-
Mam już Nati Ontario - kolor w rzeczywistości jest dużo intensywniejszy niż na monitorze w e-sklepie. Jest piękna, a ja mam ostatnio fazę niebieską.
Przy okazji - to bardzo miękki, mięsisty materiał, ciężki i ani trochę nie sztywny - tak bym opisała. na razie nikogo w niej nie wiążę (trenuję na żółwiu), ale jako huśtawka w drzwiach dla dziecka sprawdza się swietnie (jak przewidywałam).
-
Mam Nati Sunset, podobają mi się te kolorki, nie są tak intensywne jak w necie, ale mogę non-stop przyglądać się sobie zamotanej w lustrze :lol:
Ucze się wiązać, raz jest lepiej raz gorzej, ale Madzia jest zachwycona i właśnie pięknie śpi :D