Zamieszczone przez
jul
z balonem nie będę dyskutować, z atestami również, ale... jak byłam mała mieliśmy malucha ze skajową kanapą - jeśli byłam w długim ubraniu i między moją skórą a siedzeniem był materiał wszystko było w miarę ok, ale zdarzało mi się siedzieć na owej kanapie w ciepłe dni w szortkach i do tej pory pamiętam jak mało przyjemne to było ;) No i jakoś bardzo to wspomnienie przekładam na pul dotykający gołej pupy niemowlaka (może przesadnie). Wiem, że skaj nie jest oddychający, a pul trochę tak, no ale jednak pul jest o niebo gęstszy niż polar, a tym samym mniej oddychający (przez polar wiatr przewiewa, przez pul niespecjalnie).