dlaczego odradzasz elastyczną? nie można nosić takich małych dzieci w elastyku?
Elastyczą można zawiązać wcześniej, tkaną wiążesz razem z dzieckiem.
Ja też bym odradzała elastyczną, bo 3 tygodniowe dziecko o wadze 4,2 kg za długo w elastyku nie pochodzi... poza tym z tym co ja wiem to zdrowiej (i wygodniej!) w tkanej no i na dłużej wystarczy.
Tkaną też możesz zawiązać wcześniej w 2X ale to nie jest polecane wziązanie dla noworodka.
Też zdecydowanie odradzam elastyczną, bo:
- dziecko szybko wyrasta i przy ok. 6 kg już znacznie lepiej się nosi w tkanej;
- chusta elastyczna szybko się zużywa - po praniu i noszeniu może się rozciągnąć i wtedy gorzej podtrzymuje dziecko
- jeśli dziecko ulewa to będzie trzeba często prać chustę i elastyczna się bardzo zużyje,a tkana od prania tylko się zrobi bardziej miękka;
- w chuście elastycznej łatwiej się zgrzać;
- nosząc w chuście elastycznej i tak będzie trzeba się później nauczyć od nowa wiązania (a zwłaszcza dociągania) chusty tkanej;
- to już kwestia gustu, ale IMO chusty tkane są ładniejsze: jest większy wybór kolorów, a elastyczne to w zasadzie są jednokolorowe;
Moim zdaniem lepiej od razu kupić tkaną. Można znaleźć tanio jakąś złamaną używaną, na początek koniecznie w paski i dobrze jak krawędzie są w różnych kolorach, bo to ułatwia wiązanie. Tanie i miękkie od nowości są też chusty Little Frog.
Dodatkowo na krótkie wyjścia (do pół godziny max) polecam kółkową - szybko się ją dociąga i zakłada bez zamiatania ulicy. Noworodka i małe niemowlę można nosić na leżąco, a jak dziecko zacznie trzymać główkę to na biodrze. Chustę kółkową można kupić chyba nawet taniej niż elastyczną.
ok, dzięki dziewczyny za wytłumaczenie :)
Pytałam bo ja na razie mam elestyka i się przestraszyłam, że może nie powinnam nosić w nim młodego.
(a do tkanej powoli dojrzewam)
aaa i mam dodatkowy argument za tkaną:
- tkane są ładniejsze ;)
Yaheira dziewczyny juz sporo wytlumaczyly; od siebie dodam, ze wg mnie chusta elastyczna jest tylko pozornie latwa, trzeba ja czesto kontrolowac, bo czesto sie zwija I latwo o niewlasciwe ulozenie maluszka;
jesteście nieocenione :)
zobaczę co dostanę w spadku od żony kuzyna -wiem jedynie, że była ze stanów. Od razu przystąpię do ćwiczeń na misiu (mój TŻ podśmiewa się, żebym na naszej kocicy poćwiczyła ;) ) i zależnie od tego jak mi pójdzie, to zostanę przy niej, albo poszukam czegoś innego.
Dostałam też w spadku jakieś takie nosidło carrycot infant? czy jakoś tak, ale to jakieś takie..jak torba na zakupy trochę :\
z tego co widzę to to carrycot infant to nic fajnego - taka torba na dziecko. Osobiście nigdy nie miałam ale tu na forum czytałam, że to nie jest wygodne wcale. No i pozycja dziecka pozostawia wiele do życzenia. Na Twoim miejscu bym raczej w tym nie nosiła. No a jak potrzebujesz czegoś na szybko to polecam kółkową
Kocica rzeczywiście może bardziej przypominam skrzeczącego noworodka niż miś ;)
Jeśli masz już duży brzuch to niestety sobie i tak za bardzo nie poćwiczysz. Najwyżej kolejność ruchów możesz opanować a na resztę to musisz poczekać :)
:) na pewno na kocicy bym nauczyla sie szybko z chusty wyswobadzac ;)
Moj synek jest w polowie drogi,wiec dociagniec nie pocwicze,ale chociaz oswoje sie z tym.
