Chyba nam się uda :)
Będziemy pewnie koło 15:30 :)
hehe, znacie może dobrego, cierpliwego instruktora jazdy, bo mam już dość tych kombinacji żeby gdziekolwiek się wybrać z moim przedszkolem :D
Wersja do druku
Chyba nam się uda :)
Będziemy pewnie koło 15:30 :)
hehe, znacie może dobrego, cierpliwego instruktora jazdy, bo mam już dość tych kombinacji żeby gdziekolwiek się wybrać z moim przedszkolem :D
Ja znam :)
Mogę dać namiary.
Serio? To super :) To na spotkaniu.
Chyba zażyczę sobie kilka godzin w prezencie od męża z okazji mej trzydziestki:lol: No jak przełom, to przełom:thumbs up:
babole złote! prośba ma wielka do Was...
ja ostatnio jestem out of komp, z rzadka w chałupie jesteśmy, plenerowo się prowadzamy i na wiosce siedzimy. jakby się szykował jakiś meeting baaardzo proszę o infy na komórę dnia poprzedniego, wdzięczna będę i może w końcu uda mi się zaplanować wszystko tak, aby być :)
dziękuję :)
jasne, nie ma problemu, puszcze gołębia ;)
a jakby co to jutro wybieram się około 15 na spacer po parku
postaram się dać młodemu obiad wcześniej i w takim razie koło 15 też się postaramy parkować , ale na tel się umówmy ok? :)
my będziemy koło polikliniki na placu zabaw, bo to starsze musi miec gdzie poskakać
no i dzisiaj miałam zabrać ze sobą nową zamotaną, ale cos jej wypadło, więc jutro zabieram dziewczę na spacer
A dominika79 widziała dziś w Forum kogoś w szarym elastyku - znacie?
Ja oprócz Was nie znam nikogo chustowego w Koszalinie :)
Dzisiaj doszczętnie rozkopali mi wiochę (robią kanalizę). Chodnik to jeden wielki wertep :) Współczuję wózkowcom, a jednocześnie modlę się, by niuńka już się nie buntowała... ;)
A ja się zapomniałam pochwalić, że niedawno w Forum poznałam Dharmę - była na wakacjach w Łazach czy gdzieś.
spotkałyście się?
ja sierota za późno w wątek zajrzałam i znów przegapiłam
za to dziś w parku widziałam mamę w manduce (?), a po południu rodziców z maluchem w chuście i starszym tuptającym już samodzielnie :)
w manduce to znowu ja :lol:
Asia - a Ty w chuście też w parku paradujesz, bo może też powinnam Cię gdzieś wypatrywać, skoro Ty mnie widujesz to tu, to tam?
A z dwójką to mogliśmy być my - ja z Asią w perle style i Zosia samobieżna :)
A dziś w Tik-taku byłam w kółkowej i jakaś pani mnie pytała o chusty i ucieszyła się, ze Asia ma gołe nóżki, bo jej szwagierka to tak ciepło dzieci ubiera, że w taką pogodę miałoby ze 3 warstwy w tym jedną z długim rękawem. Padłam, bo ja się rozpływam z gorąca.
Od kiedy Iwonko zaczęłaś w kółkowej nosić Asię? Ja się zastanawiam kiedy młodą wsadzić, bo mam śliczną kółkową z indio, a tylko Damianka w niej usypiałam jeszcze w ciaży będąc i leży biedna i czeka na dobre czasy ;) A nie, jeszcze hamak z niej zrobiłam w łózeczku :P
A wczoraj spróbowałam z długiej zawiązać siodełko z pętelką, i fajnie wygodnie nam było, a to przecież pozycja jak w kółkowej :D
Od początku, kilka dni miała. Najpierw długo w pozycji poziomej, teraz na siedząco na biodrze. Po jakimś czasie boli mnie ramię, ale kółkowa jest super na zakupy jak jedziemy samochodem albo jak schodzę do ogródka z masą klamotów.
Aha, zaraz Ci napisze PW z numerem instruktora :)
gouraanga, do września wózkowa jestem głównie :) Póki Natalka do przedszkola nie wróci to na spacer bierzemy tyle gratów, że tylko wózek daje radę. Chusta idzie w ruch jeśli mamy tatę do pomocy lub idziemy tam, gdzie nie grozi nam żaden plac zabaw po drodze.
iwka, tamta mama miała pasiaka jakiegoś, na moje oko mogła to być inka (ale ja mam w chustach słabe rozeznanie)
Jak już w innym wątku spytała gouraanga: to kiedy następne spotkanie? Może się w parku faktycznie spotkamy?
pewnie! byle nie jutro, bo przetwarzam porzeczkę :)
Ja w nadchodzącym tygodniu nie dam rady, bo mam trochę załatwiania, bioderek ;) alergologów i innych spraw, no i mąż na popołudnia pracuje, no a nasz samochód w góry pojechał, więc kiepsko to wszystko organizacyjnie wygląda ;)