skoro watek rozpoczal sie od opisu prania, to ja sie zapytam jeszcze czy mozna silka na reczne do pralki wrzucic?
Wersja do druku
skoro watek rozpoczal sie od opisu prania, to ja sie zapytam jeszcze czy mozna silka na reczne do pralki wrzucic?
Ja wrzucilam 2 razy na zwykly cykl. :oops:
Ja wrzuciłam do pralki na pranie ręczne, ale nieco się po tym skurczył. Poza tym - żyje i ma się dobrze :wink:
Indio silk meczyl mnie i meczyl.. tzn bilam sie z myslami 'kupic, nie kupic', mialam troche pieniedzy na koncie paypalowym, wiec w zeszyl tygodniu kliknelam na stronie didka i kupilam. :D Jeszcze nie doszedl... czekam.
Jak dojdzie i wypiore, to napisze jak sie nosi :D Nie wykluczam, ze zafarbuje na jakis 'kulturalny' kolorek. Albo zostawie taka 'saute' i poczekam na nastepnego chuscioszka, co to w planach jest... :) Czekajac na nastepne dziecie na pewno ponosze to moje szybko rosnace dziecie...
Hanti, tak sie ciesze, ze chusta ci przypadla do gustu! No i czekam na foty!
haha Linda, jednak cie nie ominelo silkowe szalenstwo :D
na TBW czytalam,ze dziewczyny piora silki w pralkach, ja tez sprobuje i podwojne plukanie wlacze, co by sie zolte wypluczyny porzadne wymyly :)
jesli po tych zabiegach silk sie troche skurczy to pewnie mu nie zaszkodzi, ponoc silki 6 sa troche dluzsze niz normalna szostka. Gorzej jesli sie skurczy na szerokosc :roll:
kurczaki, kupilam silka z mysla o wymianie a juz zaczynam sie nim podniecac, kto wie moze zostanie :lol:
Wczoraj po opisie Hanti pobiegłam pomacać mojego silka z wiosennej partii, ciagle nie uprany, ale mój nie jest az taki bardzo żółty i jest mięciutki.
Może to przez eksploatację tak zmiekł, a może taki był od nowości?? Nie pamiętam jaki był na poczatku :roll:
to ja się wytłumaczę dlaczego uparłam się na nowegi silka i piorę go grzecznie wg instrukcji :oops:
bo miałam już kilka silków w łapkach, IMO silki wirowane tracą swoją delikatność, a zabiegi poprzedzające pranie były jednorazowe i miały na celu wypłukanie żółtawego odcienia 8))
to się potłumaczyłam :lol:
A ja tam mojego pierwszego silka prałam ręcznie, a nowego wrzuciłam do pralki - różnicy w miękkości nie widzę, a straciły na długości oba dokładnie tyle samo.
Ja swojego już też kocham :love: :love: :love:
Jest taki szlachetny! No i dla innych kolor moczu jest dla mnie zdecydowanie kolorem kości słoniowej i puddingu waniliowego Smakija Campiny.
Jeszcze nie prany...
No i to moje pierwsze didkowe pudełko 8))
comega gratuluję!!!!na fotki czekamy!!!!! :hello: :hello: :hello: mnie jakosć silk nie rusza, ale pewno nadejdzie ta chwila :D ..........