Tak, u noworodków tak będzie.
Wersja do druku
Tak, u noworodków tak będzie.
To z dzisiaj - jest postęp ?
http://imageshack.us/a/img853/4104/5mzq.jpg
według mnie tak :applause:
bo widzę, że nie marszczy Ci się już materiał na pleckach dziecia no i rączki schowane :thumbs up:
Ale i tak wytrzymal raptem 10 min' w sumie to śpiący Był, żadna pora nie jest dobra bo albo jest przed jedzeniem albo po, albo śpiący :(
A nie zasnie w chuscie? Moja bez problemów tylko czasem trzeba pochodzić i pobujac.
Nie, dopiero to jedno w miarę opanowałam ,póki co przymierzam się do plecaka i motam małego w tobołek.Ale kończy się na tym że go zawijam,podnoszę -trochę pochuśtam (nawet mu się podoba)i cykorze, ćwiczyłam na miśku ale i tak sie boję że mi się jakoś zsunie inie będę w stanie go złapać.
Myślałam by spróbować jeszcze kangurka na biodrze
tak, faktycznie post umknął mi :)
To co widać na filmiku Naturalnej Mamy stosuję, gdy mam dziecko bardzo niespokojne, które w trakcie wiązania wychodzi ze zgięcia. Taka poprawa pozycji znacznie ułatwia zawiązanie chusty.
Przy podwijaniu "na raty" na koniec wiązania można jeszcze raz podwinąć miednicę jednym ruchem.
Miednica nie jest nieruchoma :) Przecież stojąc na jednej nodze, drugą możesz zgiąć :)
Jeżeli dziecko jest spokojne, nie wychodzi z pozycji zgięciowo-odwiedzeniowej to można miednicę delikatnie podwinąć dopiero na koniec wiązania.
Wszystko zależy więc od dziecka i sytuacji.
dziękuję, lepiej mi :)
no widzisz jak niewiele trzeba :heart: