Z lnem, piękne muszą być ...
Ja czekam na moje kaszmirowe.
Wersja do druku
Dziś bladym świtem w drodze do żłobka (i na pewno całe po południe) w testowym Mei Tai pathi :jump: - najlepsze, że 4 letni przedszkolak pyta kiedy mama będzie go nosić :duh: w takiej ładnej "małej chuście":twisted:
a ja dzisiaj będę testować zare trigreen na dłuższe wyjście ;)
A my dzisiaj i wczoraj na usypianie perełka :-) Moje niechustowe, potwornie ruchliwe dziecko dało się wsadzić w kangura i grzecznie czekało aż podociągam :-) A na szybkie zakupy emei
Młody zasnął mi przed chwilą w kalahari z lnem, chusta coraz bardziej mi się podoba, nie dość, że nośna, to jeszcze pięknie usypia ;)
My dzisiaj z samiutkiego rana Natkowe Pawie :beat:, a przed chwilą czarne elipsy didkowe
U nas nieudana drzemka w vespersie.
Pawie viola pomagały nam dziś okiełznać plecak z koszulką:)
Irysy jedwabne szaro różowe.
Usypiałam najpierw Adę w czekoladowych elipsach, a potem Ninę w ninkach :)
a my w konopkach dziś :D
pawie petrolowe
U nas reaktywacja wczoraj Oscha Eden Caprica, dziś Irysy jedwabne, potem Fische caraibskie plecak w końcu!!!!
od kilku dni nosimy się...na rękach :ninja: choć kilka razy udało nam się wskoczyć dosłownie na kwadrans do naszego kochanego storczyka ;)
Elipsy lilia :heart:
Mliky Way:heart:
salsa z bambusem LL
Dzisiaj ponownie Natkowe Pawie :) Zaliczyliśmy w nich zimowy spacerek