Uhm, B.szczelna, co do sezamu to takim maluchom zdecydowanie powinno się sezam i inne nasiona mielić. Inaczej nie strawią.
A zarodków (brr, co za nazwa) nie znam, nie dawałam. Tak z owocami suszonymi mi się skojarzyło - a te namaczam sowicie :)
Wersja do druku
Uhm, B.szczelna, co do sezamu to takim maluchom zdecydowanie powinno się sezam i inne nasiona mielić. Inaczej nie strawią.
A zarodków (brr, co za nazwa) nie znam, nie dawałam. Tak z owocami suszonymi mi się skojarzyło - a te namaczam sowicie :)
My do kanapek dodajemy siemie lniane, pestki dyni, sezamu, poping amarantusowy. Małemu zmielone, starszej w całości. :mrgreen: Za wyjątkiem ostatniego, tego nie mielę.
a to spoko, bo trochę zwątpiłam :lol:
ja jeszcze nie kupiłam, ale u nas w smyku jest naka nakładk a gabką i taka zamierzam zakupic :) jak się zdecyduję w koncu :)
ooo kochana, zyjesz;) a gąbka nie będzie trudna do solidnego umycia?:>
no brawo dla Prezeski! :applause:
a nakładkę warto mieć jak i nocnik
u nas świetnie się przyjęła na wakacjach...mamy taką miękką,
więc i Sarze miękko w pupę jest...
kupiliśmy na wakacjach i wróciła z nami...
My taką niepisana zasadę mamy ze w świeta komputer wyłączony na głuucho ;)
ale to taka gabka powleczona o taka http://www.edziecko.sklep.pl/p153,mi...tega-baby.html
nie widziałam własnie. W sklepie tylko ją macałam. Koło 15zł chyba kosztuje u nas.
hihi czytam ze Twoja Tusia ma .. 3miesiace i 3 tygodnie.. i zastanawiam sie jak Ty ją zadzasz na podkładce ze ona spada????? dopiero po chwili doczytałam ten rok :D
wiesz ja do tej pory jak sadzam na muszle to podtrzymuje Hanie za uda, tyłem do siebie, albo pod pachy i tylko tak na brzegu.. ja jednak nocnik wole
AAAAAA
kupiliśmy dziś linkowaną podkładkę
była w Carrefourze za tyle samo co przez net z przesyłką
i dziękujemy
strzał w dziesiątkę,
Hania zachwycona, siedzi sama, siku już było, wygodna, przymurowana do sedesu,
SUPER:) nawet małż pochwalił, że udany zakup i wygodnie bedzie teraz wysadzać;D
A my dzisiaj w łazience siedzimy z maluchem i płuczemy pieluchy w pralce, on patrzy jak się płucze i mówi siusiu. Jak siusiu to siusiu, więc sadzam na nocniczku. Siedzi, a ja próbuję otworzyć pralkę, żeby dołożyć ubrania do wypłukanych pieluszek i ... urwałam rączkę od otwierania pralki. :hide:
Patrzę, a tu plama na dywaniku koło nocniczka a w nocniczku siusiu. Z tego wszystkiego nawet nie wiem kiedy zrobił, no i trochę poleciało obok. Ale sie cieszyliśmy i biliśmy brawo. :mrgreen:
Nakładkę na kibelek zamówiłam na allegro. :D
Jestem z niego dumna. :ninja:
A pralką się nie przejmuję, tyle, że otwieram ją teraz za pomocą śrubokręta. :lol:
I to nie było raczej przez pieluszki i częste pranie. Zbyt szybko chciałam ją otworzyć, a ona była jeszcze zablokowana. Pociągnęłam zbyt mocno, a moze już było nadpęknięte? W każdym razie, to dosyć wiekowa pralka, więc wcale mnie to nie zdziwiło. ;)
Troche OT. Ja uwielbiam zielone oliwki. Corka tez. Wczoraj synek zobaczyl ze jemy i wolal aamm. No to mu dalam z mysla ze sie skrzywi i wypluje. Nic takiego sie nie stalo. Wolał o kolejne. :omg: No i dzisiaj zajadaja na sniadanie kanapki z paprykarzem warzywnym, siemieniem lnianym i oliwkami. Corka zazyczyla sobie dokladke. A synek zajadal rownie chetnie. :lol:
podkladka działa u nas od rana, Prezeska się cieszy i bije brawo na jej widok!! siada, SIKA i bije brawo:):):) wysadzamy co godzinę i zawsze jest siku, a pielucha i tak mokra, to DZIECKO TYLE SIKA? TYLE RAZY?
A widziałaś wątek o wpływie diety na sikanie?
To może być to, a może tak ma być.
Spróbuj sadzać co 40 minut i zobacz.
U mnie jest taka zależność, że jak Tusia dużo się opije (a tak często miewa) to sika co 20 min, ale tak ze 3-4 razy i potem przerwa :) I to uważam jeszcze za normalne. Natomiast, jak coś zje, co jej zaszkodzi, to nie ma innych objawów jak sikanie, co 5-10-15 minut.
IMHO jak zaczynasz wysadzanie, to lepiej przewijać po każdym siknięciu - niech się dzieć uczy zależności siku=mokro.
