Artykuł świetny, lekkie pióro i jak się czyta aż się chce być w przyszłości "matką wariatką":mrgreen:
Zmobilizowałam się i odszukałam wątek o wspomnianej latawicy;) i czytam z wypiekami!
Wersja do druku
Artykuł świetny, lekkie pióro i jak się czyta aż się chce być w przyszłości "matką wariatką":mrgreen:
Zmobilizowałam się i odszukałam wątek o wspomnianej latawicy;) i czytam z wypiekami!
Przeczytałam kawałeczek wątku, później skan artykuły, później wątek do końca - w międzyczasie jeszcze raz skan artykułu :P
A dziś kupiłam politykę i przeczytałam na papierze :P
Podoba mi się styl i sposób podejście do tematu :D Brawo dla szast.prast!!!
Mam swój stosik - wpadłam jak część z NAS w manię posiadania.... Pierwsze znaki zodiaku podfarbowane na fiolet kupione ponad 2 lata temu od magdy1980 mam w szafie :D Miałam się wyprzedawać, ale..... kolejny chuścioch w drodze :D - choć i z obecną ponad dwu i półlatką radzę sobie - waga 11,5 kg :P Nie poluję na limity :D - raczej gustuję w doborze kolorów, które jak natura kobiety zmienne są i podlegają nastrojom :P Mam szmaty z domieszkami, dłuższe, krótsze, lepiej noszące, milsze i miększe.... Jeszcze kilka bym chciała popróbować, ale.... może wymianki uskutecznię :D
Pawie też na początku mi się nie spodobały - błłłeeee - kapa u babci :D, ale w końcu kupiłam "swoje" - ecri od Demony - i podobnie jak ona wyjęłam z pudła.... i czekam.... może bardziej mi podejdą, jak hormonki ciążowe popracują :P
A przesłanie artykułu dla "lajkoników" w temacie noszenia:
Tak jak dziewczyny pisały - człowiek jest wzrokowcem - zdjęcia piękne i to zapamięta, zapamięta też, że wystarczy jedna szmata, żeby przywiązać dziecko do siebie :D I że to dość kosztowne hobby :D Ale uważam też, że sporo osób może zachęcić do głębszej analizy tematu i wtedy taka osoba trafi na rzeczy, o których trzeba wiedzieć chustując dziecko....
Są zarzuty, że kobieta w ciąży nie mająca styczności z noszeniem nie podejmie tematu noszenia po tym artykule.... Ja bym się zaintrygowała i szukała, szukała, szukała.... drążyła temat...
No, ale ja świruska jezdem :D
Nie jestem chustonawiedzona:ninja: szczerze?
artykuł mi się podobał, uśmiałam się. Nie zrozumiałam akcji z 5krotnym przebiciem. Pomyslałam, że trzeba nie miec rozumu, żeby płacić 6 tys za chustę.
Dałam mężowi. Nie zrozumiał nic i stwierdził, że to kuppowanie to zapełnianie jakiejś luki ;)
ale to byl watek o literach, a wy tu o obrazaniu i chustach...
co za straszne miejsce, to forum, obrazam sie
Mosisko moje :love: Do Częstochowy może nie, ale ową koleżankę Agatę zdarzyło mi sie nagabywać ;)Cytat:
Zamieszczone przez forgetit
:lool:Cytat:
Zamieszczone przez v
Artykuł przeczytałam tyle o ile na skanach, przez wątek nie przebrnełam i jak bym była nie chustowa to pewnie z tekstu niewiele bym zakumała, ale chustę na pewno bym nabyła!!!
Zdjęcia mówią więcej niż tekst!
Jurto poszukam w kiosku gdzieś tej polityki :-)
Nie wiem czy ktoś to linkował, na wszelki wypadek fotki
http://www.polityka.pl/galerie/15163...--galeria.read
Dałam poczytać mężowi - powiedział, że artykuł jest o osobach uzależnionych od chust (od kupowania). Na pewno nie jest o noszeniu.
Link powyżej warty przejrzenia dziewczyny.
Jest tam więcej fajnych zdjęć, których tylko część znajdziemy w Polityce.
Aż ciepło jakoś w środku się robi :)
Mojemu mężowi artykuł się podobał, nie jest w temacie prócz tego że wie że chusty są i że są w różnych cenach, dziecka na razie nie ma.
W sumie oboje doszliśmy do wniosku że po prostu to obrazuje pewien mechanizm, dla nas znany z innego hobby, gdzie "ubrania" dla koni sprzed 5 lat osiągały ceny czterokrotnie wyższe niż kolekcje będące na rynku:wink:
I uwierzcie mi przy nich Chustowa Matka Wariatka to pikuś;)
artykuł mi się bardzo podobał fajnie lekko napisane
ale zdjęcia to po prostu poezja :thumbs up:
tyle ciepła i radości w nich jest
mój M. wreszcie przeczytał. Stwierdził, że bardzo fajny artykuł :)
przypomne tylko, ze na tym forum nie należy nikogo obrażać, nawet siebie :)Cytat:
Zamieszczone przez v
laaaaaa, ale boskie foty! na skanach nic nie widzialam ale tu :omg::D
:kiss: fotki bombowe :D!!!
a i ps: wiecie, wczoraj jak czytałam ten artykuł na papierze moja kruszynka chciała mi wyrwać gazete, ostała się jej kartka w dłoni...hmmm...chyba dziewczyna chce tą pomarańczowo/czerwoną szmate :) hihi
:D :D :DCytat:
Zamieszczone przez demona
wiesz, musze miec stado adwokatow, by mogli obronic mnie przede mnaCytat:
Zamieszczone przez demona
musi byc dym, ban, krew
a tak to se moge chyba?
Miałam napisać, że bana mogę Ci załatwić, ale przemyślałam i nie wiem czy bym się podjęła ;)Cytat:
Zamieszczone przez v
jesli bys kiedys jednak chciala, napisz pw, na pewno cos moge w tym kierunku zrobic :)
No właśnie chyba nie;) Dzięki:)Cytat:
Zamieszczone przez roneczka