Nie wiem nie miałam chińczyka, za to Pat miała obie te chusty. Zreszta , pewnie dla nie których Girasole sa nosne, a ja juz żadnego nie kupie żeby był najpiekniejszy z całej wsi.
Wersja do druku
Ja próbowałam 4 i zaden i albo mam pecha i albo jestem zrażona , po dwóch pierwszych.
girasole sa faktycznie rozne
np mialam jakis tkany diagonalnie, podobno diagonalne sa miekkie jak kaczuszka, a tamtym mozna bylo gwozdzie wbijac :omg:
ja szczerze nienawidze lan, chocby i 100 kg odejmowaly
najgorsze chusty swiata
z 4,4 ledwo wiazalam plecak prosty na koncach :lool:
napiszę a co tam ;))
mam 2 jedwabie indio v2 i ptaki didkowe
IMO indio jest suuuuper (nie oddam, trzymam dla Kalinki), ptaki są dla mnie za śliskie
Zbysiowi dawały radę obie a jak miał rok to 12 kilo miał chyba ;)))
Puder mam. IMO dla maluszka raczej. Cienka sprawa, ale za to mięciutka, milutka i ładna, psiakostka :wink: Ptice nośniejsze o niebo, o ile w ogóle można te chusty porównywać. A mój ulubiony i tak jest natur v2. V1 nie próbowałam. Jeszcze :ninja:
Girasole są różne-taki zachód słońca to grubsza szmatka. Mam też pożyczony Lazurowy len standardowy i również jest ok.A są też i cieńsze girasolki-trzeba pomacać kilka,żeby sobie zdanie wyrobić.
jak jedwab dla maluszka i cięższego dziecia to wybrałabym PSM, są boskie, mięciutkie i nośne :)
NSI v1 też byłoby super, miałam tylko krótkie ale patrząc na grubość myślę, że z przodu też da radę większe dziecko ponieść :)
A co to jest PSM? :oops:
Z jedwabi nosiłam w:
1) indio natur v2 czy 3, nie 1 - raczej dla małych, Dominika ciężko się nosiło jak miał 1,5roku - 2 lata, za to maleńką Weronkę fajnie
2) chińczyka mam, noszę ponad 9kg, ok, tzn w góry w nim nie pójdę, ale 2h bez problemu, przód, tył, bez znaczenia
3) apricot- ruby jw, nie widzę różnicy
4) różowe mille, grube, wygodne dla cięższego, małego, każdego
5) jade - cienizna, nawet mała była ciężka
6) indio puder, wg mnie cieńszy od indiów 1,2,3, luźno tkany, ale uczciwie powiem, że nie nosiłam, nie prałam, sprzedałam
7) rose bardziej dotykałam niż nosiłam, fajny, gruby, zbity
Girasole lubię, dużo noszę w nich. Są różne, ale akurat dwa mam, które są super. Moje chusty robocze.
Chyba millefiori nawet, nie mille
Dziewczyny po czym poznam, że NSI jest 1, 2 lub 3? czy na metce to jest gdzieś zaznaczone?
Po metce.
Ja nosilam z didkowych jedwabii tylko w NSI v1 i nosilo mi sie zle - 10 kg. Chusta sie nie wrzynala, ale slizgala, musialam ja poprawiac co 20 minut. Dla maluszka imo fajna.
A propos grubosc=nosnosc. Od pewnej wartosci sa same nosne. Chusty powyzej 300 do 400 g/m2 wszystkie nosza fantastycznie, dlatego sa takie popularne bo wiele, a wlasciwie wszystko wybaczaja. Przynajmniej takie sa moje odczucia. Przy cienkich chustach bardziej liczy sie technika, ale duzo cienkich chust jest nosnych. Wczoraj nosilam 2h ciegniem w OSL i bylo mi bardzo wygodnie.
Nie wiem jak jest z grubością vs nośnością ale mi w grubych było niewygodnie, nie lubiłam. Myśle,ze tak jest, że kazda potfora znajdzie swego amatora. Jestem teraz włascicielka indio rose seide 30% i.....jeszcze takiego indio nie widziłam. I takiej chusty jedwabnej didymosa... Zazwyczaj jedwab jest sliski i lekko tkany, a to indio jest zbite, konkretne, porządne, przypomina raczej jakies z dodatkiem lnu. jeszcze nie nosiłam, ale bardzo, bardzo jestem ciekawa.....
kusi mnie zara z jedwabiem....jedyne co wyczytałam,ze kolorowe sa grubsze od he/she.....