ok. dzięki, będę się rozglądać przy okazji. może to jest jakaś myśl na teraz a inna mapa na później
Wersja do druku
Proszę o radę: mam za zadanie kupić jakąś książkę dwulatce, o której nie wiem nic tzn. czy lubi czytać, a jeśli tak to co. Coś uniwersalnego mi polecicie? Myślałam o "Naciśnij mnie", ale sama nie wiem?
ja znowu chyba bym na Tulleta postawila - dwulatka sobie imo spokojnie poradzi z Nacisnij mnie. za to mamoko nie wszystkim graficznie odpowiada. plus dla wielu rodzicow ksiazka stricte obrazkowa jest duzym wyznaniem - nie mozna usiasc i poczytac - nie kazdemu to odpowiada. przy Tullecie tez sie trzeba troche 'napracowac' - ale przynajmnie tekst jest ;) tak jak sie bardziej zastanowie - to chyba jakies wiersze - Tuwima, Brzechwe bym wziela - nie za duzo tesktu - wiec jest szansa, ze nawet nie czytajacy rodzice przeczytaja. do tego to z kategorii 'znacie? znamy! to posluchajcie' (wide inzynier Mamon sie klania). ladnie graficznie, ale bez szalenstw - czyli raczej nie wytworniowe, a - bo ja wiem - z Bajki (z serii Cacko z dziurka). albo klasyczne Brzechwa Dzieciom z il. Szancera na przyklad. troche zachowawczo - ale nie znajac dziecka (i rodzicow - jesli nie znasz) - lepiej imo tak - zawsze jakas szansa, ze przeczytaja...
Mapę polecam zalaminować, może być drogo (w D&K 36 zeta chcieli), ale mapa za free to można ;) a z map to fajne są puzzlowe CzuCzu, a jak już tak ciągnę OT to mam zdobyczą szkolną mapę PRL, czeka na powieszenie kiedyś :)
Książka ma być prezentem dla dziewczynki na drugie urodziny. Sytuacja dziewczynki jest o tyle skomplikowana, że jej rodzice mieszkają osobno i po prostu nie mam możliwości podpytania się mamy jak z tym czytaniem jest. A z kolei książkę mam kupić w imieniu babci dziewczynki, więc muszę sporo osób zadowolić ;) Klasykę sobie daruję (Brzechwę czy Tuwima), Mamoko i Czereśniową też, bo babcia chciałaby choć trochę tekstu ;) Natala zaraz będę sprawdzać te tytułu które mi napisałaś. Dziękuję za pomoc dziewczyny ;*
jak ma miec tekst to moze Wesolego Ryjka? Ryjek jest cudny, jak sie spodoba to mozna babci podsunac, ze sa jeszcze dwa tomy ;)
albo Ksiezniczke na ziarnku grochu z cudnymi ilustracjami Ewy Kozyry-Pawlak? (w bonusie plyta z nagraniem by Jerzy Stuhr)
albo Mysi domek tekst delikatnie mowiac sredni, ale jest - za to obrazki takie, ze sie mozna godzinami wpatrywac (i tez jest wiecej)
mysle dalej, pewnie cos dopisze za chwile...
mam: zakamarkowa Mele - sa dwa tomy, nie ma za duzo czytania, ale za to jest super babcia :)
Moze Mama Mu albo krowa Matylda? Przychodzi mi tez do głowy Stina, choc nie testowałam (ale przyjaciółka nie mogła od niej oderwać swojej 2,5 latki)
Kustafa, Natalia jesteście cudne!!!!! Zaraz idę spać, ale jutro na pewno coś wybiorę z tych tytułów. Dziękuję serdecznie :)
Stina jest swietna. krowy tez :) jeszcze mi przyszedl do glowy Wechterowicz - Usmiech dla zabki albo Prosze mnie przytulic! albo Kocham Pana, panie Tygrysie - tam tez jest super bacia :) Babcia jest tez w Co?! - tylko tam tekstu nie ma duzo. jak mam byc wiecej do czytania to moze Florka, ktora wlasnie wyszla w wyd. Bajka na nowo?
Mi sie wydaje, ze krowa matylda dla starszych. Jak nie wiesz czy malej czytaja w ogole, tonie ma co isc w taka ilosc tekstu. Lato Stiny chyba podobnie. Polecam Ci Poczytajki dwulatka - krotkie i proste wierszyki z ladnymi obrazkami albo Wiersze do poduchy Strzalkowskiej. U nas hit
Napisane z telefonu
z calym szacunkiem - chyba pomylilas Mame Mu z Matylda - w Matyldzie czasem jest zdanie na rozkladowce podglad. i Matylda jest przesmieszna, zwlaszcza ta na czatach. ale moim zdaniem i Mama Mu da rade (ta bardziej obrazkowa). W Stinie tez nie ma duzo tekstu, nawet nie wiem czy nie mniej niz w Matyldzie (jak chlopaki wstana to moge porownac, nie chce sie im teraz za bardzo tluc ;))
edit: sprawdzilam Matylde - najwiecej zdan na stronie jest 7 chyba (w czatach mniej, w chowanym tyle jest, reszty nie sprawdzalam). czasem jedno, czasem trzy, roznie z dlugoscia. w czatach generalnie tekstu mniej niz w chowanym (i ta czesc imo najsmieszniejsza). Stina ma dluzsze opowiadania, ale na kazdej stronie jest tylo kilka zdan, raczej prostych.
edit2: a po glebokim namysle ja bym kupila cos z dobrym tekstem i duza iloscia dobrych ilustracji - zawsze jest szansa, ze beda czytac, a jak nie - to chociaz obrazki bedzie mozna poogladac. ale ze wzgledu na to o czym pisalam pare postow temu nie typowa picture book, tylko tekst+obrazki.
Przyszłam tylko potwierdzić ze pan Brumm mnie zachwycił, i tekst i il., chociaż mój 3-latek jeszcze nie łapie tego humoru. Załapał za to pięknie Tappiego i Kajtka :)
dla jakiego wieku niedoparki?
Aniu pytałam kilka stron wcześniej, Natalka pisała że 8-9. Ja się na razie nie skusiłam. Kupiłam za to Góry Żmijowe Miłoszewskiego najstarszemu, zapowiada się ciekawie. Na razie tylko przejrzałam, ale mu nie daję bo widzę że czyta 4książki jednocześnie +lekturę, a to mol! ;)
OT: Wiecie co, tak się cieszyłam, że nie nie wpadlam w nałóg chustowy i pieluchowy. Owszem, miałam, używałam, ale w rozsądnych ilościach. No to dopadło mnie teraz.. Uzależniłam sie od kupowania dziecięcych książek. Jejku, chciałabym je wszystkie mieć w domu. A jeszcze na osiedlu mamy tak cudowną księgarnię, w której wszystkie te książki są... No nie mogę się powstrzymać :) Na dodatek jesteśmy uzależnieni we troje. Mąż namiętnie kupuje, Franek czyta :) Rety :) Żeby te książki chciały być choć trochę tańsze :) Na szczęście bibliotekę też mamy niezłą :) Swoją drogą, ciekawa jestem, ile macie książek dziecięcych w domu...
Natala, racja - mi chodzilo o mame mu. To tam jest za duzo tekstu jak na 2 latka. Mamy Matylda nie umie zasnac i w sumie tylko 1-2 strony czasem za szybko przewracamy, bo mlody nie umie wytrzymac do konca czytania.
I zgadzam sie ze powinno byc sporo obrazkow i troche tekstu. Moge tez polecic Bajeczki na dobranoc Kozlowskiej wyd. Piec minut.
W ogole wydaje mi sie, ze wierszyki lepiej sie sprawdzaja niz proza w tym wieku. Ale nie wiem - moze to tylko u nas.
Napisane z telefonu
Emila- popatrz jeszcze na Elmera
przepraszam, ale sie zgubilam - Mama Mu ma za duzo tekstu, czy Matylda co nie umie zasnac? u nas proza czytywana od zawsze, wiersze sprawdzaly sie roznie - i tylko klasyka w sumie - Brzechwa, Tuwim, Wawilow, potem dopiero cos innego. w sumei mlodszy wiersze lubi duzo bardziej niz starszy, ale obaj jak moga to wybieraja proze - od poczatku w sumie.
Kicia Kocia mi jeszcze przyszla do glowy - spokojnie 2-latek da rade, tylko to taka lektura, ktora dzieci (znajome przynajmniej) lubia non-stop kolor, ja dostawalam szalu po ktoryms czytaniu. ale za to mozna wiecej kupic, bo to tanie. i Bobo z zastrzezeniem jak wyzej - po piecsetnym razie mozna dostac szalu (dobrze, ze sa dwie czesci). i pestkowy Elmer tez fajny!
Natala, mama mu zdecydowanie za duzo tekstu. Matylda ok, tylko te 2 strony nam czasem psuja szyki. No to juz chyba wsio jasne :)
Napisane z telefonu
Czy w Dziecku Gruffalo występuje jakiś wąż?
Niedobrze. Dzięki.
Jestem sobie na wakacjach we Włoszech i - oczywiście - posiedziałam tez trochę w księgarniach. I chcę się podzielić paroma obserwacjami.
1. polonica - Na bardzo eksponowanych miejscach we wszystkich odwiedzonych przeze mnie księgarniach są "Mapy" Mizielińskich. Widziałam też "Proszę mnie przytulić" duetu Wechterowicz, Dziubak.
2. Ceny książek rzadko są poniżej 12 Euro ; małe kartonowe 7-8, duże formaty, pop-up'y 22-25. (dla porównania: kawa, bagietka 1 E, kanapka "na mieście" 2-3, bilet jednorazowy na autobus 3,8E.
3. Dużo jest dużych wydań formatu większego niż A4. Zazwyczaj przepieknie ilustrowanych.
4. Widziałam dwie książki o holokauście dla dzieci i jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Odwagą w przedstawieniu, pokazaniu, dosadnością i rewelacyjnymi ilustracjami. Zaznaczam, że nie znam włoskiego, opieram sie tylko na ilustracjach. Jedna z tych książek to "Ostatnia droga" o sierocińcu Janusza Korczaka (występuje w tekście jako Pan Korczak - dokładnie tak pisane). Nie znam polskiej książki, która tak by to pokazała, a szkoda, chciałabym ją kupić.
5. Jak znacie Pinokia i Alicję z ilustracjami pani Marcello (te duże - to właśnie częsty tu format), to Królewna Śnieżka jest też i również zachwyca ilustracjami.
6. Nie znalazłam komiksów dla dzieci poza Donaldem i Fistaszkami.
7. Miałam kupić Zosi trzecią część "Złodzieja kury", ale nigdzie nie ma!!!
8. Zakochałam się w książce o drzewach z wydawnictwa Rizzoli - wiecie może, czy występuje w wersji angielskojęzycznej?
9. Cudem powstrzymałam sie od zrujnowania, ale patrząc na ofertę książek dla dzieci w Polsce nie musimy czuć sie zaściankiem (wiele z tych stojących tu na półkach ma polskie wydania, bardzo wiele).
10. Po włosku Grufallo ma córeczkę ;-) (chyba)
Aniu jakie fajne sprawozdanie:) dzięki!
I zazdroszczę troszkę. Uwielbiam Włochy :beat:
u nas w szafie leży ta książeczka o Korczaku i czeka na swoją kolejkę na wyjęcie: http://www.wyd-literatura.com.pl/bea...-korczaku.html
potwierdzam co do Niedoparków - w okolicach 9 lat. Ale mojego najstarszego nie zachwyciła jakoś specjalnie
Aniu napisz cos wiecej o tych drzewach, bede szukac :)
edit: TA czy TA? innych o drzewach nie znalazlam, ale po wlosku przestalam mowic nascie lat temu ;)
jedna ksiazka pani od tej drugiej wyszla po polsku ale z opisu to dla doroslych raczej. wg tlumacza to chyba jest to samo, tylko tytul nieco inny.
pierwsza na amazonie jest tylko po wlosku, wiec chyba nie ma wersji angielskiej - jesli o nia chodzilo, rzecz jasna.
