Zamieszczone przez
avelaa
Wobec kupującego. Jeszcze raz się wytłumaczę, że nie chodzi mi o to, że mam pretensje o to, że ktoś ode mnie taniej kupił i drożej sprzedał chodzi mi o ogólny trend. Jedna mama mi napisała np. że nie zarabia na pieluchach ale kupiła sporo dla swojego dziecka i nie chce na tym stracić. Na tym moim zdaniem trzeba stracić bo to są artykuły użytkowe. To tak jakby ktoś nie chciał stracić na lodówce, ubraniach czy jedzeniu (może trzeba by sprzedawać resztki jedzenia, żeby na tym za dużo nie stracić?). Pieluchy to nie jest inwestycja. Kupuje się je, sika się w nie a potem się je oddaje komuś, sprzedaje albo wyrzuca ale ich wartość jest jednak mniejsza niż cena nowych. I tyle w temacie. Z mojej strony koniec dyskusji bo bardziej niż ten trend zaczynają mnie wkurzać niektóre odpowiedzi.Każdy ma prawo do swojego zdania ale na litość boską czy zawsze musimy się atakować? Czy ludzie nie mogą być dla siebie milsi.