a jednak można
http://allegro.pl/aqua-chusta-nosidl...0.html#gallery
Wersja do druku
a jednak można
http://allegro.pl/aqua-chusta-nosidl...0.html#gallery
Ojtam ojtam... Wszystko robiłam, bo jakbym się tak roztkliwiała co wolno a co nie to nic bym w domu nie zrobiła ;) Chusta mi ułatwiała codzienne życie :)
nie przymierzamy :P
a że często chodzę z małym do CH w chuście, zastrzegam, że mogę pojawić się na dniach, coby rozmiar wymienić na większy/mniejszy :P
Szaliki, kolczyki, rękawiczki, czapki oraz pasek do spodni też się da. Oraz sweter rozpinany ;)
Za to stawanie na głowie albo rękach jest niewykonalne bez uszczerbku dla dziecięcia/niebezpieczeństwa łobrzygania.
Edit: powtórzyłam za poprzedniczką, bo razem pisałyśmy, nie chciałam pomysłu skraść
Nie chodzimy po drabinie.
Ani na szczudłach.
Ja się wspinałam na skałkę z dwulatkiem na plecach i 5 m-cznym brzuchem i wiem już, że nie polecam. Choć synowi się podobało ;)
Ja też myślałam, że wiele rzeczy się nie robi, dopóki się nie dorobiłam drugiego dziecka. Pewnie z kolejnymi dziećmi lista rzeczy "niedozrobienia" się zmniejsza :)
nie czeszemy włosów mając obywatela z tyłu.Teoretycznie do zrobienia ale moze byc nie przyjemne.