A dziś flamenco. A jutro... pawiszcza albo któryś antracyt :hmm:
Wersja do druku
A dziś flamenco. A jutro... pawiszcza albo któryś antracyt :hmm:
Szary vintage
i na dobranoc antracytowe nino:heart:
na przekór pogodzie zielony Izerek poszedł w ruch
wczoraj na dobranoc: Indio czarno-białe,
teraz na spanie: quadroses lniane
My już dzisiaj w Petrolku konopnym i teraz na słodkie spanie TOL :heart:
Do przedszkola wózek, później ręce :P a w domku, do snu pawie natkowe turkus z brązem :D
kółkowa anka. Musiała W KOŃCU zjeść śniadanie.
Poranny spacer- Panna sama wybrała Skowrony didka, to się nosiłyśmy w jedwabiach, jednak potem zadzwonił pan listonosz i jak rozpakowałam rocznicowe pawie, to musiałam je wypróbowac i powędrowałyśmy na drugi, dłuższy spacer z przystankami- plac zabaw, naleśnikarnia :)
Troszkę fhi, troszkę rybki z Karaibów
indio czarno-biało-niebieskie:)
Świeżo przyfrunięte skowronki wełniane :heart:
najpierw w rapalu potem w pawiach
Różyczki waniliowe i sn aiko. Obie uwielbiam już:)
Rano pawie żałobne, wieczorem ... pawie żałobne. Dwa razy wybrane przez małą. Chyba jej się gust zaczyna zmieniać :)
W nowych cieniutkich fioletowo-turkusowych gekonach:love::heart:
w brzoskwinkowych motylkach
właśnie zamotałam się, a raczej otuliłam (to słowo będzie tu odpowiedniejsze) w NSI !!! jeeest genialne..:heart::heart::heart: