Wersja do druku
linki bardzo chętnie :)
Dziewczyny, wszystkim tu dziękuję - za dodanie otuchy
Aniu N. - zgodnie z zaleceniami zamierzam się doszkolić, nie wiem, co mąż na to, że szaleństwo chustowe mnie ogarnęło, ale mam nadzieję wiedzieć więcej i umieć lepiej :)
dziękuję, dobrej nocy!
Ja spaceruję w kieszonce. Wózek odpada, bo młoda ma wózkowstręt totalny. Pociesza mnie to, co piszecie o termoregulacji w chuście.
A czy w tym kangurze chadzasz na spacery ze starszakiem na plac zabaw? Ja się musiałam rozwieść z kangurem. Owszem po prawidłowym dociągnięciu pozycja dziecka idealna, ale wystarczy, że muszę synowi pomóc na drabinkach, czyli sięgnąć ręką do góry i wszystko mi się chrzani, muszę poprawiać skrzydełka i dociągać.Cytat:
Zamieszczone przez efcia1981
To zawiń motylki na ramiona, one nie muszą być rozłożone.
Ale nawet jak zawijam, to ta krawędź co idzie od szyi dziecka powinna być w poziomie, tak? Bo wtedy jak podniosę rękę pionowo do góry, to się luzuje i trzeba poprawiać - nie wystarczy tylko naciągnąć, bo chusta się jakoś inaczej układa. A żeby z bąblem w chuście wpakować starszaka na huśtawkę muszę różne cuda rękami robić.
Ja też bym chciała linka, chętnie się dowiem, co z tym noszeniem. Jak nie dla pierwszego, to dla drugiego dziecka się przyda, a lubię uczyć się nowych technik pielęgnacji :)
Próbowałam uczyć się podnoszenia/odkładania z książek Zawitkowskiego, ale jakoś nie mogłam się w tym połapać.
Zwiń, czyli wywiń :) Wywijamy dolną krawędź do góry. Jeśli tylko zwiniemy to luzujemy górną krawędź. Zerknijcie do instrukcji kangurka na www.storchenwiege.pl, tam ten ruch jest pokazany.Cytat:
Zamieszczone przez nautika
Bardzo dobrych filmików z pielęgnacji praktycznie nie ma. Jedne z lepszych, ale to tylko podstawowe czynności są tutaj:
http://dzielnicarodzica.pl/33072/23/...ladac_dziecko_
oraz filmiki Zawitkowskiego na Youtube.
Jeśli tylko macie możliwość do udanie się fizjo po kursie NDT Bobath to nie będziecie żałować. Zupełnie inaczej jest poczuć o co chodzi, gdy ktoś to wytłumaczy na własnym dziecku.
Gienia, na plecy wrzucaj :)
Hehe, próbowałam dziś podnoszenia i odkładania a la Zawitkowski, to się Zosia popłakała ;) Ale wiadomo, brak wprawy i nowe doznanie.
No o to mi chodziło :)Cytat:
Zamieszczone przez Anna Nogajska