a jaka na Śląsku może być woda? :ninja:
Wersja do druku
Ooo, nie, nie! U mnie badania wody mówią, można pić z kranu! U moich rodziców w Tychach ponoć jest jeszcze lepsza
I wcale nie jest twarda
taki ot, sorki :P
na slasku woda jest miekka i wbrew pozorom czysta:mad
tak sie wtrace a co....
No ja mam z własnego ujęcia ani twarda ani miękka idealnie w środku.
w Glajwic mam twardą...
Oficjalnie;) informuję, że od dzisiaj jestem szcześliwą posiadaczką szarego no cottona Lutei:D
Tym samym jestem w pełni usatysfakcjonowana rekompensatą za moje wadliwe maki.
Dziękuję.
:applause::applause::applause: Fotki poprosimy :mrgreen:
i tak..
maki były moją ulubioną chustą, prałam je wedle instrukcji, przytulałam dużo, nosiłam w nich codziennie, fakt, wymemłane we wszystkie strony, ale przecież to chusta do noszenia.
no i podczas tego noszenia mi się rozeszły.. wyciągam wczoraj chustę z szafy w celu zamotania, patrzę a tam spore rozejście materiału.
czekam na odpowiedź od Nati.
len, len..
eh. dostałam odpowiedź, że mam poprzesuwać nitki na właściwe miejsce szpilką i wyprać w większej temperaturze i obserwować materiał. ale ja się teraz boję w tej chuście nosić. :omg: i mam mieszane odczucia, co robić, czy próbować ją naprawiać, czy nie.
misunderstanding ale zawsze możesz się pocieszyć, że Twoja rozlazła się dopiero podczas któregoś tam noszenia a nie pierwszego, ręcznego prania zgodnie z instrukcją...
U mnie pranie w goracej (50-60st) wodzie nic nie dalo:-( ale u mnie tych rozejsc jest mnostwo, ale jak masz pojedyncze - to moze cos da:ninja:. No i ja tez czekam na maila od Natali, po rozmowie telefonicznej, ktora byla przesympatyczna:D