tonya, to formowanka z kieszonką.
Niedługo do czekoladki dojdzie dojrzała dynia i złocisty miodek :)
Wersja do druku
tonya, to formowanka z kieszonką.
Niedługo do czekoladki dojdzie dojrzała dynia i złocisty miodek :)
tonya, dzięki, tak sama uszyłam :)
to super :) naprawdę świetnie wyglądają, ciekawa jestem jak przeszły testy?
Założyła młodemu rano, na dwie zmiany formowanki i było ok, lekko wilgotne od środka. Oczywiście nie mogłam się powstrzymać:hide: i właśnie w nich śpi. Spodziewam się powodzi.
ech moze nie bedzie tak zle i poczynisz jeszcze kilka :)
nawed moja mam dzisiaj podziwiala i sie zastanawiala jak to szyłas :) my dzisiaj tez szylysmy i sklecilysmy jedna formowanke-kieszonke po dwoch nieudanych probach ;)
Pentla , to mów szybciutko, jak nocny test majtasków. Bardzo mi się podobają i się zastanawiam , czy nie spróbować szyć takowych...
Sylaba, rzeczywiście będzie smakowity zestawik :)
Oj nie pocieszyło mnie to, co tu przeczytałam :( Miałam nadzieję, że ta choroba szybko mija... a widzę że u mnie dopiero się zaczyna.
Dopiero zaczynamy,a już myślę co sprzedać, żeby kupić inne. Na początku kupiłam dużo takich samych kieszonek, bo przecież pieluchy to tylko pieluchy, więc co ja się będę podniecać. A potem zobaczyłam pieluszki Ali i zwariowałam. Grzebię po wszystkich stronach z pieluszkami i ślina mi cieknie :)
No i na swoją zgubę spróbowałam wełny!
Ta choroba równolegle rozwija się z chorobą chustową! Ratunku! Czy jest na sali lekarz?
Melduję, że gacie wytrzymały od 20.30 do 3 :( ale łatwo się nie poddam, będę dziś jeszcze raz straszyć i lanolinować :)
Ma ktoś na stanie otulacz wełniany Muskuta? Podobno są z tej samej wełny i dwóch warstw?
marciasone, he, he, przystawiłaś mamie pistolet do głowy? ;)
budzynskamila, obawiam się, że to nieulecznlne :)
marciasone, to jest wkręcające, widzę po sobie;)
pochwale sie a co :)
kieszonka formowana uszyta z frotki z przescieradła i bawełny poscielowej ;)
troszke za krutkie łapki wyszly ale nastepna bedzie lepsza:)
http://img338.imageshack.us/img338/8...107640x480.jpg
http://img405.imageshack.us/img405/2...106640x480.jpg
No, neźle. Moja pierwsza pieluszka nie była tak udana :)
cha to tylko potwierdza regułę, do trzech razy sztuka.
Kurcze a moja mama jest krawcową (między innymi) i ma nowiutką maszynę i chyba pódę na kurs szycia do niej ( o i jest postanowienie noworoczne jak znalazł)
CZekoladek nie będzie wiele, ale i tak muszę najpierw sprawdzić, jak to będzie wyglądać po praniu... (ew. zamówienia na pw)
Co do wysadzania, to właśnie tak myślałam, że z powodu choroby pieluchowej nie spieszy Wam się z tym ;) Ja na wiosnę/lato już chcę odpieluchować, i mam nadzieję że z dobrym skutkiem, ale z kolei w/w choroba będzie nadal trwała, bo na wiosnę młode się pojawi ;)
:P
no i babcia sie wkrecila na maksa,polarow nakupila,bawełny i inksze inkszosci,rzepy i gumki:)
nawed sobie z neta sciagnela wykroj hehhe i powiedziala ze dzisiaj cos poszyje jak zdarzy:)
wiec i matke zaraziłam choroba pieluszkowa ;)
to ja tak nieśmiało... mój pierwszy i początkowy stosik :) reszta w praniu. większość to kieszonki - NB i BG,
poza tym formowanka babykicks konopna, otulacz-gatki Storcheny, Itti bitti SIO i muślinki z IV (reszta się pierze)
Ładny? :D
http://images46.fotosik.pl/449/d230e6fa43b601famed.jpg