Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez a.szrek
Cytat:
Zamieszczone przez petisu
Ja jako dziecko 6-letnie nie płakałam przy Dziewczynce z zapałkami wcale natomiast przy Calineczce wyłam jak bóbr-gdzie tam szczęśliwe zakończenie? Przeciez dziewczynka nie wraca do mamy tylko zostaje z jakimiś beznadziejnymi elfami i głupim księciem! Mama musiałą zmieniac zakończenie.
ja też zmieniłam zakończenie dla Kasi 8))
Calineczka z księciem u boku wraca do mamy :D
:lol: :lol: :lol:
:thumbs up: :thumbs up: :thumbs up:
się uśmiałam z tej bajkowej Waszej Calineczki
w rzeczywistości sobie tego nie wyobrażam
mój król elfów za cholerę nie "wróciłby" ze mną do mamusi mojej (chociaż naprawdę kochana jest) w sensie mieszkania teraz razem :wink:
:thumbs up:
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez Dagmara
Cytat:
Zamieszczone przez Ilonsa
Cytat:
Zamieszczone przez vandene
dla dzieci? :omg:
Też mam taką :)
Ja to znam z wersji niemieckiej. W dzieciństwie ssałam palce, ale tego pana z nożyczkami jakoś się nie bałam.
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez jasminee
Ja się braci Grimm do tej pory boję :D Jest chyba taka jedna bajka o dziewczynce co umarla a potem wyciągała rączki spod ziemi z tej trumny, brrrrrr I ta rączka nie dała się spowrotem zakopać. No cóż, jak byłam mała to uwielbiałam te bajki, teraz dopiero do mnie dociera jak bardzo sa brutalne
A wiecie, że bracia Grimm sami nie wymyślali tych bajek? Jacob Grimm był językoznawcą i zbierając materiały do jego prac naukowych, jeździł z bratem po różnych częściach kraju i prosili ludzi o opowiadanie różnych historii, żeby mógł wsłuchać się w niuanse języka. A ponieważ prości ludzie najczęściej opowiadali po prostu stare podania, bajki, to tak powstał zbiór "ich" bajek.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_Grimma
Ja jako dziecko bardo przeżywałam te bajki (np. dziewczynka z odrąbanymi siekierą rękami), i wydawało mi się, że Andersen będzie bardziej przyjazny...
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez Dagmara
Cytat:
Zamieszczone przez Ilonsa
Cytat:
Zamieszczone przez vandene
dla dzieci? :omg:
Też mam taką :)
Ja też! Jako 10 latka ją uwielbiałam. :)
Re: Smutne/straszne bajki
a ja Grimmow bede czytac Wojciszkowi jakem Grimma.
szczegolnie te ktore maja zakonczenia pozytywne, konflikty rozwiazane itd.
w dawniejszych czasach, i pierwotnych kulturach (do ktorych tak czesto sie odwolujemy w kontekscie chust) opowiadanie basni (a basnie ze zbioru Grimmow pochodza z naszej europejskiej - chociaz nie tylko- tradycji) wprowadzalo w dorastanie, pozwalalo radzic sobie z rzeczywistoscia itd.
dziecko i tak jest narazone na to ze zorientuje sie ze ludzie umieraja, czasem zabijaja sie nawzajem, a tygrys zjada antylope. taka jest natura.
nie wszystkie basnie Andersena sa konstryktywnie rozwiazane. na przyklad ta dizewczynka z zapalkami.
w ksiazke "biegnaca z wilkami" autorka slusznie zauwaza ze dziewczynka jest tylko li i wylacznie uosobieniem niezaradnosci i trwonienia ciepla wewnetrznego i swoich zasobow. bo zamiast rozpalic ognisko z tych zapalek ktore ma, tworzy mzonki i iluzje.
ot co
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez Dagmara
Cytat:
Zamieszczone przez Ilonsa
Cytat:
Zamieszczone przez vandene
dla dzieci? :omg:
Też mam taką :)
A pożyczysz? Oczywiście dla mnie nie dla Hani :twisted:
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez grimma
w dawniejszych czasach, i pierwotnych kulturach (do ktorych tak czesto sie odwolujemy w kontekscie chust) opowiadanie basni (a basnie ze zbioru Grimmow pochodza z naszej europejskiej - chociaz nie tylko- tradycji) wprowadzalo w dorastanie, pozwalalo radzic sobie z rzeczywistoscia itd.
zgadzam się w 100%:)
jako dziecko byłam bajko i baśnioholiczką ale to chyba był już wiek kiedy umiałam czytać, czyli 5+.
i pamiętam mnóstwo bajek, których się bałam i co ciekawe do tych wracałam najczęściej, były czytane nieskończoną ilość razy.
Grimmów i Andersena nie lubiłam. Wolałam np. "Niewyczerpany dzban" czyli baśnie białoruskie.
Dorosły jednak czyta "rozumem" i inaczej traktuje opowieść niż dziecko, więc ja chyba zaufam temu co mi się podobało jako dziecku. Podobny problem jest z Muminkami - pisanymi przez autorkę ze stanami depresyjnymi na tle problemów z tożsamością seksualnej - ostatnie tomy z serii dla dorosłego są niemal nie do wytrzymania - dziecko odbiera to inaczej albo po prostu odkłada książkę, bo się nie podoba. Oczywiście to dotyczy dzieci, które same już czytają.
A Kajtuś Czarodziej? - czytałam to w ciąży, po raz pierwszy od dzieciństwa - tam jest się dopiero czego bać i czym smucić a to książka dla wcale nie takich dużych dzieci, tylko pierwszych klas podstawówki.
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez Ilonsa
Cytat:
Zamieszczone przez Dagmara
Cytat:
Zamieszczone przez Ilonsa
Cytat:
Zamieszczone przez vandene
dla dzieci? :omg:
Też mam taką :)
A pożyczysz? Oczywiście dla mnie nie dla Hani :twisted:
Pożyczę.
Ja też ją uwielbiałam jak byłam mała (tak koło 8-11 lat) :twisted:
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez grimma
a ja Grimmow bede czytac Wojciszkowi jakem Grimma.
szczegolnie te ktore maja zakonczenia pozytywne, konflikty rozwiazane itd.
Grimmo a kiedy zaczniesz mu je czytać? W jakim wieku?
Andzia
Re: Smutne/straszne bajki
Tosik ma dopiero rok, ale już mam podobne dylematy. Połowy klasycznych bajek nie przechodzi mi przez gardło i wszystko wymyślam na nowo.
Co ciekawe, zauważyłam ostatnio, że Tosia nie lubi, jak czytam o kaczątku, które jest brzydkie (kaczki bardzo lubi) i przewraca stronę, albo daje mi inną bajkę za każdym razem, jak wymawiam to słowo. A mnie się wydawało, że to jedna z tych bardziej niewinnych bajek :?
Pewnie jeszcze długo przed spaniem będziemy czytać "Jak tata pokazał mi wszechświat" bo tam jest "I pięknie i śmiesznie" :wink:
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez petisu
Cytat:
Zamieszczone przez Dagmara
Cytat:
Zamieszczone przez Ilonsa
Cytat:
Zamieszczone przez vandene
dla dzieci? :omg:
Też mam taką :)
Ja też! Jako 10 latka ją uwielbiałam. :)
No to macie stalowe nerwy albo ja za miętka jestem ;) Nie pamiętam ile miałam lat, ale brałam te wszystkie historie dosłownie i strasznie żal było mi tych dzieci, bo kara wydawała mi się za duża jak na to co popełniły (no może oprócz dziewczynki, która spaliła się podczas zabawy zapałkami)
Po choince, stokrotce (itp) Andersena płakałam, nie będę tego dzieciom czytać raczej, bo nie chcę do tego wracać ;) chyba, że małżonek zechce to przeczyta
za to Calineczka mnie nigdy nie ruszała, miałam na kasecie i słuchałam w kółko
Krzyś ostatnio popłakał się jak tato pokazał mu filmik na youtube, gdzie jakaś wielka maszyna miażdży samochód :shock:
Re: Smutne/straszne bajki
Wojciszek od niedawna w ra,mach dobranocki oglada krecika. niektorych scen sie boi. schodzi z krzesla i oglada jednym okiem. nastepnego dnia domaga sie tej samej bajki (krecik w zoo jakby co.) opowiada nam ja (glownie pokazujac bo slow mu nie starcza) i dla mnie wniosek jest taki ze dziecko lubi pewne napiecie i troche lubi sie bac(patrz piosenka ze smerfow: "kto sie boi gargamela niechaj zaraz idzie spac, bajki sa dla tych co sie lubia bac"). wzmaganie sie ze strachem w bajce uczy jak dawac sobie rade w rzeczywistosci. kiedy bohater (tutaj Krecik) sobie radzi tez jest wzorem dla W postepowania w trudnych sytuacjach.
W lubi tez czerwonego kapturka - pojawienie sie Wilka i to ze zjada Babcie a potem samego Kapturka jest dla neigo oczywiste - mysle ze w pewnym sensie dzieci wiedza nieswiadomie ze te bajki sa tylko symbolem czegos i tu zaufalabym ich nieswiadomosci.
nie wiem w jakim wieku przeczytam mu Grimmow. pewnie nie wszystkie basnie ze zbioru, i niewszystkie na raz, ale mysle ze 4-5latki spokojnie radza sobie z trescia i emocjami jakie niosa za soba basnie.
ja uwielbialam sluchac sluchowisk na plytach. niektore byly dosc stresujace (Wars i Sawa ;) ale to mialo swoj urok..
i na koniec cytat z mojej ulubionej ksiazki "moje drzewko pomaranczowe" (moze i jest sentymentalna i kiczowata - tak kiedys okreslila ja moja znajoma, ale dla mnie to poruszajacy obraz swiata widziany oczami dziecka):
Cytat:
to bylo tak dawno. w czasach kiedy jeszcze bylismy razem, nie wiedzialem ze pewnien glupi Ksiaze, kleczac przed oltarzem dopytywal sie swietych obrazow, z oczyma mokrymi od lez: DLACZEGO DZIECIOM OPOWIADA SIE TAKIE SMUTNE RZECZY??prawde mowiac, moj kochany Portugalu, mnie opowiedziano takie rzeczy bardzo wczesnie...
swiat jest taki jaki jest: brutalny bezwgledny, piekny, pelen szachetnosci, odwagi i podlosci. dziecko powinno ten swiat poznac bedac jeszcze w naszych ramionach ktore zapewnia mu bezpieczenstwo. W ramionach wbrew regulom chustonoszenia przodem do swiata
to tyle zeby nie popasc w patos :P
Re: Smutne/straszne bajki
bardzo dobre wyjaśnienie , kilka postów wcześniej chodziło mi o to samo, tylko zabrakło tak pięknych słów
Re: Smutne/straszne bajki
przejrzałam cały wątek, a w głowie utkwił mi...."trupek" z bajki, którą Budzik czytała Anielce. Rety, kto używa takiego słownictwa w bajce dla dzieci?!
i ja uważam, że trzeba to stopniować, chociaż z doświadczenia wiem, że dziecko potrafi przestraszyć się czegoś, o co my byśmy go nigdy nie podejrzewali. Dlatego nie da się uniknąć takich sytuacji.
Re: Smutne/straszne bajki
zgadzam się z grimmą. Więcej krzywdy robi dzieciom telewizja, niż takie bajki.
Ja nie mam zamiaru ograniczać Jaśkowi braci Grimm, czy nawet Hoffmanna. Oczywiście nie wszystko od razu.
Ja się wychowałam na Grimmach i na Andresenie. Codzinnie wieczorem mama musiała mi przeczytac dwie krótkie bajki albo jedną długą i bardzo miło to wspominam. (i nie było przebacz, a jak próbowała skracać, to zaraz się buntowałam :D)
Zamierzam takie wspomnienia zafundować również mojemu dziecku.
Uważam, że takie bajki świetnie oswajają z brutalnością, której jest, niestety pełno wokół.
Dziecko w rozwoju potrzebuje różnych emocji, także tych negatywnych.
Wydaje mi się, że właśnie dlatego fundując dzieciom tylko przesłodzone disneyowskie wersje starych bajek robimy im częściowo krzywdę.
a hoffmann jest super :) tutaj macie więcej wierszyków :D
http://www.h.hoffmann.prv.pl/
Re: Smutne/straszne bajki
Tu jest fajny artykuł/wywiad o tym, o czym piszecie:
http://www.polityka.pl/polityka/index.j ... &page=text
Cytat:
Dziecko nie odbiera opowieści, którą fundujemy mu na dobranoc, w sposób dosłowny. To nie jest film, w którym mamy żywy plan i leje się krew. Grymas bólu Baby Jagi wkładanej do pieca to jest sfera symbolu. Jedne postacie są jasne jak Śnieżka, a inne są ciemne jak zbójcy, co mieszkają w lesie, czy zła królowa. Zło zostaje zniszczone w symbolicznej walce. Dziecko, podobnie jak człowiek archaiczny, doskonale operuje kategoriami symbolicznymi. To my wraz z rozwojem cywilizacji zatraciliśmy tę umiejętność.
Re: Smutne/straszne bajki
Swoją drogą, aż nie chciało mi się wierzyć i sprawdziłam - w mojej książce Andersena (stara, dobra, z il. Szancera):
Cytat:
A kiedy nastał zimny ranek, w kąciku przy domu siedziała dziewczynka z czerwonymi policzkami, z uśmiechem na twarzy - nieżywa: zamarzła na śmierć ostatniego wieczora minionego roku. Ranek noworoczny oświetlił martwa postać trzymającą w ręku zapałki, z których garść była spalona.
Tłumaczenie akurat Dziewczynki - Jarosław Iwaszkiewicz!
Ani słowa o trupkach!! No chyba, Budziku, że to takie uproszczenie zastosowałaś.
Re: Smutne/straszne bajki
tak mi jeszcze przyszło do głowy, że może jeżeli nie oswoimy dzieci z negatywnymi emocjami, strachem, złością, żalem, agresją za pomocy starych dobrych bajek, to mogą mieć problemy z radzeniem sobie z nimi w przyszłości...
No w końcu po coś te bajki są...
Ale ja nie jestem specjalistą, tak sobie gdybam tylko. I na pewno przeczytam Hoffmanna starszemu przedszkolakowi.
A niektóre baśnie braci grimm na pewno wcześniej. I obowiązkowo ukochanego Andersena. (zresztą i grimmów i andersena czytaliśmy Jaśkowi, jak był jeszcze po tamtej stronie brzucha :D )
Re: Smutne/straszne bajki
Cytat:
Zamieszczone przez rzezuchama
Swoją drogą, aż nie chciało mi się wierzyć i sprawdziłam - w mojej książce Andersena (stara, dobra, z il. Szancera):
Cytat:
A kiedy nastał zimny ranek, w kąciku przy domu siedziała dziewczynka z czerwonymi policzkami, z uśmiechem na twarzy - nieżywa: zamarzła na śmierć ostatniego wieczora minionego roku. Ranek noworoczny oświetlił martwa postać trzymającą w ręku zapałki, z których garść była spalona.
Tłumaczenie akurat
Dziewczynki - Jarosław Iwaszkiewicz!
Ani słowa o trupkach!! No chyba,
Budziku, że to takie uproszczenie zastosowałaś.
Cytat:
Ranek noworoczny oświetlił małego trupka trzymającego w ręku zapałki, z których garść była spalona
Str. 185-186, tłum. też Iwaszkiewicz. Wydawnictwo Poznańskie, 1985r.
Re: Smutne/straszne bajki
a ja powiem tak, wyobraźcie sobie, ze jako dorosłe osoby czytacie po raz pierwszy bajkę ....np. Dziewczynkę z zapałkami. Jestem pewna, że każda z Was po przeczytaniu zareaguje w podobny sposób-smutek,łza w oku itp, dlaczego?
Dlatego, że my dorośli patrzymy na świat zupełnie innymi oczami.Historie Dziewczynki z zapałkami odbieracie jako kochające matki, dlatego bajka ta, tak Wam się nie podoba. Dziecko patrzy na to inaczej, po swojemu, nie kieruje się takimi emocjami jak my dorośli.Z dzieciństwa pamiętamy tylko,że coś było miłe,albo przykre dla nas, nie pamiętamy swoich wyobrażeń,myśli czy tez emocji. Lepiej jak dziecko pozna realia tego świata poprzez takie właśnie bajki, niż dozna szoku po zetknięciu się z rzeczywistościa( która jest coraz okrutniejsza :()Więcej szkody robią okrutne bajki w telewizji, które dzieci oglądają bez końca. Bajkę czytaną przez kochającą osobę, przy której dziecko czuje się bezpieczne (nawet straszną ) dziecko słucha i wyobraża sobie historię po swojemu na tyle na ile pozwoli mu tylko i wyłącznie jego wyobraźnia,bajki w telewizji narzucają dziecku gotową wizualnie historię.
Pozdrawiam cieplutko :)