upał straszny, a w ogródku mało cienia, ubieraj lekko i czapę koniecznie
Wersja do druku
upał straszny, a w ogródku mało cienia, ubieraj lekko i czapę koniecznie
żurawinę, cytrynę, hektolitry wody i piguły od lekarza :)
mały jesszcze zje i wsiadamy w taxi
A Zocha jeszce śpi. Wchodźcie do ogródka jakby co i krzyczcie, mam otwarty balkon :)
Jednak udało się Asi wczoraj rozszerzyć sobie dietę - znalazłam trawę w pieluszce przed chwilą :D
mam nadzieję, że to pierwsze - nie ostatnie spotkanie i na kolejne uda mi się dotrzeć .
a zdjęcia są ? :ninja:
Cześć! Dziewczyny, gdybyście organizowały znowu warsztaty chustowe, a te kolejny raz zostałyby odwołane, to ostrzegam przed zaliczkami. Ja do tej pory nie odzyskałam tych 30 zł. Mam kontakt z Anią, ale odpowiedzialność za zwrot pieniędzy przesuwa na Cafe Bocian z Poznania. Na ich konto przelewane były zaliczki. Mam nawet za sobą bardzo nieprzyjemną rozmowę telefoniczną z p. Rafałem z Cafe Bocian. Ile można czekać na zwrot pieniędzy? Kolejne półtora miesiąca?
U, to faktycznie niefajnie :( Niby nie dużo, ale pieniądz to pieniądz.
No ja też jeszcze nie dostałam zwrotu :(
widziałam dziś koło południa w parku chustomamę w indio (chyba :)) czy to któraś z Was?
mła :)
z didianną już się poznałyśmy przez tajemnicze uśmiechy - trza było nas zaczepiać :)
a ja jeszcze bym chciała powiedzieć, że jest nas więcej:
1) połówek widział chustomamę w czerwieniach - podejrzewałam mamuchę, ale z opisu nie potwierdził, że to Magda;
2) na podgrodziu widzieliśmy panią w szarym elastyku, ale o forumowanie jej nie podejrzewam, bo taszczyła ze sobą wesołą gromadkę, całą trójeczkę, znaczy się zapracowana dzieciowo ;)
3) w parku zaczepiła mnie kobietka z wozidłem, że ona też ma chustę, ale nie spaceruje poza domem póki co, a foruma nie zna :)
4) kolega ma potomka 1,5 miesięcznego - dostał na wypróbowanie szmatę i się mu spodobało :D (a dodam, że z braku okazji nie pokazałam nawet co i jak, z instrukcji się naumiał!)
no! czyli jako żekłam - prawie drugie tyle :)
w czerwieniach to na pewno nie my,
nie pamietam już kiedy ostatnio się w nią motałam, teraz śmigamy na niebiesko lub bialo
a czasami też tak :)
http://lh6.ggpht.com/_eVVFM3miEvk/TC...2/IMAG0379.JPG
gouraanga, zaczepię na pewno :)
mamuchap, bardzo fajnie wyglądacie
my w te upały czerwonym wozidłem podróżujemy, z trzylatką uczepioną z boku :)
mamuchap, super wyglądacie :)
my śmigamy w pasiaku Katji. Na razie po domu, bo w plenerze się topimy, aczkolwiek nad morzem się już lansowaliśmy :)
Ah, no i rzadko bywamy w Koszalinie, bo mieszkamy poza :)
hihi, pierwsze chustowanie po Koszalinie i udało się kogoś spotkać :) Mamuchap pozdrawiam! :D
właśnie właśnie, a może byśmy się jakoś w parku spotkały?
ja najchętniej w pobliżu amfiteatru, mają tam kilka zabawek dla dzieci, które Natalka z lubością atakuje kiedy ja kawkę popijam :)
i my pozdrawiamy
nas to zawsze wszędzie pełno
na giełdzie widziałam jeszcze zachustowanego tatę, w tkanej zieleni, ucieszyłam się, ale tylko do momentu, aż się odwrócił,
miał zamotanego 2x, a w nim dziecko przodem do świata,
niestety, byl za daleko bo bym podeszła
widziałam tez jeszcze jednego tate-nosiciela, tez z dzieciaczkiem przodem i to w wisiadle
niestety, tez był za daleko
mój małż się smieje, że zawsze gdzies wypatrze
Ciebie mój minął i nawet nie zauważył, musiałam mu dokłądnie wskazac
spotkanie by sie przydało, ale pewnie dopiero jak upały minął, bo teraz to my siedzimy wieczorami przed blokiem w cieniu i rzadko wypuszczamy sie dalej
ja chętna bardzo, ale jak w praktyce będzie (z moją trójcą) to nie wiem. Zwłaszcza, że wypad do miasta to dla mnie pół dnia wyprawy...
Ale umawiajcie się. Postaram się dostosować i dotrzeć :)
No to ja takiego daru wypatrywania noszących nie mam chyba :lol: