Tu masz pudełko:
http://www.ekoszafa.pl/product-pol-4...ki-Cheeky.html
A tu masz woreczki:
http://www.ekoszafa.pl/product-pol-4...eky-Wipes.html
http://www.ekoszafa.pl/product-pol-4...eky-Wipes.html
;)
Wersja do druku
Tu masz pudełko:
http://www.ekoszafa.pl/product-pol-4...ki-Cheeky.html
A tu masz woreczki:
http://www.ekoszafa.pl/product-pol-4...eky-Wipes.html
http://www.ekoszafa.pl/product-pol-4...eky-Wipes.html
;)
:fire::mighty: dziękuję
Czy to pudełko nie wygląda jak zwykłe pudełko takie na jedzenie? Mam na myśli: http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90066713/
Czym się różni jeśli to jednak nie to samo?
j mam te myjki bawełniane 25 sztuk, ale juz nie kupowałam pudełek, woreczków itp
mam zwykle, kwadratowe, kuchenne, plastikowe :)
leży na przewijaku i zawsze jest w nim świeza woda i jak jest potrzeba to moczę myjkę
ale i tak najwygodniej to mi jest po prostu umyć tyłek pod kranem
Pudełka Cheeky Wipes mają klapkę na zawiasie, którą otwiera się naciskając okolicę zamka (swoją drogą, mi ten zamek czasami się przycina i nie chce "zaskoczyć" jak próbuję zamknąć).
W środku jest zaznaczony poziom, do jakiego wlewasz wodę. I chyba tyle różnic;)
Cały zestaw jest pomysłowy, mam, używam, ale moim zdaniem stanowczo za drogi.
Ja używam pudełka plastikowego po chusteczkach, świetnie się sprawdza, gdyż poszyłam sobie myjki tak by pasowały czyli wzorem była chusteczka jednorazowa (a fuuj) i działa :)
Aha. Powinno być raczej takie: "AHA Alassea, próbują mnie wycyckać zuchwalce", i jeszcze jedno aha, tym razem: "aha, agnbr, świetny pomysł, jeśli działa też coś takiego zmajstruję :)". Słyszycie jakie te 'aha' bywają różne?
bardzo się sprawdzają, już od pół roku, składam je na pół, jedna w druga dokłądnie tak jak jednorazówki, dzięki czemu wygodnie je sobie wyciagam, dokładnie jak ta Pani :)
http://www.youtube.com/watch?v=xgxI4h9jsnY
super
a te ściereczki masz namoczone???
A myślicie, że takie się sprawdzą?
http://allegro.pl/pieluchy-pieluszki...512005650.html
ja bym miała tylko wątpliwość odnośnie barwników użytych tutaj - mam kilka pieluszek flanelowych tego typu (tylko większe), które okropnie śmierdziały od nowości. Zapach dopiero wywietrzał po wielu praniach...jeszcze wtedy nie byłam świadoma tej całej chemii, która może być w pieluszkach.
to prawda, ale można je zawsze kilka razy wyprać i tyle. Nie wiem czy nie będzie Ci się bardziej opłacało kupić metr flaneli (może białej) i dać znajomej z maszyną z overlockiem do obszycia (mamie, krawcowej komukolwiek). Z metra flaneli będziesz miała z milion takich szmatek :P Tyle, że się tego nei da policzyć!
edit: będę robiła dla siebie takie szmatki, może się dogadamy jakoś. Kupię metr flaneli to i dla mnie i dla Ciebie z nawiązką starczy-pomyśl :)
nie moje ściereczki mam suche, bo używam ich do wszystkiego jako ręczniczek, wkładka laktac, a małego najpierw myję pod kranem, więc potrzebne mi są suche
1 m flaneli to .... 35 myjek 20x20 cm.... czyli aabsolutnie wystarczającą ilość (pod warunkiem prania co 2 dzień)
Przymierzam się do uszycia myjek, ale nie mam overlocka - czy jest gdzieś jakiś tutorial, jak to zrobić? Nie jestem zbyt biegła w szyciu, a nie chciałabym, żeby potem coś się strzępiło albo deformowało w praniu...
Ja myjki uszyłam z ręczniczków z Ikea, z drugiej strony podszyłam natomiast bawełnę ze starej sukienki co by myjki się nie pruły i były konkretniejsze. Z jednego ręczniczka wyszło mi 6 myjek, ale myślę że spokojnie mogłam zrobić 8.
Magi pytałaś o tutorial ja myślę, że jeżeli nie masz overlocka tak jak ja w zupełności wystarczy jak materiał zawiniesz pod spód i obszyjesz.
https://picasaweb.google.com/lh/phot...eat=directlink
https://picasaweb.google.com/lh/phot...eat=directlink
Nie widać zdjęć :(
jak coś dorzucam fotki mojego dzieła, mam nadzieję że będą pomocne
https://lh4.googleusercontent.com/-X...4/IMG_9000.jpg
https://lh3.googleusercontent.com/-O...-c/Robocze.jpg
możliwe, ze na dniach będę robić kolejne więc postaram się zrobić fotki krok po kroku. Oczywiście jeżeli jesteś zainteresowana :)
Dziewczyny ja szyłam sobie takie szmatki na starym singerze (nawet zygzakowego ściegu nie mam). Cięłam flanelę na prostokąty, składałam na pół i szyłam z trzech stron na lewej stronie. Powstawało coś w rodzaju kieszonki, odwracałam, wkładałam dwa brzegi do środka i przeszywałam po wierzchu.
Szybko i fajnie się to robi, nawet jak coś wyjdzie nieco krzywo :ninja:, to dla nikogo nie ma znaczenia. Mój synek już odpieluchowany, a szmatki dalej w użyciu :-)
to ja swoje pięć groszy wtrącę.
od wczoraj marzę o myjkach cheeky wipes, ale to jednak przesada jest cenowa dla mnie i wymyśliłam taka alternatywę:
- z takich oto flanelek stworze myjki
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00194847/
(czy wymiar 15x14 będzie ok czy robić większe? zszyć je podwójnie czy pojedynczo wystarczy?)
- pudełko na klik po prostu wykorzystam po jakiś jednorazowych, pełno tego w sklepach, plus tutorial jak to poskładać
- olejki eteryczne można sobie zawsze kupić w zielarskim i zmieszać jak się chce
- planuje pieluchy wielorazowe więc zużyte myjki pójdą do wiaderka z pieluchami
Nie wiem tylko jak z moczeniem ich. Ale raczej stawiam na termosik z pompką, tylko co wtedy z tym olejkiem? I może to pudełko na klik wtedy nie potrzebne? Bo będą w koszyczku leżeć? To jeszcze opracuje jak mi się dziecko pojawi.
No i jeszcze nie wiem jak z wyjściami. Nie wiem czy z wygody wtedy nie zostanę przy jednorazówkach jakiś mniej toksycznych.
jakieś uwagi drogie wielorazowe mamuśki? :rolleye:
Pudełko się przyda - jak będziesz chciała porządnie chusteczkę zmoczyć, to śmiało możesz lać z termosa nad pudełkiem (takim otwieranym). Jeśli chodzi o olejek - to dajesz tylko wtedy jak koniecznie chcesz mieć te chusteczki pachnące ;) (no i oczywiście herbaciany do wiaderka ze zużytymi pieluchami).
Ja osobiście do pojemnika daję ciutkę wody, kropelkę olejku i trochę chusteczek - ani za bardzo nie biją zapachem po nosie, ani nie są za mokre. Potem polewam wodą jak potrzebuję - są cieplutkie :) Wycieram pupusię i sru do wiadra z pieluchami (tak, tak, pojemnik na zużyte myjki Ch.W. poszedł w odstawkę).
A jeśli chodzi o wyjścia to mam system mieszany, ale z wielorazowymi też się da. Można kupić (może zrobić?) taki woreczek nieprzemakalny do którego włożysz lekko wilgotne myjki, a po użyciu dasz do PULowego worka z brudną pieluchą :)
A ja myjek ani chusteczek w domu nie używam - pupa pod kran i tyle :)
Na wyjścia eko chusteczki Jackson Reece.
Nigdy nie używałam flanelkowych, ale myślę że to dobry pomysł (no i ekonomiczny:)). Cheeky W. mają 15x15 cm i dla mnie to ok
ja sobie uszyłam z flaneli pojedyncze 15x15 i są ok, szybko schną :)
Bardzo ładne te myjki i też proszę o zdjęcia jak takie uszyć :) Ja uszyłam z flaneli pojedyńcze zawijałam boki do środka. Flanela po kilku praniach niestety twardnieje i nieładnie wygląda :( Dostałam też jedną myjkę z welurku bawełnianego dwustronną obszytą na overloku jest super mięciutka.
moje myjki są ok 10x12 i uważam je za idealne
flanelkę dawałam podwójnie, frotkę pojedynczo
trzymam suche w pudełku po lodach i moczę przed użyciem pod kranem
brudne wrzucam do pudełeczka, nie do kosza na pieluchy, bo myjki dorzucam do każdego prania (no chyba że po kupie)
na wyjścia używam jednorazówek, bo mi się nie chce
w olejki się nie bawię z powodu jak wyżej
ja mam 20x20 czyli takie jak nawilżane, od 10 miesięcy ten sam zestaw, z tym że mój mały jest myty pod kranem, więc nie mam dylematów olejkowo-termosowych aaa, i są flanelowe :)
Z bardziej ekonomicznych to kupić jakieś flanelowe piżamy w szmateksie. Wiadomo jak się ta flanela zachowuje po praniu bo takie piżamy to już wielokrotnie wyprane były, a flanela czasem w praniu sztywnieje. No i 20 PLN za taki kawałek flaneli to IMO drożyzna.
