pierwszy hoppediz brązowy - ponad 2 lata
potem - czerwona grecja z wełną - rok i 4 mies i dalej u mnie jest
Wersja do druku
pierwszy hoppediz brązowy - ponad 2 lata
potem - czerwona grecja z wełną - rok i 4 mies i dalej u mnie jest
Maruyama, 3 lata, czeka na wnuki ;) a póki co włóczy się po Polsce i nosi chuścioszki. I ręczna Zara oberżynowa, 2,5 roku, wariacko i za straszne pieniądze sprowadzana ze Szwecji. Reszta poszła w świat.
Konopie mam prawie 4 lata i już zostaną ( dla wnuków :) )
inka ( jakoś 2 lata) i lana ( ponad rok)
jak się coś zmieni to jak dostanę coś podobnego do starego natura - to córki odziedziczą:lol:
Diament Nati z bambusem - kupiony w maju 2009roku i nadal u mnie :)
lawendowe uroczysko girasola - na razie 2 lata.
(a tak w ogóle to nie wiem po co trzymam jeszcze elastyka - ponad 2 lata - teraz nosi chrześniaka)
girasol bukiet tulipanow-rok i 2 miesiace:lol:
U mnie rok była nati sunset, ale już jej nie mam.
Babylonia Fruit Coctail. Jeśli moje wnuki nie będą noszone to zasłonki z niej zrobię :)
Girasol opuncja. Jak go kupowałam jeszcze się tak nie nazywał. Właśnie niedawno mu 4 lata u mnie stuknęły.
Soslbury - już prawie 2,5 roku.
2.5 roku mam lnianego Ziegel'a, ale juz okolo 4 lat mam jedno z pierwszych Mt Antenki (Tullimy):)
EDIT: Tullimy jednak nie, bo ono przewedrowało poł Belfastu zanim do mnie wróciło, wiec jednak "bumerang" ;)
Czerwona Nati Lutea - pół roku u nas i nasza pierwsza chusta zarazem. Nie jest idealna, ale sentyment każe ją trzymać :)
Stara bawełniana Katja :heart::heart::heart:
Moje pierwsze MT, szyte przez dziewczynę z gazetowego mam już dobrze ponad 4 lata. Od niego zaczynałam przygodę z noszeniem i chyba go nigdy nie sprzedam. Z tkanych najdłużej miałam indio natura, około 2 lat.
Dmuchawce no-cotton szare
Fale sekwoje mam ponad 4 lata. Jima i indio tiefblau- troszkę krócej. Niestety sprzedałam nasza pierwszą chustę Hoppediz salzburg:( wtedy mi się wydawało, ze to nieprzyzwoite mieć wiecej niż jedną.