u mnie bez przeszyc wogole nie sprawdziły sie przy chlopcu,a przy Sarze spoko,nie było jeszcze przecieku
widocznie chlopaki krzywo sikaja, no i taka pielucha musi dobrze przylegac, przy CHB tego tak bardzo nie trzeba pilnowac
Wersja do druku
u mnie bez przeszyc wogole nie sprawdziły sie przy chlopcu,a przy Sarze spoko,nie było jeszcze przecieku
widocznie chlopaki krzywo sikaja, no i taka pielucha musi dobrze przylegac, przy CHB tego tak bardzo nie trzeba pilnowac
sprawdziłam jeszcze raz ;) z przeszyciami mam chinki, bez na pewno babyetta i wonderosy, te dwie ostatnie to moje najszersze pieluchy, używamy na noc z większymi/szerszymi wkładkami, nic nie przecieka, zarówno teraz przy Agatce jak i wcześniej przy Grzesiu, także właśnie obalam teorię, że chłopcy potrzebują innych pieluch ;)
My mamy z przeszyciami i bez. Oba rodzaje się sprawdzają, chociaż przyznam, że ostatnio coraz bardziej lubię przeszycia - zwłaszcza dla młodszego.
AppleCheeks są i na drobne dziecko i z przeszyciami. Na dodatek jest teraz na nie promocja w ekomaluchu: http://ekomaluch.pl/applecheeks--kie...,p1341,l1.html
Chyba wszystkie chinki są z przeszyciami.
Dzięki, Dziewczyny :mighty: Zastanawiam się nad "zleceniem" uszycia pieluchy idealnej :)
Chociaż nie wyobrażam sobie ciągłego używania jednorazówek, to coraz częściej musimy ich używać właśnie ze względu na przecieki. Na noc, na spacer, bo nie wyobrażam sobie przebierania całego Staszka, co godzinę :( I ze względu na to, ze to go wkurza (a w nocy rozbudza), a na spacerze wiadomo, wożenie przemoczonego albo rozbieranie malucha przy tej pogodzie masakra :evil:
Mam nadzieję, że jesteśmy coraz bliżej pieluchowego stanu nirvany ;)
Mogę Ci uszyć, moja chyba spełnia kryteria, jest mała, ma przeszycia i z tego, co wiem nie ma skłonności do przecieków ;P. PUL także mam i twardszy i ten bardziej miękki. A, spojrzałam na datę właśnie i chyba już nieaktualne.
Podbijam wątek, nabyłam cudne urodą pieluszki i nie mogę sobie poradzić z przeciekami, staram się wkładać wąskie wkłady, ale wtedy taka pieluszka odpada na drzemkę, bo jest za mało "napakowana". W chinkach z przeszyciami i bumgenius problemu nie ma. Pul jest ok, bo przecieki są przy nóżkach tylko. Czy ma na to wpływ grubość udek? Misia ma dość apetyczne udka:)
Ok Wiewiórko, spróbuję jak radzisz. Dziś mała w kieszonce bez przeszyć+wkład oryginalny welurowy firmy tejże pieluszki+taki cieniuśki bambusowy pomiędzy warstwy tamtego by zwiększyć chłonność. Założony 0 7.30 teraz wypite mleczko, zobaczę niedługo co tam jak tam:)
Więc o 9.30 zdjęłam pieluszkę i przecieku nie było :) aczkolwiek było wilgotnawo w miejscu połączenia polarku z pulem, ale body nie przemokło. Będę dalej kombinować, zrobię może małe odtłuszczanie i stripping. Dzięki Wiewiórko :) . Ach i powiem Wam, co odkryłam mierząc szerokość w kroku wszystkich posiadanych kieszonek, czyli happy flute, bumgenius, kokosi, nappieme(testowa), babyetta, oraz jeszcze ze 3 różne chinki - wszystkie mają ok 15-16 cm :omg: tylko, że te co nie maja przeszyć(mierzyłam je wywlekając na lewą stronę i przykładając miarę do pulu od szwu do szwu), np. kokosi, to są wąskie z powodu specyficznego szycia, czyli gumek i tak jakby mniejszej szerokości polarku, wtedy to się razem tak "ściąga" i jest elastyczne i powoduje wąski krok. No nie wiem czy ktos mnie zrozumiał :rolleye:
ja Cię rozumiem, bo to samo pisałam o wonderoosach V2, i wtedy chyba tylko ja to rozumiałam:p
:) ja też rozumiem :) specjalnie te pieluszki bez przeszyć są z węższym mikropolarem, są tak szyte żeby polarek się chował po założeniu pieluszki a nie wychodził i moczył ubranko, w itti bitti chyba też tak jest :confused: tak mi się zdaje.
tak, w IB też tak jest :) w tutto trochę przesadzili ;)
ale chodzi o to, aby śmikropolar nie wyłaził na zewnątrz.Ja chyba wolę właśnie kieszonki bez przeszyć - zdaje mi się, że lepiej się dopasowują i nie odciskają na udkach i chyba mniej przecieków przy nóżkach jest.
Tylko, że ja właśnie cały czas miałam przecieki w takich pieluszkach, Wiewiórka mi zwróciła uwagę, że źle kombinuję z wkładem, teraz bardzo się przykładam do "instalowania" wkładu, a także do zakładania na pupę. Póki co jestem zadowolona:)
U nas też wszystko zależało od wkładu, jak wkładałam małej dwie chińskie mikrofibry zawsze były przecieki, poznałam wkłady bambusowe i ręczniki bambusowe przecieki się skończyły :) jeszcze fajnie się sprawdzały muśliny ecopi włożone w kieszonkę.
U mnie też to była kwestia wkładów - przy kieszonkach babyetta sprawdziły się wkłady bambusowe tej samej firmy (takie jęzory długie składane z małą wpinką w środku), idealnie dopasowane szerokością i trochę sztywniejsze od mikrofibrowych, przez co nie wałkują się w kroku, nie zwijają, tylko zawsze na miejscu :)