tyle prywatnego sledztwa ;) napisz czy to ktoras z tych dwoch :)
Ja też uwielbiam. Ale jak juz troche zazdościsz, to nie napiszę, że jesteśmy we Florencji bez dzieci ;-)
Nie czytałam jej, ale ona jest kolorowa, jakaś taka wydaje sie ucieplona. No i chyba narratorka jest osoba, która znała Korczaka jako dziewczynka - czyli przeżyła wojnę. A prawdziwa historia jest czarna, wstrząsająca - i taka jest (w warstwie ilustracyjnej) książka L'ultimo viaggio. Il dottore Korczak e i suoi bambini. (nie mam jak zalinkować)
Natalko, : Alberi" wydane w 2012, wydawnictwo Rizzoli, autorzy: Pia Valentinis i Mauro Evangelista. Widziałam tu wydane po francusku, wiec mam nadzieję, że są po angielsku.
edit - ta pierwsza, jesteś super szybka.
no to jak pierwsza to po angielsku chyba nie ma - ale bede szukac, tylko juz nie dzis ;)
edit: podglad ksiazki o Korczaku - faktycznie robi wrazenie. i jest po angielsku, juz wlozylam w schowek...
oj, a możesz podrzucić te tytuły, które masz z tymi matematycznymi zagadkami. Mam syna, który kiedyś chętnie słuchał książki, a teraz to już problem, ale jest fanatykiem liczenia i to nie takiego do 10, czy 100, my mamy o wiele większy kaliber i na dodatek z różnymi kombinacjami i przeliczaniem - może takie pozycje będą dla niego ciekawsze.
i drugie pytanie ogólne bardziej - jest coś z humorem w stylu Kotka Splotka. Mamy, mi się bardzo podoba i ilość tekstu i humor, patrzę, ale nie widzę w księgarni innych jakiś części - może w tej nie ma, a chętnie bym coś podobnego nabyła.
jeśli chodzi o jedną z serii serię matematycznych zagadek to wyszły:
Zamek zagadek
Muzeum tajemnic
Jaskinia tropów
planeta sekretów
o dzięki, właśnie robię zamówienie i biorę jedną na próbę, jak się sprawdzi to dokupię kolejne:). jej, muszę kończyć to wymyślanie i zamknąć koszyk, bo coraz cięższy i droższy jest:hide:
zawsze mozemy pociachac, zapraszam do watku :D
oprocz tych co dankin dala znalazlam jeszcze pare - nie wiem jakie w srodku, ale mialy dobre recenzje na gazetowych ksiazkach - Odlotowa matematyka (allegro?), Przygody Alexa w krainie liczb, jeszcz jeszcze oczywiscie zakamarkowa Matematyka ze sznurka i guzika. Geometria dla najmlodszych Wladimir Z. Żytomirski z il. Butenki (ja nasza kupilam za grosze na allegro - sporo jest). wiecej na pewno znajdziesz na gazetowym forum. a to za co dziekowalam okoani zaraz znajde - Niesamowita matma. a druga linkowana przez nia to byly Zabawy z liczeniem - obie kupione w Carrefourze :) a to co ja pisalam o swoim schowku to schowek amazonowy, ksiazki po angielsku tam mam - jak chcesz to moge wrzucic tez!
Znacie coś o muchach dla rozgarniętego, 1,5 rocznego miłośnika książek? Muszę odczarować temat, bo dzieckun, który jeszcze we wrześniu był zafascynowany muchami teraz na ich widok wpada w histerię :/ a much z racji bliskości zalewu u nas pod dostatkiem :/ helpunku.
A ja z pytaniem o książkę matematyczną dla 3latka :) czy któraś z linkowanych się nada? Mamy wielką fascynację liczbami i liczeniem, a brakuje mi już powoli weny. Chciałabym się czymś wspomóc.
chani: Muchy-Kinga-Grabowska-Bednarz
a z matematyki moze tajemnice-matematyki albo Pomóż mi policzyć to samemu. Matematyka w ujęciu Marii Montessori od lat trzech do klasy trzeciej
Czy matematyka w ujęciu Marii Montessori nada się dla rodzica który do tej pory z Montessori nie miał nic wspólnego?