-
Dziewczyny wybaczcie, ale nie jestem na silach, dalej nie śpie, mam zawroty głowy i zimne poty... nie bylabym wstanie niesc malego, a Jacek musi montowac dzwiek.... tak mi przykro, wszystko przez moja nerwice :( zróbcie kilka fotek i bawcie się dobrze... Kas reprezentuj Tuik za mnie rowniez ...
dobrej zabawy
-
klaudia rozumiem :*:*:* do zobaczyska niebawem!!!
-
Buziaki Klaudia mam nadzieję, że już Ci lepiej, tulik był z nami :-) zapomniałam aparatu, ale dużo było tatówaparatów więc napewno się pojawią foty na forum :-)
LIMONKA zimówki mam dopiero na 22 bo pozostałe już powymieniałam, pooddawałam itd. (to Bartki granatowo różowe), a najmniejsze w ogóle mam adidaski Reeboka 20 unisexy tzn. biało niebieskie na rzepy, Mania w nich chodziła całą jesień 3 lata temu :-) jakby coś to pisz pw - ja mam butów dużo jeszcze dziewczynkowych, także i na wiosnę i na lato sandałki, adidaski, kalosze ocieplane też mi jeszcze zostały (unisexy z krokodylkami).
Fajny spacer był, to teraz do wtorku w Kalimbie :-)
-
klaudia, ale super, że sami wyszliście :) bomba:) gratuluje tulika, przytulam z powodu kiepskiego samopoczucia. Mam nadzieję, że już ci lepiej!
szapata, fajnie, że nową szmatkę masz :) superaśnie.
szkoda, że Was laski nie było na spacerku chustowym
martita, Kaś dzięki za miłe towarzystwo na spacerku. My potem jeszcze ze znajomymi po Łazienkach łaziliśmy, ale młody w kiepskim humorku był. Chyba to rzeczywiście ten kryzys laktacyjny :( Cały czas przy cycu chce być... mam nadzieję tylko, że to nie jakieś chorubsko się kluje...
-
Nam się nie udało, żeby utrzymać się w szkole muszę chodzić - moja frekwencja do tej pory wynosiła 0% :( W sumie nadrabiam w domu i od pierwszego semestru mam mega średnią, ale nie chcą mi odpuścić. Buu
I do tego mam dołka, bo zgubiłam kolczyk ze ślubnego prezentu :( schowałam do portfela dwa, a wyciągnęłam jeden.
szapata my w kółko w okolicy 3 centyla, raz trochę nad raz trochę pod, ale w pełni zdrowia. Małe jest piękne :)
klaudia wysyłam dobre fluidy, trzymaj się!!
-
a ja dzis oficjalnie zostalam znowu zaobraczkowana - bo nie nosilam przez ciaze obraczki...
i...kolejny dol - bo nie ma nigdzie pierscionka zareczynowego:cryy:
-
martita kochana znajdzie się napewno, zamiast się dołować leż małża całować ;-) tak mi się zrymowało
-
on teraz je pizze :lol:
a wiecie...moj maz ze spaceru zrobil najwiecej fotek komu...? GOLEBIOM!!! ornitolog sie znalazl :lol:
-
Dziewczyny dajcie pomysły roczkowe, jak było/będzie u Waszych Skarbów?? Planujemy niezbyt hucznie, impreza z babcią, chrzetsnymi i przyjacielem rodziny - w sumie jakieś 10 osób. Wiadomo czpeczki, baloniki, piosenki, tort i co jeszcze??
-
Aga - ja ze slaska...i u mnie obowiazkowo msza na roczek :D:D:D
aha! i jest taka super zabawa-niby wrozba...
ze kladzie sie przed dzieckiem kilka przedmiotow, ktore maja symbolizowac jakas przyszlosc dla niego, np.:
- ksiazka - symbol nauki
- dlugopis - symbol pracy
- pieniazek/banknot - symbol bogactwa
- dzwonki/paleczka do dzwonkow/flet/pedzel/kredka... - symbol artyzmyu
- krzyzyk/rozaniec - symbol wiary
- kieliszek/zapalniczka - symbol nalogu
itd...itd...
i co wezmie dziecko do reki no to taki se los wybiera...
Rys wybral najpierw krzyzyk a potem banknot - hahahaha!!! P uznal, ze bedzie koscielnym :lol: :lol: :lol:
-
To Marika na 100% wybrałaby gwizdek/flet/cymbałki - moje kochane hałaśliwe maleństwo :D a msza za przyszłość maluszka?? Wiesz że jak powiem mężowi to spodoba mu się ten pomysł!!