Chusta w rozmiarze L to raczej nie bedzie pasowla na osobe 160 w rozmiarze s,m ?
raczej dla osoby s, m to chusta też s, m :ninja:
To znaczy da się i L zawiązać tylko się namęczysz bardziej :)
dzięki za rady :)
podjęcie decyzji trochę mi zajęło :) zdecyduję się na tkaną bo rzeczywiście będzie służyła dłużej niż elastyk
hmm tylko jaką długą powinnam kupić? przynajmniej 4,6m? (noszę rozmiar 38)
http://tapatalk.imageshack.com/v2/14...4fad690737.jpg
Hej dziewczyny, ktos na forum UK sprzedaje cos takiego. Chcialam kupić nosidelko dla mojego niemowlaka, ma teraz miesiąc. Ale chciałabym żeby posłużył na długo. 70euro nowka. Warto tyle płacić ?
nie :ninja: i niemowlaka w nosidle lepiej nie nosić - on potrzebuje coś dopasowanego: dobrze dociągniętej tkanej a w ostateczności elastycznej. Jak na długo ma wystarczyć to tylko tkana
Ok, to duzo wyjasnia! Dzieki HoliPoli!
a ja mam pytanie trochę z innej beczki, nie wiem czy w dobrym temacie piszę :)
nosiłam synka w chuście, synek bardzo słusznej wagi niestety. ja mam spore skrzywienie kręgosłupa, przy noszeniu szybko zaczynał mnie boleć dolny odcinek i biodra... chusta poszła w kąt :( miała któraś z was takie problemy? da radę nosić tak, żeby nie bolało? czy niestety chusta nie jest dla osób takich jak ja?
vinga, w takiej sytuacji to raczej tylko indywidualna konsultacja może Ci pomóc... Przede wszystkim z Twoim lekarzem czy w ogóle powinnaś nosić a jeśli tak to może też z doradcą chustowym, który podpowie jakie wiązania byłyby w takim przypadku najlepsze.
Ale co do bólów kręgosłupa ogólnie - różne wiązania różnie rozkładają ciężar - mnie po jakimś czasie w kieszonce zaczyna boleć dolny odcinek kręgosłupa i ramiona a w kangurku nie. Jednym jest wygodnie w plecaku prostym, innym tylko w plecaku z koszulką itd :)
Może być też coś innego. czasami nieświadomie przy noszeniu wyginamy kręgosłup. ostatnio się z moją ziomalką chuściarą zgadałyśmy na ten temat. np gdy nosi się asymetrycznie-to nieświadomie odchylamy biodro przeciwstawnie-bo to taki instynkt. i po jakimś czasie kręgosłup może zacząć się buntować. ale w symetrycznych wiązaniach również łatwo o coś takiego. np koleżankę zaczął boleć kręgosłup w odcinku lędźwiowym-i co się okazało. zauważyła ze ostatnio wiąże małego za wysoko-i nieświadomie zaczęła odchylać głowę do tyłu-w ten sposób wpłynęło to źle na kręgosłup. odchylanie też może nastąpić samoistnie bez wyraźnej przyczyny-poprostu nieświadomie szukamy przeciwwagi.a od siebie dodam-że warto wzmocnić mięśnie pleców-poprzez mięśnie brzucha. spróbuj przy noszeniu wciągnąć brzuch-jeśli poczujesz ulgę-tzn,że trzeba popracować nad mięśniami okalającymi wokół-czyli brzuszki tip:) ja np też mam taki plan-tylko powstrzymuje mnie na razie to,że miałam cc a potem kolejną operację na brzuch po 4mc od cc-i wciąż muszę odkładać ćwiczenia:(
Asik to bardzo ciekawe co piszesz :) czyli może jest dla nas nadzieja ;)
Mam pytania do doświadczonych chustomam :)
Po pierwsze - czy jak zawiążecie chustę, to musicie ją po czasie dociągać? Ja mam bawełnianego LennyLamb i choćbym nie wiem jak dobrze go dociągnęła, to i tak dość szybko muszę dociągać go jeszcze...
Po drugie - jakich właściwości nadają chuście poszczególne domieszki np. jedwab, wełna itd?? Która z chust z domieszkami byłaby ewentualnie dobra dla niedoświadczonej chustonówki? A może jednak bawełna najlepsza?