Potwierdzam nie taki tobołek straszny ;) też młodego tak zarzucam i na chwilę obecną jest mi najwygodniej, jak jest niespokojny to czasem go w tym tobołku delikatnie bujam podtrzymując główkę i wtedy myk na plecy ;) mało dociągania, więc dla wierciocha idealnie ;)