-
u nas tzn. u Manii byli tylko Dziadkowie i babciowy torcik i Marysia zamiast dmuchać na świeczkę to zapolowała na malinki z tortu, a zabawa z wybieraniem symboli znana i lubiana i fajna :-) tylko ja znałam w mniej wypasionej wersji tzn. różaniec, książka, pieniążek
martita gdybyś nas miała na jakiejść focie to wyślij mi na kdl1@o2.pl?!
-
KaŚ - dzięki za sprawdzenie bucików. Narazie jakoś się zaopatrzyłam to zimę przechodzimy, a na wiosnę to już dreptanko na całego bedzie, więc buciki nowe na 100%.
Aga_o - mamy bardzo podobne dzieci - moja Gabiśka też ok 3 centyla z tendencją do bycia pod niż nad. Ale to sprawka moich genów, więc się nie martwię. No i też szykujemy się do roczkowej imprezki :) Ma być 10 dużych i 2 małe osoby, będzie obiad w knajpce najproawdopodobniej, tort, baloniki, czapeczki, pewnie i ta wróżba z wybieraniem będzie... I to chyba tyle. A nie, przepraszam! Będzie jeszcze cukierkowe swiętowanie w Klubie Mam, bo urodzinki mamy we wtorek :)
Miłego dnia wszystkim życzę! :D
-
a my sie dluygo nie pojawimy w klubie :(
niestety...
ja mam zajecia we wtorki od 8 do 11:30...wiec :cryy:
-
Dzięki za rady dziewczyny. Byłyśmy dziś z Mariśką w kalimbie i wyszłam baaardzo zadeowolona. Chociaż oczywiście dwie godziny warsztatów biegałam za moim aniołkiem, bo nie mogła wysiedzieć na miejscu. Ale chustowo podbudowałam się porządnie, chociaż marzenia o motaniu na plecach pożegnałam. Część o gadżetach na wesoło też wypadła super :D
-
a czemu pożegnałaś marzenia o plecach?? przecież masz nosidło, w nosidle łatwo na plecy wrzucić?! Mi łatwiej niż w chuście i jak jestem sama i boje się plecaka albo się spieszę to wrzucam na plecy w tuli
-
aga_o - motanie na plecach nie jest trudne. Ja co prawda wolę nosić z przodu (szczególnie jak idę sama), ale na plecy zdarza mi się wrzucić - ostatnio nawet na kurtke w żłobku się motałam. Może szczyt poprawnosci to motanie to nie było, ale do domu doszłyśmy:)
-
cześć laski,
ja mam w końcu sesję o 11 jutro, więc może na BLW się wyrobię, na pieluszki napewno nie :(
do zobaczenia
aga_o, jak ja mojego 3 miesięczniaka na plecki wrzuciłam, to ty Mariczki nie dasz rady? Będzie dobrze, tylko musisz się przełamać :)
martita, weźmiesz mi jutro 'w głębi kontinuum'? Proooooszę :mrgreen:
-
Marika po założeniu na plecy przy motaniu to albo próbuje zejść albo wspiąć się na moją głowę :) W nosidełku noszę na plecach z powodzeniem, bo zakładanie jest szybkie i bezproblemowe. Na szczęście, bo wtedy mogę coś zrobić w domu, bo moje słoneczko z leżaka wychodzi, w domowym wózku ze zwykłymi pasami sobie radzi, a w szelkach staje i patrzy co jest na dole ;/ A w łóżeczku czekają ciuchy do prasowania i zabawki, bo już dawno wywołuje protest. Bóg mi chustę i nosidło zesłał :D
Anais odważna mamuśka jesteś :D
Monique pw, chętnie oddam już ono, bo kupiliśmy własne
-
aga_o, może i odważna, ale dopiero po obejrzeniu wieeeelu filmików na youtubie. Przekonała mnie laska, która miesięczniaka tak delikatnie motała na plecach, że się nawet nie obudziła kruszynka.:omg: 2 pierwsze próby za nami, nawet udane w sensie motania, mąż-to-be asekurował, ale się Antkowi nie podobało. Jednak woli być z przodu jeszcze, myślę, że za kilka miesięcy mu się zmieni. Póki co zaczynam próbować z biodrem, bo sie strasznie w kieszonce odgina żeby oglądać świat. Już wiem, że siodełko z pętelką nie dla nas... porażka na całej linii. spróbujemy z innymi. co polecacie z długiej chusty dziewczyny?