Ta, przepis prania... Sklad nieznaany, a Ty wymagasz Bog wie czego ;)
Ja juz sie skutecznie z nati wyleczylam. Zadna ich szmata mnie nie rusza ze wzgledu na polityke firmy. Amen.
Wersja do druku
Ta, przepis prania... Sklad nieznaany, a Ty wymagasz Bog wie czego ;)
Ja juz sie skutecznie z nati wyleczylam. Zadna ich szmata mnie nie rusza ze wzgledu na polityke firmy. Amen.
Proponuję połączyć watki
np z tym
http://chusty.info/forum/showthread.php?t=65029&page=1
ja to bym radziła prać zwiniętą w rulon, nie wyciskać, nie ugniatać, nie wirować i nie wykręcać, suszyć nie rozwieszoną i nie na płasko, prać ale nie moczyć a jesli wyjdą dziury to wziąść igłę i nitek nie przesuwać tylko łatę naszyć i git
czy igły i łatki są w zestawie, czy sprzedawane osobno? :lol:
buachachachacha
jak dobrze ze mam stare nati z jeszcze normalnych zcasow jak normalnie je w sklepie mozna bylo nabyc (japan, grecja)
te u mnei zostana ale nowych natek nei chce
komedia jakas
smutno mi, mam wrazenie, ze zamiast po prostu robic i sprzedawac chusty to zrobili taki marketing ze no - dla ksy wsyztsko.
nie podoba mi sie to
bardzo
tak nie było. Najpierw zaproponowano chustę (zamiast flamingów). do tego maila były dołączone zdjęcia i PROŚBA o nieujawnianie zdjęć w internecie. Decyzja o zakupie chusty następowała po obejrzeniu zdjęć i przeczytaniu tej prośby. Dostosował się do prośby producenta oczywiście ten kto chciał. Za kuriozalne uważam natomiast sytuację zakładanie konta chustonówki tylko po to żeby zdjęcia opublikować. Skoro ktoś nie chciał zastosować się do tej prośby mógł przynajmniej mieć na tyle cywilnej odwagi żeby zrobić to pod swoim stałym nickiem.
sorry, pomyliłam watki
słowo "kuriozalny" to niedługo będzie synonim "Nati"...
no własnie aż mi żal, że mój japan najukochańszy ma taką metkę :( bo to, co się teraz dzieje, niestety :thumbs down:
aha, i dzięki za zapewnienia, że nie ma sprzedaży spod lady :thumbs up: Tylko jak nazwać ten sposób sprzedaży? :hmm: hmmm, nie było w sklepie, ale niektórzy mogli kupić.... Mi to przypomina kupno kawy za Komuny :ninja::hmm:
http://www.youtube.com/watch?v=7vtAfEk1mKI
sorry, nie moglam sie powstrzymac
ja tam lubię nati za moje wełniane paski :)
a w temacie: całkiem całkiem to widmo ;) dzięki za zdjęcia :)
ale że się komuś chciało specjalnie po to nowe konto zakładać...
Oj JP:) Przeciez wiesz, chodziło o to żeby sie klienci nie opatrzyli z chustą, nie wymienili poglądami, nie przemyśleli zakupu i rzucili na nią jak na kiełbase za komuny:)
bo nieścisłości wietrzę :P;)
Zdjęcia może i można było obejrzeć, ale smaku to one nie oddawały... A w owocach smak najważniejszy.
W entej chuście to jednak wygląd jest najważniejszy (no topsz, nośność też, ale jak wiemy chusta, która ci się wyjątkowo podoba, nosi jak sam szmatan)?
ta nowosc ma wyjsc na wiosne tak?
czyli przez pol roku dziewczyny mialy te chusty ukrywac? :applause: :thumbs up:
dziękuję.
dziękuję Nati za istnienie.
TAKIE wątki potrafią mi poprawić humor po naprawdę nielekkim dniu...
a ja coraz więcej mam argumentów czemu odradzać te chusty ludziom różnym :)
no i nie ukrywam, że rozważam posikanie się ze śmiechu :lool:
a! czy tylko ja mam wrażenie, że Nati wzorcowo weszła w "obiciówki" i wyjść nie może? :ninja:
:bliss::bliss::bliss:
uffielbiam takie wątki :D popłakałam się ze śmiechu - może taki był zamiar firmy żeby poprawić mi. i nie tylko mi humor ;) ??? :jump::jump::jump:
Najgorsze, że ten wzorek taki sobie. Może i ładny ale na pewno nie jest oryginalny.
a to nie sa te rosyjskie irysy?
nie zapomnijcie ze "prac" tylko podczas pelni ksiezyca, i nigdy 13 dnia miesiaca, bo nawet igla nie pomoze :ninja:
Cieszę się, że wybrałam flamingi :)
A to są żonkile low-cotton, też je dostałam na maila z prośbą o nie ujawnianie, ale chyba tylko zdjęć z maila :hmm:. I już się z jedną forumką zastanawiałyśmy, co będzie, jak ktoś zechce sprzedać, bo mu się nie podobają. Czy też bez zdjęć?
dobrze ze zonkile a nie chryzantemy ;)
Niebeiskie żonkile:hmm:
o widzę, że pojawiło się więcej fotek...niebieska strona ładniejsza.
Czytam czytam i oczom nie wierze:applause::) bardzo proszę o niekasowanie tego wspaniałego wątku!
Co do samej chusty, bardzo zwarta, mięsista, tkana z 4 nitek - białej, czarnej, szarej i niebieskiej, czyli z tego, co zostało po flamingach ;)
Na pewno się nie rozłazi, nie trzeba jej jakoś specjalnie prać, ani o pełni księżyca, ani o wschodzie słońca.
ja dostałam tylko info,że nie mogę publikować tych zdjęć na "forach internetowych" i tylko to.Wybrałam tą chustę bo wolę kwiatowe wzory niż zwierzęce.Zdjęć na forum nie wystawiłam i narazie nie wystawie.Razem ze mną wiele dziewczyn ma tą chustę tylko cicho siedzą.To już moje ostatnie zakupy chust raczej....z różnych powodów
No teraz to już koniecznie trzeba przenieść wątek do recenzji. Są fotki, są informacje :D
Tylko bardzo proszę cały, a nie wydzielone konkrety :mighty:
:applause::applause: