Zamieszczone przez
szast.prast
Natala, a jak jest w Wielkiej Brytanii z rynkiem księgarskim? byłam wczoraj na debacie o rynku książki w Polsce, organizowanej przez Tok FM i dowiedziałam się, że w Anglii małe miejskie albo miasteczkowe księgarnie popadały jak muchy - nie wytrzymały konkurencji z konsolidującymi się sieciami (przeciwnie wręcz, co ciekawe, do pzrypadku Francji i Niemiec, gdzie małe księgarnie, które dostają ogromną pomoc od władz samorządowych, trzymają się bardzo dobrze). prawda to? jak to wygląda z Twojej perspektywy