Powodzenia :thumbs up:
czyli podkladki polarowe sucha pupa won. tak myslałam.
musze się pochwalic.no muszę!
własnie wystękała kupkę na kibelku, zobaczyłam, że zaczyna, poleciałam wysadzić, siedziała aż skonczyła, i baardzo sie cieszyła!! z usmiechem daje zdjąć rajstopki, z uśmiechem siada...jestem w szoku!pierwszy raz nie muszę szybko nastawiać prania, pielucha CZYSTA!!!
ja nie wiem ile to ma z czym wspólnego ale za radą którejś z Was zanabyłam rozwój psychiczny dziecka od 0-10 lat i tam jest napisane, ze są dobre i złe momenty na wprowadzanie zmian i w duzej mierze od tego który moment wybierzemy zależy powodzenie i przebieg zmian
moze wstrzliłam się w idealny moment niechcący? dzis sucha pieluszka jak dotąd:D
trzymamy kciuki za Was i za nas tez bo czort wie ile to potrwa taka sielanka;)
Gratuluję :):):):):)
ee tam ;) ja jej do uszka nie szeptałam ;) może z moja Hania sie dogadały :P
moze z Twoją się dogadały, w każdym razie patrząc na Twoją Haniulkę nabierałam ochoty na :
chusty
pieluszki wielo
picie mineralki z gwinta
i jeszcze sie trochę znajdzie
plus ucze sie wciaz nie przegrzewac;]
A co sądzicie o takiej nakładce?
http://www.mothercare.com/Skip-Hop-C...58041&mcb=core
Jest miękka i ma rączki. Oglądałam ją w sklepie i zastanawiam się nad kupnem.
ja sie powtorze, ta co my mamy ma idealnie kształ nocnika, jest BARDZO stabilna, leciutka, ma oparcie, jest wygodna i bardzo latwa w starannym umyciu.
strzał w dziesiątke.
no a ja się martwię czy oby małej będzie ciepło w pupe :lol: a nocnik też posiadasz?
nie nocnika nie
ale to zimno na desce prowokuje siusianie za ktore mozna bic brawo i nauka szybko idzie...IMO
uwaga
pani prezes o 2 w nocy podniosła alarm
usiadła na kolankach
siarczystymi policzkami wybudziła mamunię
wystękała, ze KUUUPE
mało nas nie zabiłam na zakrętach, sru, na deskę, siedzi
kupa jak ta lala poooszła;)
brawo,
tyłek myk pod kran
nowa pielucha
i spac
;o
sama bylam w szoooku
Aaaaaaaaa, co za brawurowa akcja!:applause:
A że o 2 w nocy - podziwiam, jesteście obie wielkie!
super!masz bystrą córeczkę. My też kupiliśmy nakładkę i dzisiaj była próba generalna. Zosia zastękała i my szybciutko na wc, posiedziała trochę a za chwilę plum plum :applause: biliśmy brawo zachodząc się ze śmiechu i radości. Nie sądziłam, że taka rzecz może tak radować :mrgreen:
hehehh raduje strasznie
Prezeska wlasnie się zbudziła, zjadła, dała cynk, ze klopik
i znowu sukces!!
5 raz gruba sprawa zakomunikowana i odbębniona cywilizowanie, bez wpadki po drodze.
czy to znaczy, ze juz mam z głowy kupiole?
Mój mąż był pod wielkim wrażeniem, kiedy opowiedziałam mu o sukcesie wysadzania Prezeski. Zajawił się do tego stopnia, że wczoraj pojechaliśmy kupić nakładkę i rano po 5min odnieśliśmy już pierwszy sukces! gorzej będzie z łapaniem siku, no ale nie od razu Rzym zbudowano!
Wg mnie Twoja córa już wie co i jak i będzie coraz lepiej!
Ps.b.szczelna a Wy żyjecie w Dublinie czy na ziemiach odzyskanych?:ninja:
;D brawooo gratuluję sukcesuuu!!! wiesz co my wysadzamy na siku co 40 min i coraz czesciej sucha pielucha, wlasciwie moczy juz tylko jak NEI wysadzimy bo na dworze albo zapomne;/
zyjemy w Polsce, w listopadzie ubiegłego roku wróciliśmy do niej z Dublina- do ktorego tęsknię BARDZO. po 18 byc moze emigrujemy znów ale gdzie indziej nistety- małż Dublina nie kocha.a jak tam u Was, da się zyc dalej?
Rewelacja :applause:
Widzę, że wysadzanie co 40 min działa - a to starodawna metoda, zasłyszana od jednej prababci :)
No a ja też muszę się pochwalić. Dziś w nocy Tuśka strasznie niespokojnie spała (zęby idą) i popłakiwała, więc byłam przekonana, że przy okazji tych przebudzeń sika. Ale o 1 w nocy przebudziła się, weszła do naszego łóżka - śpi w swoim przylegającym do naszego - położyłam ją m-dzy nas, już chcę zasnąć, a tu słyszę "ee" - więc szybko do wc - a tu sucha pielucha i wielkie siku :mrgreen: Ale się ucieszyłam, mimo, że nie lubię nocnych pobudek :p