Dosłownie rzep pasmanteryjny to nie jest, ale zasada w sumie ta sama, czyli dziecku łatwo się pozbyć pieluchy, przy napach to już wyższy stopień wtajemniczenia:D
Wersja do druku
Wg mnie zdecydowanie wygodniejsze są rzepy... ale ze względów praktycznych - w kieszonkach uznaję tylko napy, natomiast otulacze tylko na rzepy (oczywiście Flip'y :p ).
Kieszonki pierze się po każdym użyciu więc rzepy szybko by się niszczyły i dodatkowo niszczyły delikatne rzeczy w pralce (nawet tzw. ślepe rzepy temu na 100% nie zaradzą). Napy są trwalsze, jednak mają wadę: przy małym dziecku ciężko je dopasować - na razie nie daję kieszonek do zakładania mężowi :ninja:
Natomiast otulacze piorę po kilku użyciach (a jeśli wkłady zmieniam naprawdę często tzn. otulacz nie ma/lub ma niewielki kontakt z moczem - to czasem nawet po całym dniu dopiero piorę), więc rzepy nie przeszkadzają. A zalety: szybko i łatwo się wymienia tetrę, nawet babcia i mąż sobie radzą :p
JA podobnie mam- w kieszonkach wszystkich rzepy pozamieniałam na napki, ale w formwankach już zostawiłam rzepki:) nawet ikilka mam troczkowych- fajnie sie je zakąłda, córa sama odpina jak chce na nocniczek:) są gładziutkie, nie odciskają sie napki na brzusiu podczas snu;)
Zaczynałam przygodę z pieluchami wielorazowymi od kieszonek z napami. Ciężko mi było zapiąć moje ruchliwe dziecko. Właśnie to zapinanie nap zniechęcało mnie najbardziej przy testowaniu moich pierwszych wielo. Więc zaczęłam sama szyć tak żeby mi było wygodnie - czyli na rzepy. Napy zostawiłam tylko w pionie (regulacja wielkości pieluszki). Wolę rzepy :)
Chętnie używałabym pieluch z rzepami, bo zapinają się szybko, ale niestety dziecię wszystkie rozpina:(
ja mam kilka tots botsów (aio i formowanki)oraz formowanki pupeko na rzepy i bardzo sobie chwalę jedne i drugie. Te rzepy wydają się niezniszczalne zwłaszcza tots bots- pieluchuję już nimi drugie dziecko.
Nie wiedziałam, że jest aż tylu rzepowych zwolenników:) My używamy formowanek bambusowych Lollipop na rzepy i jesteśmy bardzo zadowoleni. Używamy głównie na spacery i noce. Mała- 9 m-cy przy zakładaniu je odpina, ale jakoś sobie radzimy. Faktycznie w praniu trochę się czepiają innych ubranek( mimo zabezpieczeń), ale poradziłam sobie i teraz piorę te pieluszki w workach na bieliznę:)
Dopisuję się do fanów rzepów! Zawsze wiedziałam, że mi się spodobają. Dorwałam formowankę i dwa otulacze na rzepy i najchętniej używałabym tylko ich. Już szczególnie nie rozumiem, po co napy w formowankach, przecież one nawet nie muszą mieć mocnych rzepów, byle tylko utrzymało się to w kupie do założenia otulacza.
Polećcie dobre otulacze i kieszonki z rzepami dla 13kg roczniaka. Jakie wam się sprawdziły? Żeby rzep był w miarę wytrzymały i nie cisnął w duży brzuszek mojego syna :)
Ja dostałam od koleżanki Imse Vimse i bardzo mi się spodobały, ale używam bardzo krótko, więc jeszcze się wolę nie wypowiadać ;)
Ostatnio byłam w pieluchowym sklepiku i jak powiedziałam Panu ekspedientowi, że wolę pieluchy z rzepami to się zdziwił i stwierdził, że jestem w mniejszości. Musze mu pokazać ten wątek hehe.
Ja polecem imse vimse i bambino mio. Nie polecam naughty baby.
Dla mnie hitem są flipy. Na początku wolałam na napy. Mężul od początku chciał na rzepy, więc mamy pół na pół wszystkiego. Ale odkąd do przewinięcia młodego potrzeba akrobaty, rzepy rządzą.
Tyle się nasłuchałam o tych flipach, że aż będę musiała kiedyś kupić :)
Ja też. I jeszcze nie wyobrażam sobie zapina na napki formowanki, potem na to otulacza- za długo, za dużo , za niewygodnie- dlatego wszystkie formowanki mam na rzepy.
I jeszcze - dla mojego synka rozpięcie napów nie stanowi większego problemu, nauczył się niedługo po tym, jak zaczął rozpinać rzepy.