale trochę rozumiem. Ja nie umiem opowiadać za bardzo. Bajki dzieciom tylko czytam, nawet te "do opowiadania", nawet głupiego Kopciuszka, którego babcia mi za mojego dzieciństwa opowiadała milion razy nie potrafię przekazać sensownie. Więc Mamoko też jest dla mnie bardziej wymagające niż książki z tekstem....
Bo książki obrazkowe, te bez słów, SĄ bardziej wymagające od tych zwykłych. Nawet dla tych, którzy je lubią. Nie można "czytać" z zamkniętymi oczami po raz setny, jak "Lokomotywę". :)
Ja juz po Świetach i prezentach, więc sobie popiszę. Dostałam DOM, o ten: http://www.bonamedia.pl/produkty/pok...JPatrick-Lewis
Poczytałam wczoraj kilka razy, piękny jest.
Starsza przeczytała z prezentów "Bezsenność Jutki" http://www.bonamedia.pl/produkty/pok...rzynska-Nogala . Nie mogłam jej oderwać. "Mamo, a będzie ciąg dalszy?"
Skończyło sie poważną rozmową o nazizmie i innych fanatyzmach, równości człowieczeństwa wszystkich ludzi i o tym, jakie mamy szczęście, że urodziliśmy sie tu i teraz.
Zosia przeczytała obrazkowo "Potwora" http://www.bonamedia.pl/produkty/pok...egorz-Kasdepke i obwieściła, że juz wszystko wie i może mi go pożyczyć, jak chcę poczytać.:lol:
rozbawiła, a momentami zaskoczyła nas książka "Dziwne zwierzęta" z Zakamarków. wymiękliśmy przy liście żuka gnojarza :lol: Polecam
lista książkowych chciejstw rośnie. czy wiecie może, jak często pojawiają się takie jak mikołajowa, promocje w bonito? :roll:
Żadna to nowość, ale prezent gwiazdkowy - "Co było potem?" o Mimbli, Muminku i Małej Mi czytany jest do kilkunastu razy dziennie. Mnie też się bardzo podoba. Dziewczyny się biły o przekręcanie stron kolejnych, ale teraz już bez dymu na zmianę to robią
a my właśnie skończyłyśmy z Alą Tatsu Taro:
http://mediarodzina.pl/zasoby/images/big/tatsu_taro.jpg
http://mediarodzina.pl/prod/514/Tatsu-Taro--syn-smoka
Bardzo nam się podobała. Tak dla oczytanych 4latków i wzwyż się nadaje.
Mojemu bardzo się spodobał wyżej wymieniany Bałagan oraz Mądrość z natury.
Co wieczór tez czytamy bardzo sympatycznie napisaną książkę Hipopotam Anny Moszyńskiej, gdzie tytułowy bohater wybiera sobie starszych państwa i pojawia się przed ich drzwiami z tekstem: chcę do waszego łózka. Oni przypominają sobie dawne czasy, kiedy ich dzieci z takim samym tekstem pojawiały sie w ich sypialni :)
Ciepła, pełna szacunku opowieść
mój dwulatek dostał od znajomego "Psią kupę" i teraz co jakiś czas podchodzi do mnie mówiąc "kupę, kupę..." - ja już zbieram się do łazienki, a potem słyszę "czytać"...
O ile nie jestem miłośnikiem książek typu "Wielka księga kup", to ta jest zupełnie ok, i rysunki ładne - historia o kupie, która jest smutna z powodu tego, czym jest ("jesteś kupą, psią kupą, najbrudniejszą spośród kup"), aż odkrywa, że też może służyć czemuś dobremu/pięknemu (robi za nawóz dla kwiatka)
U nas hitem podchoinkowym jest Yeti.
No i litery Mamoko, ale tego byłam pewna.
A ja wreszcie kupiłam malemu Ulicę Czereśniową - Zimę. Jest zachwycony! Już rozglądam się za kolejną częścią :)
na Yeti juz nie moge patrzec ;) dzien bez Yeti jest dniem straconym :D (a najlepiej bez kilku Yeti :lol:). niby dostal ja mlodszy, ale chyba F polubil bardziej (choc W tez lubi). poza tym Statek Noego na czele top listy prezentowej sie znajduje. i Sabuda, ale to wiadomo bylo, bo wszelkie rozkladane darzymy miloscia wielka wszyscy. Bangsi fajny (choc myslalam o mlodszym, dopiero jak przyszedl to sie okazalo, ze to zdecydowanie dla F). W dostal Kerna i Brzechwe Pawlakow - lubi. i swiateczna Maisy z naklejkami - oczywiscie hit nad hity bo naklejki. The sun is yellow Pacovskiej tez przyjete z entuzjazmem, ale jednak Number circus fajniejszy, bo ma wiecej okienek do otwierania ;) Oz z ilustracjami Ingpena, i Kasparavićius'a Florian i Marchewiusz czekaja na lepsze czasy. za to Mapy :) "Mamo, tyle wulkanow!!!" :lol: a Aniolek nas chyba nie lubi, taaaki ciezki worek musial przyniesc :lool:
edit: Florian Ogrodnik i Marchewiusz Wielki polknieci za jednym zamachem :) i sie dziecko domagalo, zeby zaczac od poczatku ;) jeszcze mig dzies z listy umknela Zimowa wyprawa Ollego - tez sie podobala bardzo, ale Yeti jakos nie moze dorownac :D
mamy od niedawna Na statku pirackim przez cały rok i W zoo przez cały dzień. Wydawało mi się, że jest więcej książek z tej serii, ale nie umiem teraz nic znaleźć. To wydawnictwo KDC, czyli aktualnie Weltbild. Wiecie coś może na ten temat? Jest szansa na więcej czy tylko te dwie wydane?
po polsku nie wiem, na pewno sa po angielsku (my mamy jeszcze budowe przez caly rok; kuzyn dostal o zamku) tu troche "rok na" tu o "dniach na"
w sumie jest osiem -dzien w zoo, na lotnisku, w miescie; rok na budowie, farmie, zamku, statku pirackim i w swiecie dinozaurow... (tyle przynajmniej jest wypisane z tylu tych co mamy).