Ja mam poszyte flanelowe myjki ze skrawków flaneli, która mi zostawała przy okazji szycia innych rzeczy. Mi wystarcza rozmiar 10x15 pojedyncza warstwa, choć wiadomo przy kupie (takiej co to jedna na kilka dni się pojawia) trzeba zużyć kilka. Wody ciepłej nie trzymam w termosie, w sumie gdybym używała chusteczek jednorazowych to one tez ciepłe nie są.
Używa któraś z Was pojemnika tupperware? Który sprawdzi się do przechowywanie wilgotnych myjek najlepiej?
Miałam ten drogi zestaw z pudełkami. Myjki bambusowe są rewelacyjne:) Ale pudełka popsuły się szybko. Zardzewiała sprężynka i koniec ich żywotności. Zareklamowałam, dostałam nowe i powtórka z rozrywki więc dałam sobie na wstrzymanie:) Trochę mało ekologicznie non stop reklamować i dostawać nowe:) I teraz robię tak, że nalewam trochę wody do zwykłej miseczki, dodaję kroplę olejku lawendowego. Myjki leżą suche obok. JAk potrzebuję to na bierząco sobie moczę i wyciskam. A używane wrzucam do wiaderka z pieluchami. I tak już funkcjonuję od miesięcy:) A jak potrzebuję ciepłą wodę, to stawiam miseczkę na grzejniku. W dodatku pachnie lawendą w całym pokoju:) Wolę moczyć ściereczki na bierząco, bo jak leżały dłużej w wodzie z olejkiem to wydzielał się z nich taki dziwny zapach, ni to mocz ni to coś innego. Taki brzydki. No a później, żeby mieć więcej myjek to pociełam zwykłą pieluchę flanelową z Ikeii i obszyłam sobie:) Flanelki mam do wycierania buźki a bambuski do pupki. Na wyjścia z domu mam dwa woreczki pulowe. Jeden na czyste myjki mokre a drugi na brudne. I po kłopocie:)
ja mam 20 myjek szyte przez sylviontko, starcza spokojnie na 2 dni. Welurowe, kupione za 30 zł. Leżą sobie suche na stoliczku a obok pudełko po chusteczkach jednorazowych z wodą, jak są potrzebne to moczę i używam, moim zdaniem to super pomysł, nic nie śmierdzi, nie trzeba żadnych olejków, tanio i nie trzeba tracić czasu na szycie, polecam,
Nie chce reklamować ale sylviotko to ogólnie fajne rzeczy inne szyje, pieluszki, wkładki, można zamówić hurtem:)
używam cheeky wipes i nie wyobrażam sobie życia bez nich! jak dla mnie rewelacja!
dobra cena ?
http://mamagama.pl/cheeky-wipes-zestaw.html
Po roku użytkowanie myjek cheeky wipes bawełnianych i handmade od Sylviontko:
- ChW: nadal po namoczeniu robią się miękkie, łatwo się odplamiają, pudełko nie zepsuło się mimo iż Kasia często traktuje je jako zabawkę. Tylko przypomnę, że mój zestaw to tylko myjki i pudełko na myjki czyste bez całej tej zbędnej IMO oprawy woreczkowo - olejkowo - pudełkowej. strata miejsca i pieniędzy. Brudne myjki trafiają z pieluchami do wiadra i tyle, schną momentalnie.
- handmade - szybciej nieco się zużywają ale i są dłużej używane. Z welurku gorzej schodzą plamki niż z frotki ale zdecydowanie bardziej polecam welurowe. Dla mnie na minus w porównaniu z ChW jest ich wielkość. Cenowo są baaardzo konkurencyjne i naprawdę dobrze uszyte, nic się po ponad roku nie uszkodziło.
Mamy też gdzieś od roku ChW ale same myjki i to te bambusowe. Dają radę do dziś i nie ma żadnych przebarwień. Uwielbiam je:) Bardzo dokładnie czyszczą pupkę zwłaszcza po kupce, chociaż ostatnio praktykuję mycie od razy pupy pod prysznicem mydełkiem.
Mam Cheeky Wipes bambusowe od niedawna, ale ta frota bambusowa po namoczeniu wydaje mi się trochę szorstka. Spodziewałam się większej miękkości. Mimo to polecam, ale spokojnie można brać te bawełniane :) Mnie się nie chciało bawić w szukanie flaneli, obszywanie (nie mam maszyny jeszcze) itp.
Aha wielkość 15x15 jest idealna. Wystarcza mi jedna myjka na jedno przemycie pupy nawet po sporej mlecznej kupce. Gdy używałam jednorazowych chusteczek zużywałam chyba ze dwie lub trzy.
I ta ilość 25 sztuk jest wystarczająca jak się pranie pieluch robi co trzy dni. Jak się robi co dwa dni (ja tak robię) to mi tych myjek jest za dużo, dlatego moczę nieco ponad połowę, a reszta sobie czeka na czarną godzinę ;)
I polecam jednak przynosić trochę ciepłej wody z kranu do polania chusteczek, bo taka odstana zimna jest okropnie nieprzyjemna zwłaszcza w pachwinach maleństwa! Widzę po minie mego małego.