Straszne!
dzięki Bogu że mały był w chuście..
Mam nadzieję że durny taksiarz zostanie przez sąd odpowiednio ukarany i chociaż za wózek wam kasę odda
Wersja do druku
Straszne!
dzięki Bogu że mały był w chuście..
Mam nadzieję że durny taksiarz zostanie przez sąd odpowiednio ukarany i chociaż za wózek wam kasę odda
Aż mnie ciarki przeszły... współczuję przeżyć... :(
Całe szczęście, że Wam nic się nie stało...
Bogu dzięki, że Wam nic się nie stało. Trzymajcie się dzielnie. Osobiście cieszę się, że nie udało się draniowi Cię zastraszyć. Powodzenia w sądzie.
Nataszka!O Jezu!Dzięki Bogu że jesteście cali.Ślę pozytywne fluidy.Ale co stresu przeszłaś,to Twoje!!!
A jakby tak na obdukcję do lekarza.I potem gościa za fraki.No co za typol:duh::duh::duh::duh:
współczuję.
Bardzo się cieszę, że młody był bezpieczny z Tobą :)
luuudzie! jak ja niecierpie takich akcji! pracuję przy takiej ulicy gdzie są pasy bez świateł a samochody pędzą jak nienormalne:duh: ra byłam świadkiem kiedy jakiś facet też ledwo wyhamował i stuknął wózek z którego wpadło dziecko, ok roczku.... na szczęście było zimno i mały był w kombinezonie, ale sory to było okropne:mad:mad oczywiście wszyscy zjechali gościa, zaraz pdzwonili na pogotowie i policję.
współczuję przeżyć, ale najważniejsze, że mały był blisko przy Tobie i nic sie nie stało.
szok, nie daruj gadowi
Aż mnie ciarki przeszły. Straszne!... Dzięki Bogu, że wszystko dobrze z Wami!
Swoją drogą - wiedziałam, że jestem bardzo uprzedzona do taksówkarzy, a tu się okazuje, że są cały czas nowe przesłanki ku temu... :duh::duh::duh:
O jessuu, współczuję przeżyć!
Opatrznosc nad Wami czuwala.
wspolczuje przezyc.
Słabo mi jak czytam takie historie...
Bóg nad wami czuwał - wiwat chusta!
Natasszzko cieszę się że jesteście cali i współczuję całej tej historii.
Nawet nie chce myslec co by było gdyby :frown
Przytulam a temu !@#$%% to bym nie podarowała
No opowieść przyprawiła o ciarki jak widać dużo osób.
Współczuję przeżycia. Mądrego masz Chłopca :D
A taksówkarz- brak słów. Szkoda, ze prawo jest takie beznadziejne...
zawsze się tego bałam, gdy wychodziłam z wózkiem, tym bardziej zmroziło mnie, gdy przeczytałam Twoją historię. macie wspaniałego Anioła Stróża.
ściskam mocno.
o Boże aż mi ciarki przeszły!!! Dobrze, że Wam się nic nie stało, ktoś nad Wami czuwa
dlatego ja zawsze jak mam w wózku dziecie i przechodze przez pasy to najpierw wychodze sama prawie na srodek ulicy wydluzajac maksymalnie jedna reke ktora trzyma wozek a pozniej dopiero ciagne za soba wozek przez cala dlugosc pasow (nawet robie tak na swiatlach), jak ma trafic samochod to chociaz mnie a nie dziecko :(
swoja drogą to jak upadlas? na pupe czy na brzuch i jak mialas zamotane dziecko? teraz nasza rozmowa dotyczy wozkow i samochodow ale ja sie boje jeszcze jednego- mianowicie jak np.schodze po schodach i nogi mi sie placza o nogawke tudziez normalnie w swiecie sie potykam to ze upadne na brzuch (a nosze jeszcze malego na przodzie)..
ehhh...smutno mi ze musieliscie wogole cos takiego przezyc
:omg: straszna historia! :omg:
Ale facet ma tupet- rozpieprzył wózek i się wcale nie przejął (że mogło być tam dziecko) tylko jeszcze na ciebie naskoczył!
A policja jak zwykle- nic nie mogą zrobić biedactwa (co innego gdyby chodziło o dziecko któregoś z nich:twisted:)
a wogóle to ja też nie lubię taksówkarzy- podobnie jak tirowcy uważają że ich przepisy nie dotyczą:mad
Dobrze, ze Wam nic sie nie stalo, gdyby takie cos zdarzylo sie tutaj, to by sie goscia ubezpieczenie nie wyplacilo sie chyba. Jeszcze bedac w ciazy stalam na na czerwonym swietle czekalam az sie zmieni na zielone, kobieta wjechala mi w tyl auta tak porzadnie, ze ja wjechalam w auto przede mna i babka w tym aucie puknela auto przed nia. W sadzie na rozprawie sedzia zadal mi tylko 2 pytania i uznal pania winna wypadku. A co z tym idzie kilka tysiecy dolcow wplynelo na moje konto, samochod naprawiony ladnie, wynajem auta innego do pracy, oplata za lekarza, bo wyladowalam na pogotowiu. I nie mialam prawnika, a wszyscy pukali sie w glowe i kazali brac prawnika, ale ja taki dobry czlowiek;-)))
Dziwi mnie to, ze na grzywnie sie skonczy skoro facet ma juz kilka mandatow i wypadek ewidentnie z jego winy
Straszne zdarzenie! A reakcja taksówkarza wręcz szokująca :omg: