:mrgreen:
Silna i niezadłużona, silna i niezadłużona...! Muszę to zapamiętać :lol: Na razie jestem na haju oczekiwania na chustę i zaczynam się zadłużać.Znów. Aaaaaa! Czy to jest uleczalne?
A ja o dziwo trzymam mój stos w ryzach.
5 sztuk :)
4 preorderowe (2 Milky Waye i 2 Osze) ale ich fizycznie jeszcze nie posiadam :)
Jestem z siebie zadowolona.I powiem więcej,jeszcze bym go odrobinkę odchudziła tak o jedną sztukę albo dwie :)
Ja też :lol:
Trzymania stosu w ryzach zazdraszczam.
właśnie tak pomyślałam - wyga jesteś. ale i to nawrotu nie wyklucza :lol:
jak ja stos idealny stworzę to mi dzieci z chusty wyrosną. i wiecie co wtedy trzeba będzie zrobić?
Trzecie :lol:
otóż to :znaika:
:lool:
pocieszę (jeślibyście pocieszenia potrzebowały ;) ), że ta faza mija.
ja mam 3 chusty w domu. jedną w drodze. jedną w preorderze. czuje, że jest ich za dużo.
czekam na skończoną piekność, na którą wydałam nieprzyzwoicie dużo kasy (przynajmniej jak na moje mozliwości) i nawet nie czuję tej ekscytacji :shock:
to chyba wyraźny znak, żeby zbierać zabawki i odejść zawinięta w jeden zgrzebny pasiak :lol:
aliona, to smutne :lol:
ale sygnaturka zapobiegawczo - :thumbs up:
mi się dzisiaj śniło, że zdobyłam róże nova :roll:
to tak samo jak byłam mała - śniło mi się, że trafiłam na super unikat z kinder niespodzianki. yeey.
Ja dziś pół nocy śniłam o Indio Olivia :rolleye:
Boszsz...zaczynam dostrzegać bezmiar chustouzależniania ;)
A ja nic... Chustouwiąd pogłębił mi dodatkowo tomograf kręgosłupa, wyjawiając że słabo jest.
to ja może zacznę śnić o pieniądzach. albo chociaż o karcie kredytowej. o tak, coś w sam raz dla mnie :hide:
:(
przytulam aż do kości
http://www.cosgan.de/images/smilie/traurig/d050.gif
U mnie przełom - od dziś niczego już nie pragnę:D
Na razie zdradzę tylko tyle :mrgreen:
Libra - udało CI się kupić jakiegoś szmatana? :D
Alionko - to mroźna siostra twej lnianej piękności:mrgreen:
Szmatan klasy azura to nie jest;), za to piękność absolutna:love:
A nosi całkiem przyzwoicie - mimo, że jestem absolutnym freakiem jeśli idzie o len, to tym razem uległam urokowi czystej bawełny.
Fotki soon :wink:
Lampko - szmatana też już mam:D
No to jestem bardzo ciekawa co masz :jump:
gratuluje libro!
powinnyśmy sobie zrobić razem fotę w tych naszych mandalinkach. byłoby czadowo.
o masz, nie wyświetliło mi się, że mam odpowiedź w wątku, wrr.
no tak, mandalina na razie w domu. wyprana, wyprasowana czeka w szafie aż ja zaniose do krawcowej i przytnę leciuchno.
jestem tak spłukana, że nawet na krawcową nie mam, więc niewykluczone, że mandalina znowu powędruje na sprzedaż :duh:
tymczasem ogarnął mnie marazm totalny.
chciałabym żeby coś mi się chciało, ale zupełnie nie wiem co by to mogło być :-?
nie ma to jak problem z doopy wzięty :hide:
Zapraszam do mnie - wymierzę, przytnę i przeszyję:D
Jak tylko wyjdę z tego grypska przeklętego, czyli niebawem, mam nadzieję:roll:
O Justynka,marazm powiadasz...
a do mnie dziś dotarło takie cudo i po marazmie ani śladu :D
https://lh5.googleusercontent.com/-N...0/DSC01518.JPG
Marazm mnie dopadł. Po ponad pół roku intensywnego zbieractwa, kupowania, sprzedawania, wymieniania, polowania i innych ekscesów jakoś mnie to już nie kręci. Chust mam dużo, a noszę w dwóch, jedną mam do domowych drzemek, drugą na dwór. A reszta leży... Chyba sprzedam :dunno:.
WOW:omg:
Też tak chcę. Bo mnie marazm dopadł. Bo za dużo mam:roll: A co za dużo, to niezdrowo. No i niezdrowo jakoś u mnie tak:roll: Wystarczą mi 3 lny. Albo i jeden. Taki raven na przykład :thumbs up:. I tula, koniecznie:)
A reszta fso;) I tym optymistycznym akcentem kończę dzień:)
Zdałam sobie sprawę, że tak na serio to mam ponad 10 chust, a żadnej ulubionej :( chyba jakaś depresja chustowa mnie dopadła.... Te chusty po prostu zaczęły mi ciążyć, źle mi z nimi... Chciałbym mieć 3 ukochane, a nie 10 byle jakich :hide:
Przejdzie czy trzeba leczyć? :lool:
Ja mam teraz chyba z 12 czy 15 chust, a noszę w jednej (SN Midnight), no jeszcze w SN Juliet. A reszta leży i cieszy oko :mrgreen:.